Zmarł Ojciec Święty Jan Paweł II - pozostały Jego nauki...



"Non omis moriar -
To co we mnie niezniszczalne,
Teraz staje twarzą w twarz z Tym, który Jest!"
Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski

Słowa przekazane ludziom nauki:
Ludziom nauki oraz ludziom kultury powierzona została szczególna odpowiedzialność za prawdę - dążenie do niej, jej obrona i życie według niej. Znamy dobrze trudności związane z ludzkim poszukiwaniem prawdy, z których dzisiaj na czoło wysuwają się: sceptycyzm, agnostycyzm, relatywizm i nihilizm. Dzisiaj nierzadko usiłuje się nam wmówić, iż skończył się bezpowrotnie czas pewności poznania prawdy oraz że jesteśmy nieodwołalnie skazani na totalny brak sensu, na prowizoryczność poznania, ciągłą zmienność i względność. W tej sytuacji jawi się nagląca konieczność potwierdzenia podstawowego zaufania do ludzkiego rozumu i jego zdolności do poznania prawdy - także tej absolutnej i ostatecznej. Człowiek jest zdolny do wypracowania sobie jednolitej i organicznej koncepcji poznania. Wycinkowość wiedzy i fragmentaryzacja sensu burzy wewnętrzną jedność człowieka. Człowiek dąży do pełni poznania, gdyż jest istotą, która z natury szuka prawdy (por. Fides et ratio, 28) - i nie może bez niej żyć. Trzeba, aby nauka współczesna, a zwłaszcza współczesna filozofia, odnalazły - każda we własnym zakresie - ów wymiar sapiencjalny polegający na poszukiwaniu ostatecznego i całościowego sensu ludzkiej egzystencji.
Przemówienie ze spotkania z Rektorami Wyższych Uczelni, Toruń, 7 czerwca 1999 r.
Słowa skierowane do chorych:
Wciąż jesteśmy wzywani. Wszyscy, poniekąd wszyscy jesteśmy wzywani - chociaż każdy w inny sposób. Wezwanie - zaproszenie, jakie ewangeliczny setnik skierował do Chrystusa, nieustannie się powtarza. Na różnych miejscach cierpi człowiek, czasem "bardzo cierpi". I woła drugiego człowieka. Potrzebuje jego obecności.
Homilia w czasie liturgii słowa skierowana do chorych, Gdańsk, 12 czerwca 1987 r.
Do młodych:
Poszukiwanie Absolutu, sensu i pełni egzystencji jest właściwe człowiekowi, a w sposób szczególny młodzieży. Drodzy młodzi, niech was nie zadowala nic co jest poniżej najwyższych ideałów! Nie dajcie się zniechęcić tym, którzy rozczarowani życiem nie słyszą głębszych i bardziej autentycznych pragnień ich serca. Macie rację gdy nie godzicie się na nijakie rozrywki, przelotne mody i propozycje, które was umniejszają. Jeśli zachowacie wielkie pragnienie Boga, zdołacie uniknąć przeciętności i konformizmu, tak rozpowszechnionych w naszym społeczeństwie.
Orędzie Jana Pawła II na XVII Światowy Dzień Młodzieży 2002 w Toronto
Niechaj wasze poszukiwania nie będą podyktowane zwykłą intelektualną ciekawością, chociaż i ona ma swą wartość, ale bodźcem do nich niech będzie wewnętrzna potrzeba znalezienia odpowiedzi na pytanie o sens waszego życia.
Orędzie Jana Pawła II na XIX Światowy Dzień Młodzieży


Obchody 100. rocznicy śmierci Jana Mikulicza-Radeckiego


W 2005 roku mija 100. rocznica śmierci światowej sławy naukowca i wybitnego lekarza - chirurga Jana Mikulicza-Radeckiego.
Uchwałą Konferencji Rektorów Uczelni Medycznych dla uczczenia tego wydarzenia rok 2005 w polskich uczelniach medycznych został uznany Rokiem Jana Mikulicza-Radeckiego.
Jednocześnie Konferencja Rektorów Uczelni Medycznych postanowiła, że centralne uroczystości obchodów 100. rocznicy śmierci Jana Mikulicza-Radeckiego odbędą się we Wrocławiu, mieście w którym Profesor spędził najbardziej twórczy okres, ostatnie 15 lat krótkiego życia.
Organizację centralnych uroczystości powierzono Akademii Medycznej we Wrocławiu. Odbyły się one w dniach 16-18 marca 2005 roku pod honorowym patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksandra Kwaśniewskiego.
16 marca 2005 r. odbyły się konferencje naukowe oraz posiedzenia zarządów głównych polskich towarzystw naukowych, tj.: Towarzystwa Chirurgów Polskich, Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Polskiego Towarzystwa Kardio- i Torakochirurgów, Polskiego Towarzystwa Chirurgów Dziecięcych, Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego i Traumatologicznego, Polskiego Towarzystwa Otolaryngologów - Chirurgów Głowy i Szyi.

Odsłonięcie popiersia Jana Mikulicza-Radeckiego

17 marca 2005 r. w obecności licznie zebranych gości, w tym 40-osobowej grupy potomków Jana Mikulicza-Radeckiego z Polski, Niemiec i Austrii, a także następców - uczniów Jana Mikulicza-Radeckiego, przybyłych z dalekiej Japonii - w Nowym Centrum Klinicznym Akademii Medycznej przy ul. Borowskiej odbyło się odsłonięcie popiersia Jana Mikulicza-Radeckiego. Uroczystość była połączona z wręczeniem Medali Jana Mikulicza-Radeckiego przez Prezesa Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.

JM Rektor AM z maską pośmiertną Jana Mikulicza-Radeckiego, którą przekazał jego wnuk

Od potomka Jana Mikulicza-Radeckiego, prof. Felixa Anschütza, uczelnia otrzymała niezwykle cenny dar, maskę pośmiertną Jana Mikulicza-Radeckiego, która trafiła do Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu.
W nowym Audytorium im. Jego Świątobliwości Papieża Jana Pawła II, została zorganizowana konferencja naukowa w języku angielskim. Członkowie rodziny Jana Mikulicza-Radeckiego zostali zaproszeni przez Dolnośląską Izbę Lekarską na wycieczkę do Świebodzic, miasta, w którym mieszkał i został pochowany ten światowej sławy chirurg.

Prezes Dolnośląskiej Izby Lekarskiej Andrzej Wojnar wręcza medale Jana Mikulicza-Radeckiego


Podczas uroczystości w Auli Leopoldina wręczono dyplomy nowym doktorom

Delegacja pod przewodnictwem Przewodniczącego Konferencji Rektorów Uczelni Medycznych prof. dr. hab. Macieja Latalskiego złożyła wieniec na grobie Jana Mikulicza-Radeckiego w Świebodzicach.
W sali Senatu Akademii Medycznej odbyła się Konferencja Rektorów Uczelni Medycznych poświęcona sprawom dydaktyki, a zwłaszcza zagadnieniom związanym z przeprowadzeniem naboru na uczelnie medyczne w roku akademickim 2005/2006 w aspekcie nowej matury. Podkreślono, że w tym roku po raz pierwszy dojdzie do sytuacji, w której kandydaci będą się legitymować dwoma rodzajami egzaminów dojrzałości, co spowoduje wiele problemów dla organizatorów egzaminu wstępnego.
W sali im. Profesora Brossa prof. dr hab. Zygmunt Grzebieniak wygłosił wykład na temat historii Kliniki Chirurgii, której budowę osobiście nadzorował Jan Mikulicz-Radecki.
Następnie goście zwiedzili II Klinikę Chirurgii Ogólnej i Chirurgii Onkologicznej przy ul. M. Skłodowskiej-Curie, w tym zaprojektowaną przez Jana Mikulicza-Radeckiego i do dziś funkcjonującą salę operacyjną. Uczestnicy obchodów Roku Jana Mikulicza-Radeckiego zostali przyjęci w Ratuszu przez Prezydenta Miasta Wrocławia. W przyjęciu uczestniczył m.in. Minister Zdrowia dr Marek Balicki.
W piątek, 18 marca 2005 r., w Auli Leopoldina Uniwersytetu Wrocławskiego z udziałem Ministra Zdrowia, rektorów uczelni medycznych, władz miejskich, wojewódzkich i samorządowych odbyły się uroczystości akademickie, których głównym punktem było nadanie godności doktora honoris causa Akademii Medycznej we Wrocławiu dla: prof. dr. med. dr. h.c. mult. Meinharda Classena, prof. dr. med. Waltera Klepetki i prof. dr. hab. Andrzeja Nowaka. Uroczystość była połączona z promocją doktorów Akademii Medycznej.
Obchody zakończyło wspólne spotkanie w Oratorium Marianum.


Doktorzy honosis causa



Profesor dr. h.c. Meinhard Classen urodził się w Niemczech w 1936 r. Medyczne studia odbywał na Uniwersytetach w Bonn, Freiburgu i Wiedniu, a staże podyplomowe w Wiedniu, Stuttgarcie i Erlangen. W latach 1966-1970 był naukowym asystentem w klinice internistycznej uniwersytetu w Erlangen, uzyskując tam uprawnienia zawodowe lekarza z medycyny wewnętrznej, a po obronie pracy habilitacyjnej tytuł docenta.
Specjalizację z zakresu gastroenterologii uzyskał w 1972 r. w Erlangen, gdzie w latach 1970-1974 pełnił obowiązki zastępcy dyrektora Uniwersyteckiej Kliniki Chorób Wewnętrznych, kierując i jednocześnie rozwijając kliniczny oddział endoskopii gastroenterologicznej, wprowadzając, jako jeden z pierwszych w świecie, nowe metody endoskopii diagnostycznej i zabiegowej, i organizując jednocześnie gastroenterologiczne laboratorium badawcze. Kierując kolejno oddziałami i klinikami chorób wewnętrznych o profilu gastroenterologicznym w Hamburgu, Frankfurcie nad Menem i Monachium otrzymał, odpowiednio w latach 1975 i 1984, tytuły profesora nadzwyczajnego i zwyczajnego. W tych dwóch pierwszych uniwersytetach pełnił funkcję dziekana Wydziału Lekarskiego. Od 1 października 2002 r. jest emerytowanym profesorem medycyny.
Za swe wybitne, twórcze osiągnięcia naukowe, dydaktyczne i kliniczne w zakresie gastroenterologii i endoskopii oraz niezwykłe zaangażowanie w pracach licznych międzynarodowych towarzystw i organizacji uhonorowany został m.in. tytułami Doctora Honoris Causa uniwersytetów w Atenach, Yasi i Stambule oraz wyróżnieniami honorowego członka licznych towarzystw naukowych. W latach 1998-2002 przewodniczył Światowej Organizacji Gastroenterologii, a także był wiceprzewodniczącym Światowej Organizacji Endoskopii. Jest ponadto naczelnym redaktorem czasopisma ENDOSKOPIA. Zaproszenie na wykłady w Royal College w Londynie to kolejne wyrazy uznania wielkiego autorytetu Profesora. W 2002 r. wspólnie z profesorem Sidneyem Winawerem z Nowego Yorku założył International Digestive Cancer Aliance (ADCA).
Te skrótowo przedstawione dane z życiorysu Profesora M. Classena ukazują lekarza - badacza o bardzo szerokich zainteresowaniach i wielkich zasługach, wysoko ocenionych i uhonorowanych zaszczytnymi wyróżnieniami i funkcjami.
Profesor Meinhard Classen jest niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie fizjologii i patofizjologii żołądka, jelit, dróg żółciowych i trzustki. Wyniki badań Profesora zgromadzone w toku ogromnej, wieloletniej pracy ukazały się w 887 publikacjach, a trzeba podkreślić, że są to przede wszystkim opracowania oryginalne, ogłoszone w czasopismach o międzynarodowym zasięgu.
Zasługą Profesora w pierwszym okresie jego naukowej działalności, była m.in. ocena zaburzeń krążenia i sekrecji w błonie śluzowej żołądka i rola w tym prostaglandyn E1 i E2, studia nad etiopatogenezą wrzodu dwunastnicy, pionierskie badania śluzówki jelita cienkiego, jak też zastosowanie zmodyfikowanej sondy do jego biopsji, studia nad immunologią śluzówki jelit, chorobą Crohna i osią jelitowo-mózgową.
W późniejszych swych pracach Profesor zajmował się niemal wyłącznie tematyką endoskopową, - wprowadził do klinicznej praktyki esofago-gastro-duodenoskopię, enteroskopię, cholangiografię endoskopową z pankreatografią.
Zastosował endoskopowe usuwanie ciał obcych, polypektomię, sfinkterotomię brodawki dwunastnicy i endoskopowe usuwanie złogów z dróg żółciowych oraz endoskopowe zatrzymywanie krwawień. Kolejne, późniejsze nowatorskie dokonania, to wprowadzenie przezskórnej, przezwątrobowej cholangioskopii oraz pierwsze doniesienia dotyczące wprowadzenia samorozkurczowych protez (stentów) w zwężeniach dróg żółciowych na tle nowotworów złośliwych. Unikalna publikacja traktowała o endoskopowej ultrasonografii i jej diagnostycznych możliwościach w ocenie nowotworów przewodu pokarmowego.
Profesor Classen w swojej ponad 40-letniej pracy udowodnił, że jest wybitnym badaczem i klinicystą, który z niespotykaną konsekwencją realizował badania z zakresu szeroko pojętej gastroenterologii oraz diagnostycznej i zabiegowej endoskopii przewodu pokarmowego, której był twórcą i jest powszechnie uznanym autorytetem.
Profesor Meinhard Classen wielokrotnie gościł w Polsce, dzieląc się swoją wszechstronną teoretyczną wiedzą i klinicznym doświadczeniem. Z wieloma jednostkami klinicznymi w kraju utrzymuje stałe kontakty i współpracę. Wielu naszych lekarzy szkoliło się w ośrodkach kierowanych przez Profesora, zapoznając się z najnowszymi osiągnięciami, zwłaszcza w zakresie wspomnianej endoskopii.
Całokształt naukowej, dydaktycznej i klinicznej działalności Profesora Meinharda Classena dowodzi jego wybitnej osobowości.
Niezależnie od bardzo intensywnej i owocnej pracy naukowej, prof. Classen bierze aktywny udział w różnych akcjach profilaktycznych. Wspólnie z prof. Sidneyem Winawerem z Nowego Yorku założył Międzynarodowe Stowarzyszenie do Walki z Nowotworami Przewodu Pokarmowego.
W różnych Towarzystwach Naukowych Profesor Classen pełnił różne funkcje organizacyjne. Był między innymi sekretarzem generalnym, a następnie przewodniczącym Światowej Organizacji Gastroenterologii - OMGE, wiceprezydentem Światowej Organizacji Endoskopii, sekretarzem i prezydentem Niemieckiego Towarzystwa Chorób Przewodu Pokarmowego i Przemiany Materii, prezydentem Niemieckiego Towarzystwa Medycyny Wewnętrznej, prezydentem Europejskiego Towarzystwa Endoskopii, honorowym prezydentem International Gastro-Surgical-Club. Był założycielem i zastępcą redaktora naczelnego czasopisma "Journal of Digestive Cancer Alliance", redaktorem naczelnym czasopisma "Endoskopie" oraz założycielem oraz redaktorem naczelnym czasopisma "World Gastroenterology News".
Autorytet Profesora Meinharda Classena wyróżnia Go jako człowieka nauki i lekarza zasłużonego dla światowej gastroeneterologii, a wszystkie Jego dokonania są przykładem godnym naśladowania.
Godność doktora honoris causa Akademii Medycznej we Wrocławiu stanowi ukoronowanie tych pracowitych i owocnych lat działalności Profesora dla środowiska medycznego.


Profesor Walter Klepetko urodził się 26 lutego 1955 r. w Wiedniu. Kieruje pracą Kliniki Kardio-Torakochirurgicznej Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu. Studia medyczne ukończył w 1978 r. Kształcił się pod okiem takich sław kardiotorakochirurgii jak: Joel Cooper (Toronto), Hermes Grillo (Massachusets) czy Stuart Jamieson (San Diego).
Od 1991 r. profesor nadzwyczajny II Kliniki Chirurgii Uniwersytetu Wiedeńskiego, od 1993 r. profesor nadzwyczajny Kliniki Kardio-Torakochirurgii. Od 2003 r. zatrudniony na stanowisku profesora zwyczajnego.
Profesor Walter Klepetko pracował w wielu renomowanych klinikach europejskich na oddziałach torakochirurgicznych: Uniwersytetu w Zurichu, Heidelberg-Rohrbach, Bochum, Kopenhadze, IV Klinice Chirurgii Uniwersytetu im. Karola w Pradze, Uniwersytetu Semmelweisa w Budapeszcie.
Profesor Klepetko jest współzałożycielem i wykładowcą Europejskiej Podyplomowej Szkoły Kardio-Torakochirurgów w Bergamo (Włochy), w ramach której kształci się wielu adeptów kardio- i torakochirurgii, między innymi z Polski. Wykłada również na kalifornijskim Uniwersytecie Stanford, Uniwersytecie Wiedeńskim, w Salzburg Seminars American Austrian Foundation i Cornell University of New York. Profesor Klepetko jest również wykładowcą Techno College'u organizowanego na corocznych spotkaniach towarzystw EACTS/ESTS, na których kształcą się kardio- i torakochirurdzy z całej Europy. Jest członkiem i działaczem wielu prestiżowych towarzystw chirurgicznych, między innymi: International Society for Heart and Lung Transplantation, European Society for Heart and Lung Transplantation, International Society for Esophageal Surgery, American College of Chest Physicians (FACCP), European Respiratory Society, European Society for Thoracic Surgery, European Association for Cardiothoracic Surgery, American Society of Thoracic Surgeons (STS), American Association of Cardiothoracic Surgery. Jest również członkiem Komitetu Wykonawczego Austriackiego Towarzystwa Pulmonologicznego i Austriackiego Towarzystwa Transplantacyjnego. Od 2002 roku jest honorowym członkiem Czeskiego Towarzystwa Transplantacyjnego i Rumuńskiego Towarzystwa Torakochirurgów. W latach 2001-2002 pełnił funkcję wiceprezesa, a latach 2002-2003 roku prezesa Europejskiego Stowarzyszenia Kardio-Torakochirurgów (EACTS). Od 1994 do 2001 był regentem Europejskiego Towarzystwa Torakochirurgów (ESTS) w Austrii. Profesor Klepetko jest także członkiem Komitetów Doradczych: Thoracic Advisory Committee Eurotransplant Foundation oraz Austrian Federal Institute for Health Care (ÖBIG). W wymienionych towarzystwach profesor Klepetko pełni szereg funkcji: pracuje nad programem EACTS, ESTS, ISHLT, xenotransplantacji ISHLT, a także bierze udział w komisjach: BOS Reclassification ISHLT, Board of Directors CTSNet, Editorial Board CTSNet, Council EACTS, New Technology EACTS, Post-graduate Education EACTS, Research and Research Funding EACTS.
Profesor Klepetko gościł na wielu konferencjach organizowanych przez narodowe towarzystwa kardio-torakochirurgów, między innymi w maju 2004 r. roku w Katowicach na Kongresie Polskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgów. Organizował i przewodniczył także: Kongresowi Europejskiego Towarzystwa Transplantacji Narządów (1995 - Wiedeń), Kongresowi Międzynarodowego Towarzystwa Transplantacji Serca i Płuc (2003 - Wiedeń) oraz Kongresowi Europejskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgów (2003 - Wiedeń).
Profesor Klepetko otrzymał prestiżowe nagrody: najlepsza praca prezentowana na Dutch/German Transplant Meeting Maastricht (1992), Glaxo-Pulmologica Award Austrian Pulmological Society (1993), Theodor Billroth Award Austrian Surgical Society (1996).
Profesor Walter Klepetko wniósł wybitne zasługi w europejską i polską transplantologię. Dzięki jego osobistemu zaangażowaniu możliwe było nieodpłatne leczenie pacjentów, w tym dzieci z Polski. Udane przeszczepy płuc i serca wykonane w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu były możliwe dzięki zaangażowaniu i pomocy profesora Waltera Klepetko. W wiedeńskiej klinice kształciło się wielu polskich specjalistów kardio- i torakochirurgów. Również dzięki Jego pomocy możliwa jest polsko-austriacka współpraca w zakresie pobrań narządów.
Profesor Klepetko jest członkiem komisji redaktorskich takich czasopism jak: Transplantation Proceedings, Zeitschrift für Herz Thorax u. Gefäßchirurgie, Journal of Cardiovascular Surgery, Journal of Thoracic and Cardiovascular Surgery. Jest także recenzentem w wielu prestiżowych czasopismach medycznych: Annals of Thoracic Surgery, European J. Cardiothoracic Surgery, Acta Chirurgica Austriaca, Wiener Klinische Wochenschrift, Gastroenterology, European Respiratory Journal, Journal Heart Lung Transplantation, Journal of Cardiovascular Surgery, Annals of Surgery, J.Thoracic and Cardiovascular Surgery.
Profesor Walter Klepetko jest autorem i współautorem blisko 220 prac naukowych.


Andrzej Nowak jest profesorem na Wydziale Lekarskim Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach oraz Kierownikiem Katedry i Kliniki Gastroenterologii Śląskiej Akademii Medycznej.
Jest wychowankiem Wrocławskiej Akademii Medycznej i Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach.
Będąc jeszcze studentem we Wrocławiu pracował jako asystent-wolontariusz w Katedrze Anatomii Prawidłowej, kierowanej przez Prof. Tadeusza Marciniaka.
Po ukończeniu uczelni katowickiej kolejne szczeble rozwoju naukowego i zawodowego odbywał pod kierunkiem Prof. Kornela Gibińskiego, aż do objęcia funkcji kierownika Katedry i Kliniki Gastroenterologii w roku 1985.
Jest członkiem - założycielem Polskiego Towarzystwa Gastroenterologicznego (PTGE), którego przez dwie kadencje był Prezesem. Od wielu lat kieruje Grupą Endoskopii Polskiego Towarzystwa Gastroenterologicznego organizując coroczne, ogólnopolskie posiedzenia naukowo-szkoleniowe z zakresu endoskopii przewodu pokarmowego. Zorganizował w Katowicach szereg międzynarodowych konferencji gastroenterologicznych, w tym pierwsze w tej części Europy warsztaty endoskopowe z teletransmisją zabiegów "na żywo".
Od wielu lat zasiada w Zarządzie Europejskiego Towarzystwa Endoskopii Przewodu Pokarmowego (European Society of Gastrointestinal Endoscopy), którego Prezydentem był w latach 2002-2004. Był również członkiem Komitetu Nominacji Światowego Towarzystwa Gastroenterologii (World Organisation of Gastroenterology) oraz Komitetu Edukacji Światowego Towarzystwa Endoskopii Gastroenterologicznej (World Organisataion of Digestive Endoscopy). Obecnie jest członkiem Komitetu Szkolenia Europejskiej Federacji Towarzystw Gastrologicznych (United European Gastroenterology Federation).
Jest członkiem komitetów redakcyjnych wielu międzynarodowych i krajowych czasopism medycznych. Jest członkiem honorowym licznych towarzystw naukowych w kraju i zagranicą.
Do najważniejszych osiągnięć naukowych prof. A. Nowaka należy zaliczyć prace nad patogenezą ostrego żółciopochodnego zapalenia trzustki (udowodnienie znaczenia anatomii dróg odpływu soku trzustkowego) i znaczeniem sfinkterotomii endoskopowej w leczeniu tej choroby. W tym zakresie dzięki promocji endoskopowego leczenia ostrego żółciopochodnego zapalenia trzustki zyskał sobie światową renomę eksperta. Wielokrotnie jako invited speaker lub visiting professor przedstawiał dorobek swój oraz Kliniki na całym świecie.
W uznaniu zasług dla podniesienia poziomu gastroenterologii w Polsce oraz krajach Europy Centralnej i Wschodniej został odznaczony przez Polską Akademię Nauk Medalem im. J. Śniadeckiego.


W Nowej Akademii Medycznej obchodzono 60-lecie Polskiego Ośrodka Akademickiego we Wrocławiu

Złożono urnę z ziemią ze Wzgórz Wuleckich
Uroczyste otwarcie Audytorium Jana Pawła II
Profesor dr Francis Mégraud - pierwszym doktorem honoris causa w Nowej Akademii Medycznej


14 kwietnia w holu Nowej Akademii Medycznej odbyło się uroczyste wmurowanie urny z ziemią ze Wzgórz Wuleckich, miejsca martyrologii uczonych lwowskich w 1941 r. Po tej uroczystości Jego Eminencja ks. Henryk kardynał Gulbinowicz odsłonił płaskorzeźbę Jana Pawła II oraz nastąpiło uroczyste nadanie imienia Ojca Świętego Audytorium w NAM. W czasie uroczystości nadano doktorat honoris causa profesorowi Francisowi Megraud z Bordeaux. W nowej auli odbyła się konferencja naukowa na temat bioetyki. Wykłady wygłosili m.in. bioetycy z Wrocławia, Szczecina oraz Warszawy. Dodatkowo, poza programem oficjalnym, posadzono dwa platany, które nazwano imionami: Jan (posadził J. Eks. Metropolita Wrocławski, Ks. Abp Marian Gołębiewski) i Paweł (posadził J.Em. Ks. Henryk kardynał Gulbinowicz). Posadzono ponadto 35 drzew, wytyczając pierwszą aleję w NAM. Drzewa otrzymały imiona osób sadzących, m.in. Wojewody Wrocławskiego, Marszałka Województwa Dolnośląskiego, hierarchów kościelnych, byłych rektorów naszej uczelni, aktualnych dziekanów, pracowników AM i generalnego wykonawcy zasłużonych dla budowy NAM. Drzewa posadzili również przedstawiciele słuchaczy studiów doktoranckich, pielęgniarek oraz studentów.
(Redakcja)

Przemówienie
JM Rektora Akademii Medycznej wygłoszone 14 kwietnia 2004 r. w czasie uroczystego złożenia urny z prochami ze Wzgórz Wuleckich w holu nowego centrum klinicznego przy ulicy Borowskiej 213


"Polowali na mnie ustawicznie jak na ptaka
ci, którzy bez powodu
są moimi nieprzyjaciółmi.
Do milczenia chcieli mnie przywieść
na żywo w dole
i zarzucili mnie kamieniami"
(Stary Testament, Tren 3, Ps.130,1)

Eminencjo,
Ekscelencje,
Panie Wojewodo, Panie Marszałku,
Magnificencje,
Dostojni Goście,
Panie i Panowie,
Droga Młodzieży!

30 czerwca 1941 r. do Lwowa wkroczyła armia hitlerowska. Miasto od blisko dwóch lat znajdowało się pod okupacją radziecką, która doprowadziła do likwidacji Uniwersytetu Jana Kazimierza oraz restrukturyzacji pozostałych trzech przedwojennych wyższych uczelni w instytuty naukowe, a więc w struktury charakterystyczne dla państwa radzieckiego. Przed II wojną światową Lwów, po Warszawie, był najmocniejszym ośrodkiem naukowym II Rzeczypospolitej, wielonarodowościowo i kulturowo barwnym, zróżnicowanym religijnie i niespokojnym politycznie. Niepokoje, napięcia narodowościowe i polityczne były przyczyną złożenia urzędu rektorskiego przez profesora Stanisława Kulczyńskiego, późniejszego pierwszego rektora Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej.
Szczególne słowa powitania kieruję do świadków tragicznego lipca 1941 r. we Lwowie oraz członków rodzin osób zamordowanych na Wzgórzach Wuleckich, delegacji Towarzystwa Przyjaciół Lwowa, Związku Sybiraków oraz Rodzin Katyńskich.
Witam pracowników naszej uczelni, młodzież akademicką oraz wszystkich przybyłych na tę uroczystość.
Trzy dni po zajęciu miasta, między godziną 22 a 2 w nocy z 3 na 4 lipca, dokonano aresztowań polskich profesorów oraz osób, które przebywały w tym czasie w ich mieszkaniach. Aresztowani nie znali swojego losu, aresztującym był on znany, wiedzieli, że aresztowanym pozostało 2-6 godzin życia. Profesorowi Antoniemu Cieszyńskiemu nie pozwolono zabrać naparstnicy, innemu profesorowi drobnych przedmiotów codziennego użytku. Padały cyniczne stwierdzenia oficerów: lekarstwo i rzeczy osobiste będą niepotrzebne. Proszę zabrać tylko dokumenty. Po godzinie 4 rano mieszkańcy domów w okolicach Wzgórz Wuleckich usłyszeli strzały. Były to odgłosy egzekucji, wykonanej wg dokładnie ułożonego planu mordu na inteligencji lwowskiej, ułożonego jeszcze przed zajęciem miasta. Tej nocy zginęli:
- Prof. Antoni Cieszyński, Kierownik Kliniki Stomatologicznej,
- Prof. Władysław Dobrzaniecki - chirurg
- Prof. Jan Grek, Kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych oraz jego żona Maria,
- Doc. Jerzy Grzędzielski - Kierownik Kliniki Okulistycznej,
- Prof. Edward Hamerski - Kierownik Kliniki Internistycznej Akademii Medycyny Weterynaryjnej,
- Prof. Henryk Hilarowicz - chirurg,
- Prof. Witold Nowicki - Kierownik Katedry Anatomii Patologicznej wraz z synem Jerzym, lekarzem, asystentem Katedry Higieny,
- Prof. Tadeusz Ostrowski, kierownik Kliniki Chirurgii wraz z żoną Jadwigą,
- Prof. Stanisław Progulski - pediatra,
- Prof. Roman Rencki - internista,
- Prof. Włodzimierz Sieradzki, Kierownik Katedry Medycyny Sądowej,
- Prof. Adam Sołowiej - emerytowany ginekolog-położnik,
- Prof. Tadeusz Żeleński-Boy, lekarz, społecznik i literat, Kierownik Katedry Literatury Francuskiej.
Jako pierwszy został zastrzelony przez gestapowca, jeszcze w bursie Abrahamowiczów, Adam Ruff, w momencie, kiedy dostał napadu padaczki. Jego zwłoki na swoich barkach ponieśli w kierunku Wzgórz Wuleckich, profesorowie, którzy za kilka chwil również zginęli.
Tej nocy zostali również zamordowani:
- Ks. Dr Władysław Komornicki,
- Eugeniusz Kostecki,
- Prof. Włodzimierz Krukowski, (prof. PL),
- Prof. Roman Longchamp de Bérier (prawnik) wraz z synami Bronisławem, Zygmuntem i Kazimierzem,
- Prof. Antoni Łomnicki (prof. PL),
- Adam Mięsowicz,
- Prof. Stanisław Piłat (prof. PL),
- Dr med. Stanisław Ruff wraz z żoną Anną i synem Adamem,
- Prof. Włodzimierz Stożek (matematyk, PL) wraz z synami Eustachym i Emanuelem,
- Dr Tadeusz Tapkowski (prawnik),
- Prof. Kazimierz Vetulani (prof. PL),
- Prof. Kacper Weigel (prof. PL) wraz z synem Józefem,
- Prof. Roman Witkiewicz (prof. PL).
4 lipca na dziedzińcu bursy Abrahamowiczów zostały zamordowane cztery osoby, w tym Doc. Stanisław Mączewski (ginekolog-położnik), pielęgniarka Maria Reymanowa, Katarzyna Demko oraz Pan Wolich, 12 lipca zostali zamordowani profesorowie Akademii Handlu Zagranicznego: Henryk Korowicz i Stanisław Ruziewicz. 26 lipca, prawdopodobnie w więzieniu, po symbolicznym procesie, będącym farsą, został zamordowany prof. Kazimierz Bartel (prof. PL, były Premier II RP).
Uprzejmie proszę o powstanie i uczczenie pomordowanych chwilą ciszy.
Dwa lata później, 8 października 1943 r., Sonderkomando, dokonało ekshumacji rozłożonych zwłok, które przewieziono do Lasu Krzywczyckiego, gdzie je spalono, a kości pomordowanych zmielono i rozsypano. W czasie ekshumacji znaleziono m.in. pióra z nazwiskami Witold Nowicki i Tadeusz Ostrowski.
W lipcu 1941 r. nauka polska poniosła ogromne straty. Tajemnicą pozostanie, dlaczego hitlerowcy aresztowali i zamordowali tylko 25 profesorów, kiedy sam Uniwersytet zatrudniał 158 profesorów i docentów, a przecież we Lwowie działała jeszcze Politechnika, Akademia Medycyny Weterynaryjnej i Akademia Handlu Zagranicznego. Drugą tajemnicą pozostaje, dlaczego okupant postanowił zadać śmiertelny cios uniwersyteckiej medycynie lwowskiej, mordując ponad 90% profesorów i 20% docentów? Ciężkie straty poniosła teologia uniwersytecka, która straciła ponad 60% kadry profesorskiej. Dlaczego, pytają żyjący potomkowie zamordowanych naukowców, pozbawiono nas rodziców, ojca, okradziono nas z dzieciństwa? Dlaczego, pytają historycy, dokonano tego zaplanowanego morderstwa bez procesu, wyroku, i starannie zacierano dowody zbrodni?
Po zakończeniu wojny, w większości już w roku 1945, ocaleni profesorowie i uczniowie uczonych lwowskich przenoszą się do ośrodków akademickich, leżących w nowych granicach państwa polskiego, najliczniej do Wrocławia, gdzie wspólnie z ocalałymi uczonymi Uniwersytetu Stefana Batorego oraz z innych ośrodków akademickich, zaczynają budować polski ośrodek akademicki, którego 60-lecie obchodzimy w tym roku. Jak wielki był zapał do badań naukowych, do nauczania i studiowania, po blisko 6-letniej przerwie, świadczy fakt, że już 6 września 1945 r., światowej sławy mikrobiolog, profesor Ludwik Hirszfeld, w nieoszklonej sali wykładowej wygłosił pierwszy wykład dla studentów Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej. Nie spełniło się proroctwo Jeremiasza "...Rozbiję ten lud i to miasto tak, jak rozbija się naczynie garncarskie, którego nie da się już naprawić..." (Jer. 19,11).
Wrocławskie środowisko naukowe nigdy nie pogodziło się z barbarzyństwem z lipca 1941 r.
W 1954 r. z inicjatywy profesora Henryka Mierzeckiego, Kierownika Kliniki Dermatologii Akademii Medycznej, powstaje Międzyuczelniany Komitet Uczczenia Pamięci Lwowskich Pracowników Nauki. 10 lat później, 3 października 1964 r., na Placu Grunwaldzkim między budynkami Politechniki, Profesor Stanisław Kulczyński, były rektor UJK oraz Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej odsłania pomnik, dzieło rzeźbiarza Borysa Michałowskiego. Pomnik ten ma swoją oddzielną historię. Tragedię naukowców lwowskich i członków ich rodzin przypominają we Wrocławiu także tablice pamiątkowe na Uniwersytecie, w holu Oddziału Wrocławskiego PAN oraz w budynku rektoratu Akademii Medycznej.
Akademia Medyczna we Wrocławiu zawsze podkreślała swój rodowód. Większość lekarzy, absolwentów naszej uczelni to uczniowie profesorów lwowskich lub ich uczniów.
23 stycznia Marszałek Pan Paweł Wróblewski oraz Prezydent miasta Wrocławia Pan Rafał Dutkiewicz w obecności Konsula Generalnego RP we Lwowie, pobrali do urny przesiąkniętą krwią polskich uczonych ziemię ze Wzgórz Wuleckich, którą za chwilę złożymy do symbolicznego sarkofagu, będącego dziełem artysty-rzeźbiarza Christosa Mandziosa.
W urnie umieszczono pergamin, na którym Pan Profesor Norbert Wieschalla upamiętnił datę pobrania ziemi oraz nazwiska Pana Marszałka i Pana Prezydenta oraz datę złożenia urny w najnowszym obiekcie naszej uczelni. Pomordowani na Wzgórzach Wuleckich w lipcu 1941 r. nie mieli pogrzebów, nie mają swoich grobów. Niech je zastąpi modlitwa ekumeniczna. Na Wzgórzach Wuleckich w 1941 r. zginęli obywatele polscy, ale różnych narodowości i różnych wyznań. Dlatego proszę obecnych z nami hierarchów kościelnych oraz przedstawicieli innych religii o modlitwę.
O złożenie urny do sarkofagu proszę obecne z nami dzieci zamordowanych profesorów: syna Pana Profesora Antoniego Cieszyńskiego oraz córki profesorów Edwarda Hamerskiego i Romana Witkiewicza.

Profesor Tomasz Cieszyński w towarzystwie córek profesorów Witkiewicza i Hamerskiego złożył urnę z ziemią ze Wzgórz Wuleckich we Lwowie

Serdecznie dziękuję. Na tym kończymy tę część uroczystości. Uprzejmie przypominam, że Pan Profesor Norbert Wieschalla przygotował pamiątkowy tekst, który mogą podpisać wszyscy uczestnicy uroczystości. Zapraszam do obiektu dydaktycznego obok, gdzie zostanie odsłonięta płaskorzeźba, przypominająca Jana Pawła II, uroczyste otwarcie i nadanie Jego imienia Audytorium, uroczystość nadania doktoratu honorowego. Całość zakończy koncert chóru i orkiestry Akademii Muzycznej, które wykonają "mszę góralską", skomponowaną przez Tadeusza Maklakiewicza i dedykowaną Ojcu Świętemu. Po wysłuchaniu mszy odbędzie się posadzenie symbolicznych drzew. W centralnej części parkingu zostaną posadzone dwa platany, którym nadamy imiona Jan i Paweł. Bezpośrednio po tym rozpocznie się konferencja naukowa poświęcona bioetyce. O odsłonięcie płaskorzeźby, której autorem jest artysta-rzeźbiarz Tomasz Rodziński i o poświęcenie Audytorium uprzejmie proszę Jego Eminencję Ks. Henryka kardynała Gulbinowicza.

Przed jednym z wejść umieszczono płaskorzeźbę z wizerunkiem Jana Pawła II

W alei od strony Centrum Medycyny Ratunkowej drzewka posadzili:
1. Prof. dr hab. dr h. c. Zbigniew Knapik
2. Prof. dr hab. Jerzy Czernik
3. Prof. dr hab. dr h. c. Leszek Paradowski
4. Prof. dr hab. Michał Mazurkiewicz
5. Prof. dr hab. Józef Pater
6. Wojewoda Wrocławski - Stanisław Łopatowski
7. Marszałek Województwa - Paweł Wróblewski
8. Przewodniczący RM Grzegorz Stopiński
9. JE Ks. Bp Ryszard Bogusz
10. Ks. Aleksander Konachowicz
11. Dr Ignacy Einhorn
12. Prof. dr hab. Zygmunt Grzebieniak - Prorektor
13. Prezes SLD - prof. dr hab. Krzysztof Moroń
14. Dziekan WL - prof. dr hab. Adam Szeląg
15. Dziekan WLKP - prof. dr hab. Rajmund Adamiec
16. Dziekan WF - prof. dr hab. Janusz Pluta
17. Dziekan WL-S prof. dr hab. Marek Ziętek
18. Dziekan WZP - prof. dr hab. Bernard Panaszek
19. Prof. dr hab. Tomasz Cieszyński
20. Prof. dr hab. Anna Przondo-Mordarska
21. Prof. Francis Megraud
22. Dr Dorota Ksiądzyna
23. Student Wojciech Homola
24. Dyr. Artur Parafiński
25. Prezes Tadeusz Chodorowski
26. Dyr. Andrzej Kochan
27. Mgr Elżbieta Urban
28. Prezes Jolanta Sowińska
29. Mgr Teresa Raczyńska
30. Mgr inż. Wojciech Dudziak
31. Mgr Jolanta Grzebieluch
32. Mgr Ryszard Chorostkowski
33. Eugenia Haręża
34. Robert Błaszczuk

Jego Eminencja Ksiądz Henryk Kardynał Gulbinowicz posadził jeden z platanów - "Jana"

(w Audytorium Jana Pawła II)

Dziękuję Jego Eminencji za odsłonięcie płaskorzeźby, która jest dziełem artysty-rzeźbiarza Tomasza Rodzińskiego i nadanie imienia Ojca Świętego najmłodszej sali wykładowej w naszej uczelni. Pragnę poinformować, że z inicjatywą nadania imienia Jana Pawła II temu obiektowi senat Akademii Medycznej wystąpił w czerwcu ubiegłego roku. Jego Ekscelencja Ks. Arcybiskup Marian Gołębiewski pismem z dnia 24 sierpnia poinformował nas o swojej zgodzie, pisząc m.in. "Wrocławska Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich, kontynuująca chwalebne tradycje Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, włącza się w ten sposób w wielki nurt bogatych inicjatyw podejmowanych przez liczne gremia - wyznaniowe, naukowe, zawodowe, gospodarcze, polityczne i inne - dla wyrażenia swego szacunku, solidarności, podziwu i uznania dla apostolskiej działalności naszego Wielkiego Rodaka, zakorzenionej głęboko w Ewangelii, a równocześnie w całej humanitarnej tradycji ludzkości". Na podstawie tej decyzji, za którą dziś Jego Ekscelencji dziękuję, senat Akademii Medycznej, na mocy przewidzianej prawem uchwały z 27 września ubiegłego roku audytorium w Nowej Akademii Medycznej nadał imię Jego Świątobliwości Jana Pawła II. Planując uroczystość na 8 kwietnia nikt nie przypuszczał, że będzie to dzień pogrzebu Patrona tego audytorium.
Audytorium oddajemy naszym profesorom i studentom, wierząc, że miejsce to będzie służyło głoszeniu prawdy, że będzie dobrze służyło wielu rocznikom naszej młodzieży akademickiej oraz towarzystwom naukowym. Jan Paweł II pozostawił po sobie ogromną spuściznę intelektualną, która za Jego życia inspirowała, i nadal będzie to czynić, do dyskusji naukowych. Przykładem namacalnym jest dzisiejsza konferencja poświęcona bioetyce.
Do tradycji akademickich należy nadawanie tytułów doktorów honorowych. Miło mi poinformować, że na podstawie wniosku Rady Wydziału Lekarskiego Senat naszej uczelni nadał ten zaszczytny tytuł Panu Profesorowi Francisowi Mégraud, mikrobiologowi z Bordeaux, którego serdecznie witam. Wyróżniając tym tytułem mikrobiologa, przypominamy wielkie wrocławskie tradycje tej dyscypliny medycznej i biologicznej. W tym mieście pracowali tacy wybitni mikrobiolodzy jak noblista Richard Friedrich Johannes Pfeiffer, dermatolog i mikrobiolog Albert Neisser, wspomniany już dzisiaj Ludwik Hirszfeld, Stefan Ślopek i ich uczniowie, rozsiani po wielu laboratoriach świata. O przedstawienie zasług Pana Profesora Francisa Mégraud proszę Dziekana Wydziału Lekarskiego, Pana Profesora Adama Szeląga.
Aktu promocji dokonała Pani Profesor Hanna Przondo-Mordarska. Po promocji dr h.c. Profesor Francis Megraud wygłosił krótkie podziękowanie, w którym przypomniał swoją współpracę z naukowcami polskimi, w szczególności z wrocławskimi, w badaniach nad rolą Helicobacter pylori w patofizjologii chorób górnego odcinka przewodu pokarmowego.
Uroczystość zakończyła "Msza Góralska", skomponowana przez Tadeusza Maklakiewicza i odegrana oraz odśpiewana przez orkiestrę i chór Akademii Muzycznej we Wrocławiu. "Mszę Góralską" kompozytor dedykował Janowi Pawłowi II. Chór Akademii Muzycznej uświetnił całość uroczystości, która odbyła się 14 kwietnia br.

Pierwszym doktorem honoris causa w Nowej Akademii Medycznej został prof. dr Francis Mégraud
Zdjęcia: Paweł Golusik


Interniści lwowscy w powojennym wrocławiu


Okresy świąteczne sprzyjają nie tylko odwiedzinom wśród najbliższych, wymianie korespondencji i życzeń, ale również stwarzają okazję do wspomnień i refleksji.
Niesłabnące zainteresowanie tematyką lwowską, nie tylko w dziedzinie odległej historii, ale najbardziej bliskiej nam medycyny, skłoniło mnie do powrotu do tekstu, pod powyższym tytułem, który był przedstawiony 1 marca 1993 r. w Ostrawie (Czechy) na I Zjeździe Organizacyjno-Szkoleniowym Lekarzy Polonijnych Europy Południowo-Wschodniej. Liczyłem, że uda mi się wzbogacić tekst o nowe szczegóły dotyczące internistów pracujących poza Akademią Medyczną. Nieubłagany bieg czasu sprawił, że interniści wrocławscy, którzy ukończyli Wydział Lekarski Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie do 1939 r., już nie żyją. Podczas gdy samodzielni pracownicy naukowi doczekali się wzmianek lub opracowań w wielu wydawnictwach naszej Uczelni, w tym również "Gazety Uczelnianej", Wydawnictwa Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego (t. I-III za lata 1945-1994), wzmianek w "Encyklopedii Wrocławia", to dla lekarzy praktyków, obok okruchów pamięci - najważniejszym źródłem informacji pozostał "Polski Almanach Medyczny" za rok 1956 (PZWL 1957).
Lekarze interniści, którzy uzyskali dyplomy lekarskie we Lwowie do 1939 roku, znaleźli się w powojennym Wrocławiu, po ponownym zajęciu Lwowa przez wojska radzieckie, gdy po zakończeniu działań wojennych, z powodu znanych dziś i nieukrywanych już przyczyn, bardzo szybko rozwiały się wszelkie nadzieje odnośnie do przynależności Lwowa do Polski. Szczególnie w latach 1945-1946 w wyniku najczęściej wymuszonej ekspatriacji rozpoczął się masowy exodus Polaków. Po prawie 300 latach kończył się też polski rozdział w dziejach Uniwersytetu Lwowskiego.
W powojennym, zniszczonym Wrocławiu należało niemal wszystko budować od nowa. Przed pracownikami Klinik Chorób Wewnętrznych stanęło zadanie zorganizowania działalności dydaktycznej, usługowej i naukowej. Lekarze praktycy zatrudnieni w lecznictwie wpadli w wir pracy niejednokrotnie przekraczającej wyczerpane wojną i okupacją siły fizyczne. Godnym podkreślenia fenomenem była niezwykle ożywiona działalność Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Towarzystwa Internistów Polskich. Opublikowane fragmentaryczne dane o ich powojennej działalności, poza informacjami natury naukowej i praktycznej, nie zawierają żadnych szczegółów. Nie było też okazji do wspólnych fotografii, spotkań towarzyskich, np. przy kawie czy modnych dziś poczęstunkach.
Piszący te słowa, w stosunku do Drogich Profesorów, którzy bądź byli wykładowcami w czasie studiów, bądź wpłynęli znacząco na moją formację zawodową, pragnie ograniczyć się do ich lwowskiego rodowodu, ażeby nie powtarzać opublikowanych we wspomnianych wydawnictwach szczegółów. Pragnie też podzielić się własnymi wspomnieniami. Odnośnie do lekarzy praktyków pragnę podać najważniejsze dane biograficzne z wspomnianego "Polskiego Almanachu Medycznego" z 1956 roku, w znikomym zaś stopniu sięgnąć do wspomnień.
Ze wszystkimi wspomnianymi osobami miałem okazję spotkać się osobiście we Wrocławiu, a niektórych znałem ze Lwowa, gdyż korzystałem z ich pomocy i porad lekarskich w czasie wojny.
Spośród lwowskich internistów powojennego Wrocławia, naczelne miejsce zajmuje profesor Antoni Falkiewicz (1901-1977), który urodził się we Lwowie i tam uzyskał dyplom doktora wszech nauk lekarskich w 1925 r. Profesor Falkiewicz kierując przez przeszło 25 lat II Kliniką Chorób Wewnętrznych, był niekwestionowanym autorytetem dla uczniów, współpracowników i lekarzy pracujących w terenie. Jako student IV roku, podówczas jeszcze Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu, w roku akademickim 1949/1950 słuchałem wykładów profesora z zakresu "Patologii i terapii szczegółowej chorób wewnętrznych" w wymiarze 4 godzin tygodniowo; ćwiczenia praktyczne obejmowały 7,5 godziny tygodniowo. Profesor był uwielbiany przez studentów, a szczególną opieką otaczał chorych medyków w kierowanej przez siebie Klinice. Doświadczyłem tego osobiście, gdy jako jeden z pierwszych pacjentów otrzymałem penicylinę, co uchroniło mnie na całe życie od zapalenia wsierdzia i jego następstw. Profesor nie odmawiał przyjęcia do Kliniki lub porady ambulatoryjnej rodzinom lekarzy, m.in. mojej nieżyjącej już matce, którą kierował później na leczenie sanatoryjne do Kudowy-Zdroju. Zawsze spieszył z konsultacjami, nieraz do odległych ośrodków Dolnego Śląska, nie patrząc na pogodę czy porę dnia; przyjmował do Kliniki chorych ze szpitali terenowych. Pomagał mi jako ordynatorowi oraz szczególnie w trudnych sytuacjach orzeczniczych w Poradni PKP. Wymagał wiarygodnych informacji (czy to naprawdę kolega nie daje rady, czy władza naciska, czy też chodzi o coś innego?). Był niezwykle wyrozumiały w czasie egzaminów specjalizacyjnych z zakresu chorób wewnętrznych, szczególnie gdy komuś po odbyciu stażu w Klinice egzamin sprawiał pewną trudność. Padało wówczas pytanie, czy jest to kolega lub koleżanka, która poradzi się w razie wątpliwości, czy osoba zbyt pewna siebie, jeśli się zapyta, to puścimy ją, gdyż tyle się napracowała.
Nie tylko ja, ale wielu lekarzy z Dolnego Śląska, którzy nie byli bezpośrednimi współpracownikami profesora, uważało za swój obowiązek, wynikający z wdzięcznej pamięci, wzięcie udziału w uroczystościach pogrzebowych we Wrocławiu, którym przewodniczył ówczesny biskup sufragan wrocławski, obecny ordynariusz diecezji legnickiej, ks. dr Tadeusz Rybak. Całokształt dorobku życiowego profesora Falkiewicza, którym można by obdarzyć wiele curriculum vitae został utrwalony w wydawnictwie Akademii Medycznej "Magistro et medico" (Wrocław 1971) w czasie pięćdziesięciolecia Jego bogatej, wielostronnej i twórczej pracy naukowej, pedagogicznej i lekarskiej.
Profesor Falkiewicz został uhonorowany godnością doktora honoris causa Akademii Medycznej we Wrocławiu, Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Ku jego czci odsłonięto tablicę pamiątkową w budynku Klinik przy ulicy Pasteura 4. Na przykładzie prof. Falkiewicza widać, jak wszelkie dobro świadczone innym, poza zasadniczymi obowiązkami zawodowymi, owocuje we wdzięcznej pamięci potomnych. Z racji pełnionych licznych funkcji (profesora, rektora, konsultanta) musiał podejmować poważne i trudne decyzje, zajmować określone stanowiska, które nie wszystkich mogły zadowolić.
To samo można powiedzieć o pozostałych osobach wymienionych w tych wspomnieniach. A jak uczy doświadczenie, nie jest od tego wolny żaden lekarz w swej pracy na co dzień.
Profesor Zofia Maria Czeżowska (1890-1974) urodziła się w Wiedniu i tam uzyskała dyplom doktora nauk lekarskich w 1916 r. Do Wrocławia przybyła mając duże doświadczenie, które zdobyła na stanowisku ordynatora (prymariusza) Szpitala Okręgowego Związku Kas Chorych we Lwowie. Słuchałem jej wykładów z dietetyki ogólnej w roku akademickim 1948/1949. Jest autorką pierwszego w Polsce podręcznika "Alergia w chorobach wewnętrznych". Profesor Czeżowska wraz z profesorami Falkiewiczem i Szczeklikiem była uważana za jeden z wielkich autorytetów z zakresu interny. Brała czynny udział w posiedzeniach towarzystw naukowych, pełniąc funkcję przewodniczącej Towarzystwa Internistów Polskich. Była niezwykle życzliwa w stosunku do chorych, studentów i lekarzy.
Profesor Józef Kaniak (1909-1984) urodził się we Lwowie i tam ukończył studia lekarskie w 1934 r., a stopień doktora medycyny uzyskał w 1937 r. Przybywając do Wrocławia, był już po stażu klinicznym pod kierunkiem profesorów Renckiego i Greka. Przedmiotem jego badań oraz osiągnięć naukowych i praktycznych były choroby naczyniowe, cukrzyca i choroby zakaźne. W roku akademickim 1950/1951 słuchałem jego wykładów "Choroby zakaźne z epidemiologią" w semestrze I w wymiarze 3 godzin tygodniowo, w semestrze II godziny tygodniowo. Ćwiczenia z zakresu chorób zakaźnych w wymiarze 2 godzin tygodniowo były szczególnie interesujące i przydatne w późniejszej pracy. Na podkreślenie zasługuje jego długoletnia działalność jako przewodniczącego Komisji Konsultantów Wojewódzkich. Cechował go życzliwy stosunek do studentów i lekarzy, mimo iż z uwagi na wysoki wzrost wyglądał na pozór "groźnie".
Profesor Alfred Tuszkiewicz (1906-1967) dyplom doktora wszech nauk lekarskich uzyskał we Lwowie w 1930 roku. Jako adiunkt II Kliniki Chorób Wewnętrznych w roku akademickim 1949/1950 prowadził dla mojego rocznika wykłady "Schorzenia gruczołów dokrewnych" w wymiarze 2 godzin tygodniowo w półroczu zimowym. Zarówno wykłady, jak i ćwiczenia, które prowadził z moim IV rokiem Wydziału Lekarskiego miały praktyczne nastawienie, z maksymalnym wykorzystaniem podstawowych metod badania. Po habilitacji i uzyskaniu stopnia docenta na podstawie rozprawy "O patogenezie i symptomatologii choroby Gravesa-Basedowa", został powołany na stanowisko kierownika Katedry i II Kliniki Chorób Wewnętrznych AM w Lublinie. Zmarł w pełni sił twórczych.
Legendarną sylwetką jest zast. prof. Lesław Węgrzynowski (1885-1956), który uzyskał dyplom lekarza w 1910 r. we Lwowie. Był znanym we Lwowie ftyzjatrą o podejściu holistycznym. W czasie walk polsko-ukraińskich był szefem sanitarnym Obrony Lwowa. Jako kierownik Kliniki Ftyzjologii na Wydziale Lekarskim prowadził dla studentów V roku (na który uczęszczałem w roku akademickich 1950/1951) wykłady i ćwiczenia z ftyzjologii w wymiarze 1 godziny tygodniowo, zakończone egzaminem. Wykłady były jasne, logicznie skonstruowane, pełne nowoczesnych koncepcji. Usunięty z katedry z powodu nieobiektywnych i krzywdzących racji politycznych.
Profesor Aleksander Kleczewski (1910-1966) uzyskał dyplom lekarski we Lwowie w 1935 roku, a stopień doktora medycyny w roku 1938 na podstawie pracy "Zwyrodnienie torbielowate i torbiele samotne nerek". W czasie moich studiów prowadził ćwiczenia z zakresu chorób wewnętrznych. Z dużym oddaniem pracował jako konsultant wojewódzki ds. interny. Był profesorem przy II Katedrze i Klinice Chorób Wewnętrznych, później kierownikiem I Kliniki Chorób Wewnętrznych i rektorem AM w latach 1962-1965. Badania naukowe dotyczyły chorób zawodowych, białek osocza i zaburzeń ich metabolizmu oraz układu krwiotwórczego.
Profesor Mieczysław Gamski ur. w 1913 r., dziś już nieżyjący, uzyskał dyplom lekarski we Lwowie w 1937 roku, a stopień naukowy doktora w 1939 r. Prowadził z nami wysoce instruktywne ćwiczenia z zakresu chorób wewnętrznych. Po uzyskaniu habilitacji w II Klinice Chorób Wewnętrznych przeniósł się do Lublina, a następnie objął kierownictwo Kliniki Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej w Gdańsku.
Prof. Gamski jest autorem pionierskich prac związanych z patogenezą podwzgórza, nerwic wegetatywnych, nadcieplności wegetatywnej.
Profesor Mieczysław Ignacy Kędra (1914-1976) był absolwentem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie w 1938 roku uzyskał dyplom lekarza i w tymże roku stopień naukowy doktora medycyny po przedstawieniu pracy "Rak i mięsak sutka". W III Klinice Chorób Wewnętrznych kierowanej przez profesora Edwarda Szczeklika, po habilitacji na podstawie pracy "Rola wylewów krwawych w powstawaniu niedomogi wątroby", uzyskał stanowisko docenta. Pod jego kierunkiem na Oddziale B pracowałem po uzyskaniu dyplomu lekarza; jego inspiracji i pomocy zawdzięczam pierwsze publikacje z zakresu chorób wewnętrznych. Prof. Kędra po odejściu z Kliniki pracował w wojskowej służbie zdrowia, a następnie przez długie lata był kierownikiem Kliniki Kardiologicznej AM w Lublinie. Przez wiele lat był redaktorem naczelnym "Polskiego Tygodnika Lekarskiego" i przewodniczącym Rady Naukowej przy Państwowym Zakładzie Wydawnictw Lekarskich. Należał do czołowych polskich kardiologów.
Wspomniani interniści, którzy mieli szczęście ukończyć studia do 1939 r., swój rodowód zawodowy i naukowy wywodzili z lwowskiej szkoły interny, która miała swego najwybitniejszego przedstawiciela w osobie prof. Romana Renckiego (1867-1941), jednej z ofiar masowych mordów Oddziałów SS policji na początku okupacji niemieckiej we Lwowie.
Profesor Rencki posiadał nie tylko ogromną wiedzę i długoletnie doświadczenie, ale też nieprzeciętne zdolności organizacyjne. Zajmował się wprawdzie hematologią, ale reprezentował pogląd, że choroby wewnętrzne są zintegrowaną częścią nauk medycznych.
Uczniowie i studenci prof. Romana Renckiego dowiedli w swojej działalności w powojennym Wrocławiu i na całym Dolnym Śląsku, że dobrze wyszkolony internista powinien być w pełni kompetentny we wszystkich specjalnościach wchodzących w skład tej dyscypliny naukowej.
Spośród lekarzy internistów lwowskich, którzy po 1945 roku osiedlili się we Wrocławiu, wyróżniał się dużym doświadczeniem zmarły w 1947 r. dr med. Stanisław Bühn. Był lekarzem znanym we Lwowie, z którego pomocy korzystała zamieszkała we Lwowie moja rodzina. Mianowany na stanowisko kierownika Katedry Gruźlicy Płuc, zmarł w kilka dni po otrzymaniu nominacji.
Dr med. Marek Nieder (1912-1963) uzyskał dyplom lekarza we Lwowie w 1936 r., a stopień doktora medycyny we Wrocławiu w 1949 r. na podstawie pracy "O posiewach krwi w powolnym zapaleniu wsierdzia". Pracował w III Klinice Chorób Wewnętrznych, później jako ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych w Szpitalu im. Rydygiera. Prowadził ćwiczenia z interny ze studentami, jako wolontariusz rozpocząłem pod jego kierunkiem pracę w Klinice prof. Szczeklika.
Dr wszech nauk lekarskich Józef Sass, ur. w 1888 r., dyplom uzyskał we Lwowie w 1928 roku. We Wrocławiu pełnił funkcje organizacyjne, m.in. ordynatora Oddziału Chorób Wewnętrznych w Szpitalu Wojewódzkim. Był zaangażowany społecznie w pracach Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.
Dr Mieczysław Szyrski, ur. w 1907 r., dziś już nieżyjący, dyplom lekarza uzyskał we Lwowie w 1934 r., był specjalistą drugiego stopnia z zakresu chorób wewnętrznych. Po uzyskaniu specjalizacji w III Klinice Chorób Wewnętrznych pracował długie lata w lecznictwie otwartym.
Dr wszech nauk lekarskich Michał Silber, ur. w 1899 r., dyplom uzyskał w 1925 r. we Lwowie. Tuż przed wyjazdem ze Lwowa udzielał pomocy medycznej wracającym zesłańcom z terenów Związku Radzieckiego. Korzystałem niejednokrotnie z jego pomocy lekarskiej. We Wrocławiu dał się poznać jako lekarz praktyk internista - ftyzjatra i pediatra.
Wspomniani lekarze, którzy uzyskali dyplomy na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie do 1939 roku są przykładem, jak można harmonijnie połączyć cechy klinicystów i praktyków. Zetknąłem się z nimi osobiście w tym trudnym okresie powojennej historii Wrocławia. Uczestniczyli w posiedzeniach naukowych Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Towarzystwa Internistów Polskich, ale zawsze praktyka stała u nich wyżej od nauki, gdyż tego wymagał charakter ich pracy, a etyka była ważniejsza od wykonawstwa.
Wspomnienia o Lwowie nie były w owym czasie przedmiotem posiedzeń naukowych, najwyżej czasami rozmów kuluarowych. Nie zezwalał na to ani duch czasu, ani potrzeba przestrzegania owej reglamentowanej swobody, jaką miały Towarzystwa Naukowe w powojennym Wrocławiu.
Interniści Lwowscy nadawali ton nauce i praktyce, a także pracy społeczno-naukowej. Nie umniejsza to w niczym zasług internistów z innych ośrodków, szczególnie krakowskiego z profesorem Edwardem Szczeklikiem, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego na czele, który też czuł się związany ze Lwowem, gdyż brał udział w obronie tego miasta jako żołnierz.
Pisząc te słowa, zdaję sobie sprawę, że dane te są niepełne i byłbym usatysfakcjonowany, gdyby je ktoś uzupełnił, ale w moim odczuciu szanse na realizację są niewielkie. Uważam też, że warto się podzielić tymi wspomnieniami o ludziach i wydarzeniach, których byłem naocznym świadkiem, jako jeden z żyjących, nielicznych już lekarzy, pamiętających Lwów przedwojenny i realia powojennego Wrocławia, tak różne od obecnych pierwszych lat XXI stulecia.
Z. Domosławski







Obchody XX lecia Oddziałów Neonatologicznego oraz Okulistycznego


Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu

2.12.2004 r. w "Zamku Pawłowice" odbyła się uroczystość z okazji jubileuszu XX-lecia Oddziałów Neonatologii i Okulistycznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Okolicznościowe posiedzenie zaszczycili swoją obecnością Jego Eminencja Kardynał Henryk Gulbinowicz, przedstawiciele władz wojewódzkich, Prezydenta Wrocławia, Urzędu Marszałkowskiego oraz władz Akademii Medycznej. Zgromadzeni pracownicy obu Oddziałów Szpitala oraz licznie przybyli goście wysłuchali wystąpień Dyrektora Wojciecha Witkiewicza, Ordynatorów Oddziałów Neonatologii oraz Okulistycznego, a także wystąpień poświęconych retinopatii wcześniaczej, problemu stanowiącego przedmiot zainteresowania zarówno neonatologów, jak i okulistów.
Niezmiernie ważnym punktem uroczystości była laudacja z okazji uhonorowania Prof. dr hab. Elżbiety Gajewskiej jako Patrona Poradni Diagnostyki i Leczenia Retinopatii Wcześniaczej. To właśnie dzięki staraniom Pani Profesor zorganizowano i wyposażono w niezbędny sprzęt (w tym laser diodowy) tę poradnię, która objęła opieką noworodki województwa dolnośląskiego. W poprzednim okresie opieka okulistyczna nad wcześniakami w naszym województwie pozostawiała wiele do życzenia, a ich leczenie we Wrocławiu było niemożliwe. Utworzenie ośrodka, który zajął się kompleksową opieką okulistyczną nad noworodkami, stanowiło kolejny krok milowy w poprawie opieki nad najmłodszymi pacjentami, pozwalając na uratowanie jakości życia wielu z nich.
Honorowy gość jubileuszowej uroczystości, ks. Kardynał Henryk Gulbinowicz, gratulując tego wyróżnienia, zauważył, że ktoś kiedyś powiedział: "Uratowanie jednego życia, to uratowanie całej ludzkości. Pani Profesor ma to na swoim koncie pięknie wypisane".
Środowisko neonatologiczne województwa dolnośląskiego gratulując Pani Profesor E. Gajewskiej zaszczytnego tytułu, jednocześnie wyraża swoją wdzięczność za zaangażowanie w opiekę nad noworodkiem, które zaowocowało utworzeniem tak potrzebnej placówki.
p.o. Kierownika Kliniki Neonatologii
dr n. med. Małgorzata Czyżewska





Studia doktoranckie w Akademii Medycznej we Wrocławiu


Rektor Akademii Medycznej im. Piastów Śląskich we Wrocławiu ogłasza konkurs na Czteroletnie Dzienne Studia Doktoranckie na następujące kierunki:
WYDZIAŁ LEKARSKI

* patomorfologia
* anatomia
* biofizyka komórki
* biofizyka układu nerwowego
* histologia i biologia komórki
* biologia molekularna
* mikrobiologia lekarska
* genetyka kliniczna
* medycyna ratunkowa
* alergologia
* kliniczna patologia zawodowa
* pediatria społeczna
* gastroenterologia dziecięca
* ginekologia i połoznictwo
* reumatologia
WYDZIAŁ LEKARSKO-STOMATOLOGICZNY

* stomatologia zachowawcza
* anatomia rozwojowa człowieka
WYDZIAŁ LEKARSKI KSZTAŁCENIA PODYPLOMOWEGO

* chirurgia naczyniowa
* kardiochirurgia
* chirurgia plastyczna
* neurochirurgia
* ortopedia i traumatologia narządu ruchu
* choroby płuc
* hematologia
* kardiologia
* zdrowie publiczne
* choroby wewnętrzne - nefrologia
* choroby zakaźne
* onkologia dziecięca
* hematologia dziecięca
* endokrynologia i diabetologia wieku rozwojowego
* nefrologia dziecięca
* medycyna behawioralna
* psychiatria
* radiologia i diagnostyka obrazowa
* neuroradiologia
* radioterapia onkologiczna
* medycyna rodzinna
* onkologia otolaryngologiczna
WYDZIAŁ FARMACEUTYCZNY

* bromatologia
* chemia fizyczna i teoretyczna
* chemia nieorganiczna
* chemia kombinatoryczna
* toksykologia kliniczna i środowiskowa
JEDNOSTKI WYDZIAŁU ZDROWIA PUBLICZNEGO

* mikrobiologia
* neurochirurgia
Przewiduje się przyjęcie 70 kandydatów, którzy uzyskają w postępowaniu konkursowym w wybranej przez siebie specjalności najwyższą punktację.
Studia rozpoczynają się 1 października 2005 r. 1 listopada 2005 r. - dla absolwentów Wydziału Lekarskiego z 2004 r.
Warunki ogólne:
1. Na studia:
* w dyscyplinach klinicznych mogą ubiegać się wyłącznie absolwenci Wydziału Lekarskiego bądź Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego
* w podstawowych naukach medycznych (np. histologia, biofizyka układu nerwowego, mikrobiologia) oraz naukach farmaceutycznych mogą kandydować również absolwenci uczelni niemedycznych.
2. Na kierunki teoretyczne mogą ubiegać się studenci ostatniego roku studiów uczelni niemedycznych, pod warunkiem:
* złożenia zaświadczenia o studiowaniu,
* dostarczenia do dnia 01.10.2005 r. dyplomu ukończenia studiów lub zaświadczenia o ukończeniu studiów.
3. Postępowanie kwalifikacyjne składa się z:
* egzaminu z przedmiotu kierunkowego oraz
* sprawdzianu praktycznej znajomości języka obcego do wyboru: Ś angielski, Ś niemiecki, Ś francuski, Ś rosyjski.
O terminach egzaminów każdy z kandydatów zostanie powiadomiony pisemnie.
Wymagane dokumenty:
1. wniosek o przyjęcie na studia doktoranckie,
2. życiorys,
3. dyplom ukończenia studiów (odpis wydany przez uczelnię),
4. ankieta personalna
5. informacja o przebiegu studiów (tzw. średnia ocen), stażu podyplomowego oraz dotychczasowej pracy zawodowej i naukowej,
6. opinia z miejsca pracy,
7. inne dokumenty potwierdzające działalność naukową,
8. 3 fotografie (format legitymacyjny).
Podania wraz z pełną dokumentacją należy składać do dnia 30 kwietnia 2005 r. w Dziekanacie Wydziału Lekarskiego Kształcenia Podyplomowego Akademii Medycznej we Wrocławiu, ul. Mikulicza-Radeckiego 5, Studia Doktoranckie - pokój nr 4, godziny przyjęć: 13.00-15.00
Dodatkowych informacji udziela: mgr Anna Mrozińska, Dziekanat Wydziału Lekarskiego Kształcenia Podyplomowego AM we Wrocławiu, tel. 784 -11- 58


O prywatyzacji PZU i Komisji Śledczej inaczej


Prywatyzacja PZU zyskała miano afery afer. W swojej wypowiedzi nie chciałbym powielać danych przedstawionych w publikatorach, gdzie dosłownie roi się od krętactw i nadużyć w gospodarowaniu funduszami ubezpieczeniowymi. Postaram się udowodnić, że kryminogenna prywatyzacja PZU zaczęła się wcześniej, już od przygotowywania przepisów dostosowawczych ubezpieczeń komunikacyjnych do prawa unijnego. Wyprzedaż akcji PZU Eureko jest tylko tego pokłosiem. Premier Belka w jednej ze swoich wypowiedzi na temat prywatyzacji PZU i kwestionowaniu umowy z Eureko oświadczył, że jest to zwykłe "odwracanie kota ogonem". Słusznie, Panie Premierze, z tym że nie zostało wyjaśnione, kto tego kota odwrócił i dlaczego. Na pewno nie zrobili tego poszkodowani w wypadkach drogowych, gdyż to w nich bardzo uderzono prawem. Z doniesień prasowych wynika, że w prywatyzacji PZU Premier miał również swoją "działkę". Jaka ona była, powinna wykazać Komisja Śledcza.
W zaistniałej sytuacji martwi, a wręcz przeraża manipulowanie funduszami ubezpieczeniowymi, mającymi służyć zabezpieczeniu materialnemu poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. A jest się czym przejmować! Według danych Policji w 2004 r. na drogach było ponad 5200 zabitych, 64 tysiące rannych (w tym na terenach zabudowanych zdarzyło się 37 tysięcy wypadków). Statystyki policyjne nie ujawniają, ile jest poszkodowanych z wyłącznej winy kierowców. Sprawa jest arcyważna, gdyż według kryteriów obowiązujących w Unii Europejskiej ubezpieczyciel ma obowiązek zabezpieczyć materialnie osoby poszkodowane. A Unia postawiła wysokie wymogi.
W polskim prawie ubezpieczeniowym zapomniano natomiast, że pieniądze mają służyć przede wszystkim wyrównaniu strat poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych oraz zabezpieczać ich egzystencję na przyszłość.
Na podstawie przepisów unijnych każdy kraj członkowski został zobowiązany do wydania przepisów wewnętrznych dostosowanych do prawa Unii. Pierwszy projekt przygotowano już w 2000 r., jednak został zawetowany przez Prezydenta RP. Uzasadnieniem odmowy podpisu Prezydenta miało być nadmierne obciążenie finansowe ubezpieczycieli, o czym w tym czasie szeroko donosiły publikatory. Decyzję Prezydenta "odbrązowił" Rzecznik Praw Obywatelskich prof. A. Zoll na zorganizowanym w Krakowie we wrześniu 2001 roku sympozjum, jednocześnie ujawniając prawdziwe dane o dochodach PZU.
Dochód ze składek za rok 2000 wyniósł ogółem 2,6 mld zł, w tym 1,4 mld zysku netto. Dane były szokujące, ponieważ liczba wypadków na naszych drogach jest dwa razy większa niż w większości państw unijnych przy tej samej liczbie samochodów. Zysk PZU we wszystkich następnych latach systematycznie rośnie, a w roku 2004, czyli naszej już obecności w Unii, wyniósł 2 mld zł, tj. 60% ogólnych dochodów ze składek. Zyski PZU są nienormalnie wysokie. Kilka razy większe niż w Orlenie. Jakie są tego przyczyny? Wszystko wskazuje, że zasadniczą przyczyną tych nienormalnie wysokich dochodów PZU jest niepłacenie odszkodowań za wypadki!!! W tym kontekście veto Prezydenta nie było przypadkowe. Czas naglił. Data wejścia do Unii 1 maja 2004 r. dopingowała do opracowania nowego przepisu ubezpieczeniowego. Przepisem tym była ustawa z 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (...) obowiązująca od 1.01.2004 r. Trudno jednak uznać, że spełnia ona wszystkie warunki unijne. Przede wszystkim nie jest ona przepisem samodzielnym, ponieważ obejmuje również ubezpieczenia rolne.
To jest normalny skandal, aby tak ważny problem społeczny, decydujący o losach dziesiątek tysięcy ludzi, nie miał samodzielnego przepisu. Stan ten można tłumaczyć celowym zamazywaniem jasności wprowadzonego prawa. Także dość umownie wprowadzono podział na straty materialne 250 tys. euro i zdrowotne 300 tys. euro. Największe obawy budzi pozostawienie dotychczasowej praktyki dochodzenia roszczeń przez sądy, a nie polubownie, co jest praktykowane w krajach unijnych. Zadanie to powinno przypadać rzecznikowi ubezpieczonych, odpowiednikowi reprezentanta ubezpieczeniowego w Unii. W naszym prawie jest to funkcja jedynie propagandowo-reprezentacyjna (nie ma uprawnień do negocjacji wysokości odszkodowania, co mija się z sensem istnienia tego stanowiska). W powstałej sytuacji osoby poszkodowane, godząc się na tryb polubowny, są skazane na jałmużnę ubezpieczycieli, bo jej wysokość nijak ma się do rozmiaru szkody. W tych warunkach pozostaje droga sądowa, będąca prawdziwą "drogą przez mękę". Przeszkodą w dochodzeniu roszczeń jest rozbudowany formalizm sądowy, ponad wszelkie granice przyzwoitości obciążenie sądów oraz nie miesiącami ale latami ciągnące się procesy. Formalizmem sądowym można skutecznie zablokować każde, najbardziej słuszne odszkodowanie, jak też każdy inny proces (przykład FOZZ). Poszkodowani mają znikome szanse z wyspecjalizowaną obsługą prawną firm ubezpieczeniowych. Ubezpieczyciele ponadto mają do swojej dyspozycji biegłych na zamówienie, często na stałych umowach. Osobna sprawa, że niektóre "opinie" odnoszą się bardziej do prawa, a nie ustaleń faktycznych (w świetle prawa tylko na tę ostatnią okoliczność można powoływać biegłych). Problem właściwej oceny procentowych wyliczeń skutku wypadku w zakresie uszczerbku na zdrowiu występuje także w komisjach lekarskich PZU. Istnieją różnice w wyliczeniach lekarzy biegłych sądowych i zasiadających w komisjach. Lekarze w komisjach są zatrudniani i opłacani przez PZU. Czyżby etyka zawodowa była uzależniona od tego, kto płaci i ile?
W tych warunkach poszkodowani występujący bez obrońców w konfrontacji z ubezpieczycielem praktycznie nie mają żadnej szansy na adekwatne odszkodowanie, proporcjonalne do rozmiaru szkody w wypadku komunikacyjnym. W Polsce z fachowej obrony przed sądami korzysta tylko 3% stron, nie mówiąc, że jest także utrudniony do niej dostęp, ponieważ u nas jeden prawnik przypada na 1385 obywateli, co w porównywalnej Hiszpanii jest 4-krotnie mniej, nie mówiąc już o kosztach fachowej pomocy prawnej.
Unia Europejska, obok samych przepisów dostosowanych do ujednolicenia prawa, szczególną rolę wyznacza sądom krajowym. Sądy przez wykładnie w ramach rozpatrywanych spraw mają umacniać prawo unijne. Na razie jest to wielka niewiadoma. Pesymizm wynika chociażby z wprowadzonych 5 i 6 lutego br. likwidacji pomocy sędziego wobec stron występujących bez obrońcy. W wypadkach komunikacyjnych stawia to pod znakiem zapytania rolę sądu jako drugiego kanału dostosowawczego, w zakresie ujednolicenia prawa z unijnym. Należy przypomnieć, że prawo unijne ma mieć pierwszeństwo. Dowodem na odwrotność działania są największe zyski ubezpieczycieli za rok 2004, kiedy Polska była członkiem Unii Europejskiej (PZU w 60%). Gwoli jednak sprawiedliwości nie można mieć pretensji do samych sędziów, gdyż cały czas są "doładowywani" nowymi grupami spraw o różnym ciężarze gatunkowym i specyfice. Obecnie zawód sędziowski przypomina przeładowanego wielbłąda z wyczekiwaniem, kiedy padnie, nie mogąc unieść ciężaru. Mimo to sędzia jest najbardziej pracochłonnym i prestiżowym zawodem prawniczym.
W Polsce na jednego sędziego, w niektórych rejonach przypada już około 1000 spraw. Nie dysponuję aktualnymi danymi, ale już w latach 70. polski sędzia szczebla okręgu miał 10-krotnie więcej spraw do rozstrzygnięcia niż jego francuski kolega. Dzisiaj to zapewne wielokrotność tej liczby. Nic dziwnego, że procedurą, chociażby wspomnianą lutową, usiłuje się odciążyć sędziego ze szkodą strony występującej bez obrońcy. Sytuacji tej nie zmienią rozpropagowywane w niektórych sądach plakaty ze wzorami pism procesowych. Generalnie następuje kryzys władzy, w tym sędziowskiej. Autorytetu nie zdobywa się immunitetem, co jest widoczne chociażby w wypadkach drogowych z udziałem przedstawicieli sprawiedliwości.
Afera PZU, w przeciwieństwie do "afery Rywina", jest nieporównywalna. Afera Rywina handlu prawem dotyka paru osób, natomiast ubezpieczeniowa, dziesiątek tysięcy poszkodowanych w wypadkach drogowych. Jednym z korupcjogennych źródeł nadmiernego bogacenia się jest wadliwe prawo. Prawo powinno być tak opracowywane, aby nie sprzyjało korupcji, jednak podane przykłady wskazują, że u nas to tylko pobożne życzenie.
Wyprowadzenie pieniędzy zagranicznym inwestorom, bez zabezpieczenia, liczonych w dziesiątkach tysięcy osób poszkodowanych w wypadkach drogowych, to skazywanie ich częstokroć na wegetacyjną nędzę. Takie działanie jest normalnym nadużyciem. Nie można się bronić, wpierając poszkodowanym, że nie ma pieniędzy. Pieniądze są, tylko nie są przekazywane do tych, którym to się należy. A że po drodze znacznie topnieją, to sprawa powołanej Komisji Śledczej, bo jak życie wskazuje, na prokuratorów nie ma co za bardzo liczyć. W Polsce można szybko dostać się do więzienia za kradzież portfela z paroma złotymi, ale nie za kradzież milionów. Sytuacja stała się nienormalna, czego ewidentnym dowodem jest PZU. Jedno jest pewne, dalej tak być nie może.
Na tle tych przykładów można postawić tezę, że im gorzej w prawie, tym lepiej się żyje niektórym grupom, a nawet całym zawodom. Jak mówi przysłowie, "ryby najlepiej biorą w mętnej wodzie". Jesteśmy w Unii Europejskiej i nie można ignorować nowej rzeczywistości, a to oznacza (czy nam się podoba, czy też nie podoba), że musimy się do niej dostosować. Powyższe jest wielkim wyzwaniem i powinno być przede wszystkim nadzieją dla przyszłości naszego prawa. Jak z nim jest - widać gołym okiem, niezależnie od szczebla władzy.
Ustawa ubezpieczeniowa, dostosowująca prawo krajowe do unijnego, ujawnia jeszcze jedną słabość polskiego systemu, stanowienia prawa. Każda ustawa przechodzi określoną drogę ustawodawczą, począwszy od samego projektu ustawy, opinie resortowe, w tym także Ministerstwa Sprawiedliwości, komisje sejmowe i senackie, nie mówiąc o sztabie prawnym Prezydenta RP. Skąd więc w tym układzie opinii biorą się buble ustawodawcze? Przypatrując się już zatwierdzonym ustawom, można postawić tezę, że opiniowanie ustaw w dużej mierze jest fikcją. Krytycznie należy również ocenić środowiska prawnicze. Opiniowanie przez nie projektów ustaw jest wyłącznie formalne, z wyjątkiem przepisów o korporacjach prawniczych, uprawnień sądów itp. Prokuratura w ogóle stoi na uboczu. W tym układzie sposób stanowienia prawa powinien być także przedmiotem zainteresowania Komisji Śledczej. Przykład ustawy ubezpieczeniowej wskazuje, że tak naprawdę nikt się specjalnie nie przejmuje tym, by prawo było dobre dla wszystkich, w tym dla tysięcy poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych.
W opisywanej prywatyzacji PZU natomiast najbardziej boli, że to, co powinno się dać własnym obywatelom tracących zdrowie, a nawet życie w wypadkach, nie mówiąc o mieniu, przekazuje się obcym. Nie sztuka wykołować człowieka niemającego wpływu na obowiązujący kształt prawa zabezpieczającego jego interesy. Przykład PZU także uzmysławia, że reprezentanci wybrani zgodnie z wymogami demokracji i posiadający funkcje w organach władzy tego nie czynią, tym samym poszkodowani są dodatkowo ofiarami systemowej niesprawiedliwości.
Poruszany problem jest ważny dla większości obywateli, ponieważ większość z nich przemieszcza się własnym samochodem albo z udziałem zorganizowanych przewoźników. Przypatrując się polityce ubezpieczeniowej zachodzi uzasadniona obawa, że w przypadku kolizji drogowej i powstałej szkody materialnej, a nade wszystko szkody na zdrowiu, każdy z nas może zostać wystawiony w należnym mu odszkodowaniu... przysłowiowym "tyłem do wiatru".
Wszystko wskazuje, że prawdziwymi przegranymi w aferze PZU są osoby poszkodowane w wypadkach drogowych, i to zarówno przez wadliwą ustawę komunikacyjną, dostosowującą prawo krajowe do Unii Europejskiej, jak i samą prywatyzację największego ubezpieczyciela PZU. Komisja Śledcza to pokłosie zarówno wadliwego prawa, jak też kryminalnego działania według znanego już słownictwa z afery Rywina, "osób trzymających władzę". Sprawy są poważne, ale najważniejsi są ludzie poszkodowani w wypadkach drogowych, którzy zostali nie tylko w przenośni, ale dosłownie zdzieleni po głowach, nawet nie pałą, ale całą belką.

Radca Prawny
Tadeusz Poborski



Konferencja studentów Baltic University Programme - Jeziory'2005


W dniach 10-13 marca bieżącego roku, w stacji ekologicznej w Jeziorach koło Poznania odbyła się konferencja studencka zorganizowania w ramach działalności Programu Uniwersytetu Bałtyckiego (Baltic University Programme - BUP).
Program Uniwersytetu Bałtyckiego powstał w Uppsali w Szwecji w 1991 r. Obecnie uczestniczy w nim ponad 160 uczelni z 14 państw regionu Morza Bałtyckiego. Program koncentruje się na zagadnieniach zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska regionu Morza Bałtyckiego. Inicjatorem całego przedsięwzięcia jest prof. Lars Rydén z Uniwersytetu w Uppsali. Uczelnie partnerskie BUP realizują kursy z tego zakresu, wchodzące do programu studiów bądź fakultatywne. Co roku absolwentami BUP zostaje 3000-6000 studentów. Akademia Medyczna we Wrocławiu jest członkiem sieci BUP od 2001 r. W tym czasie przeprowadzono 2 edycje kursu Baltic Sea Environment.
Ideą spotkania w Jeziorach pod Poznaniem było nadanie kursom bałtyckim nowego charakteru. Zamiast trwających przez cały semestr zajęć, organizatorzy - mgr Tomasz Brańka z Uniwersytetu Adama Mickiewicza i dr Arnold Bernaciak z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu - zdecydowali się zrealizować w ciągu 4 dni konferencji cały program kursu Sustainable Baltic Region. Warto podkreślić, że oprócz nauczycieli z różnych uczelni, wykłady i prezentacje przygotowywali również sami studenci. W imprezie wzięło udział 27 studentów ekonomii i politologii oraz reprezentująca naszą uczelnię Zofia Bronowicz, studentka III roku Wydziału Lekarskiego. Przygotowała ona i poprowadziła 45-minutowy wykład zatytułowany "Fauna i flora Morza Bałtyckiego".
Oprócz wykładów i prezentacji studenci brali udział w warsztatach tematycznych i dyskusjach, które często przeciągały się do późnych godzin nocnych. Wiedzę uzyskiwaną w czasie zajęć weryfikowały sprawdziany, których punktacja zadecydowała, że wszyscy uczestnicy ukończyli kurs, czego potwierdzeniem będą specjalne dyplomy wydane przez Uniwersytet w Uppsali.
Oczywiście oprócz intensywnej pracy, w programie konferencji znalazł się też czas na piesze wycieczki po Wielkopolskim Parku Narodowym, gry i konkursy. Zarówno w odczuciu uczestniczących studentów jak i nauczycieli BUP, konferencja w Jeziorach zakończyła się pełnym sukcesem. Zgodnie stwierdzono, że impreza ta, pierwsza w swoim rodzaju, z pewnością nie będzie ostatnią.
Szymon Brużewicz
wykładowca BUP, Katedra i Zakład Higieny


"Problemy zdrowotne mieszkańców Powiatu Oleśnickiego"


W dniu 4 lutego 2005 roku na Zamku Książąt Oleśnickich odbyła się kolejna konferencja pod hasłem "Problemy zdrowotne mieszkańców powiatu Oleśnickiego". Spotkanie zorganizowane w ramach działalności Akademickiego Centrum Epidemiologii przy JM Rektorze Akademii Medycznej we Wrocławiu i Starostwie Powiatu Oleśnickiego zgromadziło licznych przedstawicieli medycznego środowiska naukowego oraz władz lokalnych.
Na wstępie wszystkich gości powitał gospodarz, starosta Powiatu Oleśnickiego, mgr inż. Zbigniew Potyrała. Następnie, w zastępstwie nieobecnego rektora, prof. dr. hab. Leszka Paradowskiego, głos zabrał prorektor ds. klinicznych AM we Wrocławiu, prof. dr hab. Ryszard Andrzejak. Podziękował on panu staroście za pomoc w działalności Centrum oraz wręczył jej materialny efekt w postaci dwóch prac, doktorskiej i magisterskiej, które powstały na podstawie wyników badań prowadzonych w Oleśnicy. Profesor Andrzejak wyraził zadowolenie z rosnącego zainteresowania pracowników naukowych Akademii badaniami prowadzonymi w ramach działalności Centrum. Zwrócił także uwagę, że wiąże się z tym konieczność powołania rady naukowej, której zadaniem byłaby ocena i koordynacja prowadzonych badań.
Podczas konferencji zaprezentowano 11 referatów. Dotyczyły one zarówno badań zakończonych bądź kontynuowanych, jak i planowanych na najbliższą przyszłość. Referat wprowadzający, pt. "Wpływ środowiska na zdrowie" wygłosiła dr hab. Krystyna Pawlas, Kierownik Katedry i Zakładu Higieny, z ramienia JM Rektora koordynująca działalność Centrum. Następnie głos zabrał dr Dariusz Sowiński, ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych Szpitala im. Józefa Dietla w Oleśnicy, który zapoznał uczestników z problemami środowiska i zdrowia ludności Powiatu Oleśnickiego.
W czasie dalszych obrad prezentowano wyniki badań prowadzonych w ostatnim roku w Oleśnicy. Doktor Andrzej Szuba z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Zawodowych i Nadciśnienia Tętniczego, wraz ze studentami z prowadzonego przez siebie koła naukowego, przedstawił wyniki badań realizowanych w ubiegłym roku w ramach projektu zatytułowanego "Występowanie nadciśnienia tętniczego wśród mieszkańców gminy Oleśnica".
Po nim dwa referaty: "Ocena sposobu żywienia i zwyczajów żywieniowych młodzieży szkolnej w aspekcie zagrożenia w życiu dorosłym chorobami układu krążenia" oraz "Ocena zwyczajów żywieniowych mieszkanek Boguszyc koło Oleśnicy" wygłosił Doktor Rafał Ilow z Katedry i Zakładu Bromatologii. Zofia Bronowicz, studentka z Koła Naukowego Higieny i Epidemiologii przy Katedrze i Zakładzie Higieny przedstawiła dane na temat znajomości i stosowania substancji psychoaktywnych przez młodzież szkolną z Oleśnicy.
Potem przyszedł czas na prezentację projektów, które jeśli spotkają się z zainteresowaniem władz lokalnych, będą realizowane w ramach działalności Centrum. W tej części obrad przedstawiono projekty dotyczące:
1) wpływu nawyków żywieniowych (w tym picia alkoholu i palenia) na stan zdrowia mieszkańców Powiatu Oleśnickiego ze szczególnym uwzględnieniem objawów ze strony przewodu pokarmowego - dr Elżbieta Poniewierka i z Katedry i Kliniki Gastroeneterologii i Hepatologii, kierowanej prof. dr. hab. Leszka Paradowskiego;
2) oceny podstawowych parametrów odporności nieswoistej u dzieci z regionu Oleśnicy w oparciu o badania przesiewowe - prof. dr hab. Adam Jankowski z Katedry Propedeutyki Pediatrii i Kliniki Immunologii i Reumatologii Wieku Rozwojowego;
3) kompleksowej oceny rozwoju fizycznego dzieci w wieku szkolnym - dr hab. Anna Noczyńska z Katedry i Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego;
4) oceny częstości występowania zaburzeń nerek i ich skutków - dr Katarzyna Madziarska z Katedry i Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplanatycyjnej, kierowanej przez prof. dr. hab. Mariana Klingera, oraz 5) narażenia na tlenek węgla dzieci szkół oleśnickich - dr Jadwiga Lembas-Bogaczyk z Katedry i Zakładu Toksykologii, kierowanej przez prof. dr hab. Annę Długosz.
Podsumowując konferencję, zarówno Starosta, jak i Rektor wyrazili ogromne zadowolenie z jej wysokiego poziomu. Wszystkie przedstawione referaty cieszyły się dużym zainteresowaniem słuchaczy, czego wyrazem były stojące na wysokim poziomie merytorycznym dyskusje, toczone po każdym wystąpieniu, a także w kuluarach. Słowa uznania należą się zarówno organizatorom z Oleśnicy za doskonałe przygotowanie i oprawę konferencji, jak i pracownikom naukowym naszej Uczelni, którzy potrafili przedstawić skomplikowane niuanse projektów w prosty i dostępny sposób.
Szymon Brużewicz
Katedra i Zakład Higieny


Jego Magnificencja Rektor
Akademii Medycznej we Wrocławiu
Dr hab. Leszek Paradowski prof. nadzw.

Serdecznie zapraszamy studentów kierownej przez Pana Rektora uczelni do wzięcia udziału w konkursie "Primus Inter Pares 2005". Konkurs ten jest jednym z najważniejszych przedsięwzięć środowiska akademickiego naszego kraju. Jego tradycja sięga połowy lat 60. Głównym organizatorem jest Zrzeszenie Studentów Polskich. Celem konkursu jest wyłonienie i nagrodzenie wyróżniających się studentów za ich trud i wysiłek włożony w pracę na uczelniach oraz poza ich bramami. Oprócz ocen z indeksu, przy wyborze "najlepszych wśród równych" brane są pod uwagę: praca badawcza, działalność w kołach naukowych i organizacjach, aktywność artystyczna i sportowa oraz wiele innych czynników, które razem mają stworzyć jak najwierniejszy obraz rozwoju umysłu i osobowości kandydata.
Studenci, którzy zdecydują się stanąć w szranki, zostaną ocenieni przez niezależne Komisje Uczelniane. Punkty przez nią przyznane pozwolą wyłonić sześciu laureatów z każdej uczelni wyższej. Następnie laureaci uczelniani zostaną ocenieni przez niezależną Komisję Regionalną, która wybierze trzech najlepszych w naszym regionie. Trafią oni do finału ogólnopolskiego z możliwością ubiegania się o tytuł "Najlepszego Studenta". Dodatkowo w tym roku formuła konkursu została poszerzona o "Primus EXPERT". Polega on na wyborze najlepszego w regionie specjalisty w dziedzinach:
* informatyka,
* ekonomia,
* medycyna,
* sport,
* artysta
* prawo
* ekologia
* pedagogika
* historia
* lingwistyka
Naszym pragnieniem jest, aby środowisko akademickie Wrocławia godnie zaprezentowało się na arenie krajowej. Chcemy, aby nasi studenci okazali się najlepsi, a sam konkurs odbył się na wszystkich uczelniach, co pozwoli dotrzeć do tych spośród nas, którzy dotąd, mimo, że mają duże osiągnięcia, nie zostali dostrzeżeni.
Wierzymy, że na Pańskiej Uczelni jest wielu ambitnych, zdolnych i pracowitych studentów, którzy są godni ubiegania się o tytuł Primus Inter Pares. Ich szansę zwiększa aktywna postawa życiowa, dobra znajomość języków obcych i działalność w ruchach studenckich, czyli to wszystko, co daje im i pragnie w nich zaszczepiać kierowana przez Pana Uczelnia.
Dziękujemy za zapoznanie się z naszą ofertą i liczymy na jej życzliwe przyjęcie. Jednocześnie już teraz zapraszamy Pana na uroczysty finał wrocławskich eliminacji, który odbędzie się w maju 2005 roku. Prosimy także o przemyślenie ewentualnej możliwości dofinansowania konkursu na szczeblu regionalnym, co pomogłoby uczynić go jeszcze znakomitszym.
Z poważaniem
Koordynator Regionalny Konkursu
PRIMUS INTER PARES 2005
Andrzej Zabłocki

Przewodniczący Rady Uczelnianej ZSP
Akademii Medycznej we Wrocławiu
Martyna Pieniążek

Primus Inter Pares


Konkurs "Primus Inter Pares" to jedno z najpoważniejszych i bezprecedensowych przedsięwzięć akademickich w skali kraju. Pomysłodawcą i organizatorem konkursu jest Zrzeszenie Studentów Polskich. Historia i geneza przedsięwzięcia sięga połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy to w środowisku akademickim zaistniała potrzeba nagradzania najwybitniejszych studentów. Niezwykle ważnym czynnikiem, branym pod uwagę przy wyłanianiu "najlepszego wśród równych", była aktywność społeczna kandydatów na uczelniach macierzystych oraz poza ich murami. Kandydat musiał legitymować się wysoką średnią ocen, znajomością języków obcych, działalnością na rzecz środowiska akademickiego, publikacjami naukowymi, wnioskami racjonalizatorskimi, aktywnym udziałem w konferencjach i seminariach naukowych jak również poparciem władz macierzystej uczelni. Przez lata w szranki konkursu stawali Ci, którzy faktycznie wyróżniali się nieprzeciętnymi zdolnościami i umiejętnościami. Szacujemy, że co roku o miano "pierwszego wśród równych" walczyło klika tysięcy studentów. Od samego początku konkursowi towarzyszyło duże zainteresowanie, życzliwość i poparcie ze strony całego środowiska akademickiego. Wypracowana przez lata marka i tradycja zjednała mu przychylność i szacunek nie tylko władz poszczególnych uczelni, ale również najwyższych urzędników państwowych i samorządowych. Patronat nad konkursem "Primus Inter Pares" obejmowali kolejni Prezydenci RP, Prezesi Rady Ministrów, przedstawiciele Resortu Edukacji, Wojewodowie i przedstawiciele władz samorządowych. Tradycją stało się uroczyste zakończenie konkursu w Kancelarii Premiera RP, gdzie sam Premier wręcza nagrodę "pierwszemu wśród równych".
Konkurs ma przebieg wieloetapowy. W pierwszym etapie - uczelnianym, na przełomie marca i kwietnia powoływane są komisje konkursowe. W ich składzie zasiadają przedstawiciele władz i samorządów poszczególnych uczelni oraz reprezentanci Zrzeszenia Studentów Polskich. Kierując się wytycznymi regulaminu konkursu, komisje wybierają uczestników finałów regionalnych. Następnie powołana zostaje komisja regionalna, której skład poszerzony jest o przedstawicieli władz wojewódzkich. Jej zadaniem jest wyłonienie trzech studentów, którzy będą przedstawicielami województwa podczas uroczystego finału ogólnopolskiego.
Finały regionalne odbywały się w miejscach reprezentacyjnych dodających konkursowi prestiżu. Nagrody wręczane były przez przedstawicieli najwyższych władz wojewódzkich, miejskich i uczelnianych oraz przedstawicieli sponsorów finałów środowiskowych. Całość była szeroko relacjonowana w mediach.
Ostatnim, najważniejszym etapem konkursowych zmagań jest Wielki Finał "Primus Inter Pares". Finał ten odbywa się na przełomie maja i czerwca w Urzędzie Rady Ministrów. Podczas Finału 2002/03 obecni byli Premier Leszek Miller, Rektorzy wyższych uczelni, przedstawiciele ogólnopolskich instytucji sponsorskich, przedstawiciele świata nauki, polityki oraz działacze wielu organizacji studenckich.
W edycji 2004/05 obecny był Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.

Primus Ekspert

W odpowiedzi na oczekiwania środowisk studenckich dotyczące zmian w Konkursie ,,Primus Inter Pares" formuła projektu została poszerzona o "Primus EKSPERT". Polega on na wyborze najlepszego w regionie specjalisty w dziedzinach:
* Informatyka
* Ekonomia
* Medycyna
* Sport
* Sztuka (artysta)
* Prawo
* Ekologia
Podejmując taką decyzję kierowaliśmy się przede wszystkim działalnością młodych ludzi odnoszącą się ściśle do obranego przez siebie kierunku studiów. W tej chwili bardzo trudno sprostać oczekiwaniom rynku pracy i dostać zatrudnienie w wymarzonym zawodzie, dlatego zadecydowaliśmy o wyróżnieniu właśnie tych, którzy naszym zdaniem, są najlepiej przygotowani pod kątem swojego przyszłego zawodu.
Wybór "najlepszych w swojej dziedzinie" odbędzie się w kilku etapach. Pierwsza selekcja kandydatów nastąpi spośród finalistów na szczeblu uczelnianym. Protokoły z posiedzeń uczelnianych komisji konkursowych zostaną wprowadzone do aplikacji komputerowej, a następnie przesłane do komisji Primusa branżowego i na ich podstawie (wyróżniając odpowiednie części punktacji - ważne dla danego zawodu) komisja wyłoni najlepszych.


Kalendarium


21 marca obradował senat AM. Rektor wręczył akt powołania na stanowisko profesora nadzwyczajnego - prof. dr. hab. Krzysztofowi Moroniowi. Senat nadał godność doktora honoris causa Prof. Francisowi Megraud z Bordeaux. Senat ponadto został poinformowany o sytuacji prawnej i realizacji nowego Centrum Klinicznego przy ulicy Borowskiej, wyraził zgodę na podjęcie rozmów w sprawie utworzenia środowiskowego konsorcjum w sprawie PET, zapoznał się z wynikami ankiety dydaktycznej, dokonał zamian w statucie uczelni oraz regulaminie studiów indywidualnych oraz podjął uchwałę w sprawie utworzenia Zakładu Prawa Medycznego w Katedrze Medycyny Sądowej oraz utworzył Katedrę i Zakład Genetyki (wydzielając tę jednostkę z Katedry i Zakładu Patofizjologii). Kwestor uczelni przedstawiła informację o należnościach uczelni; największe długi w stosunku do AM mają szpitale kliniczne.
30 marca odbyło się posiedzenie Rady Fundacji Akademii Medycznej. Rada zatwierdziła sprawozdanie Zarządu Fundacji oraz plan zakupów do końca 2005 roku. Rektor podziękował członkom Rady za 6 lat współpracy.
11 kwietnia odbyła się ogólnouczelniana narada poświęcona restrukturyzacji bazy klinicznej po przeniesieniu klinik na ulicę Borowską oraz planom rozwoju uczelni. Kierunki rozwoju badań naukowych w najbliższych latach przedstawił Pan Prorektor ds. nauki. Prorektor ds. dydaktyki mówił o nowych kierunkach studiów oraz o bazie dydaktycznej w NAM, na którą składa się nowoczesna sala wykładowa oraz dodatkowo 1800 m2 innych pomieszczeń dydaktycznych. Prorektor ds. klinicznych mówił o planowanych przenosinach klinik z bazy obcej oraz wskazał na celowość utworzenia nowych jednostek klinicznych, m.in. geriatrii, neurologii i psychiatrii dziecięcej. O planowanej restrukturyzacji "starej" bazy klinicznej mówił Pan Profesor Franciszek Iwańczak, a o konieczności budowy nowego centrum pediatrycznego Pani Dr hab. Anna Noczyńska. Profesor Piotr Szyber mówił o przewidywanych skutkach w zatrudnieniu, jakie te planowane zmiany mogą spowodować. Podsumowując naradę rektor zwrócił uwagę, że prowadząc restrukturyzację należy zadbać o interesy głównie pracowników naszych szpitali klinicznych. Uczelnia powinna, zdaniem rektora, do maja przyszłego roku opracować program rozwoju uczelni, w tym program inwestycyjny, jeżeli chce być beneficjentem Narodowego Programu Rozwoju w latach 2007-2013 oraz opracować ogólny długofalowy program rozwoju uczelni do 2020 roku.
Pomimo że narada miała charakter otwarty zainteresowanie społeczności akademickiej było niewielkie. Na sali wykładowej im. W. Brossa nie było więcej niż 50 uczestników.
14 kwietnia zakończyła pracę Komisja ds. projektu ds. ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. W projekcie zapisano m.in. uprawnienia rad wydziałów (bez względu na ich dotychczasowy dorobek, odsetek niezatwierdzonych wniosków, kłopotów plagiatowych itd.) do kończenia przewodów habilitacyjnych bez konieczności wysyłania ich do CK ds. Tytułu i Stopni Naukowych. CK ma wysyłać na kolokwium habilitacyjne dwóch swoich recenzentów. Projekt kierowany jest do drugiego czytania w Sejmie.
14 kwietnia odbyło się uroczyste złożenie urny z ziemią ze Wzgórz Wuleckich, miejsca mordu przez hitlerowców naukowców polskich w lipcu 1941 roku. Urnę do symbolicznego "mauzoleum" złożyły dzieci zamordowanych profesorów: Antoniego Cieczyńskiego, Edwarda Hamerskigo i Romana Witkiewicza. Po tej uroczystości odbyło się odsłonięcie płaskorzeźby Jana Pawła II i uroczystość nadania Jego imienia audytorium w NAM. W uroczystościach wzięło udział ponad 300 osób, między innymi Pan Wojewoda Stanisław Łopatowski, Pan Marszałek - Paweł Wróblewski, Przewodniczący Rady m. Wrocławia Pan Grzegorz Stopiński, J. Em. ks. Henryk kardynał Gulbinowicz, J. Eks. ks. Abp Marian Gołębiewski, J. Eks. ks. Bp Henryk Bogusz, J. Eks. ks. Bp Włodzimierz Juszczak, Ks. Aleksander Konachowicz, Przewodniczący Gminy Żydowskiej we Wrocławiu dr Ignacy Einhorn, rektorzy Politechniki Wrocławskiej, Akademii Rolniczej oraz Papieskiego Fakultetu Teologicznego. Wśród wielu wybitnych gości był również Pan Antoni hr. Dzieduszycki z Małżonką. W drugiej części uroczystości doktorat honoris causa naszej uczelni otrzymał wybitny mikrobiolog, francuski profesor Francis Mégraud.
Po uroczystym otwarciu audytorium Jana Pawła II odbyła się w nim konferencja naukowa na tematy bioetyczne. Wykładowcami byli przedstawiciele ośrodków: warszawskiego, szczecińskiego oraz wrocławskiego. Poruszano szeroki wachlarz problemów etycznych i prawnych dotyczących doświadczeń na ludziach oraz na zwierzętach. Tematyka obrad nie wywołała większego zainteresowania pracowników naszej uczelni, w szczególności najmłodszych, którym w szczególności była dedykowana.
18 kwietnia obradował senat AM. Senat dokonał zmian w zapisach statutu uczelni, m.in. określił termin i zakres sprawozdania rocznego rektora oraz termin sprawozdań dziekanów i określił czas trwania kadencji organów jednoosobowych (za kadencję uważa się pełnienie funkcji wybieralnej przez minimum połowę czasu określonego w ustawie). Senat zapisał prawo uczelni do posiadania własnego hymnu.
19 kwietnia w sali senatu naszej uczelni pod przewodnictwem JM Rektora Politechniki Wrocławskiej - prof. dr. hab. Tadeusza Lutego obradowało Kolegium Wyższych Uczelni Wrocławia i Opola. Tematem posiedzenia była opieka uczelni nad zdrowiem pracowników i studentów. Rektor-Elekt naszej uczelni zgłosił propozycję objęcia opieką ambulatoryjną wszystkich studentów i pracowników uczelni wrocławskich (to jest około 140 tys. osób). W czasie obrad do rektorów dotarła informacja o wyborze Papieża Benedykta XVI.
Zakończyła się kolejna tura wyborów organów jednoosobowych uczelni. Wybrano dziekanów: na Wydziale Lekarskim - prof. dr. hab. Adama Szeląga (II kadencja), na Wydziale Lekarskim Kształcenia Podyplomowego - dr hab. Grażynę Bednarek-Tupikowską, na Wydziale Farmacji - prof. dr. hab. Kazimierza Gąsiorowskiego, na Wydziale Lekarsko-Stomatologicznym - prof. dr. hab. Tomasza Konopkę, na Wydziale Zdrowia Publicznego - prof. dr. hab. Bernarda Panaszka.
***
Uroczysta inauguracja roku akademickiego 2005/2006 odbędzie się w naszej uczelni 30 września.



UCHWAŁA Nr 42/02-05 Konferencji Rektorów Uczelni Medycznych
z dnia 17 marca 2005 roku
w sprawie kształcenia studentów na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym

Rektorzy Uczelni Medycznych, po zapoznaniu się z limitami przyjęć na studia medyczne na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym oraz analizie ubytków kadrowych powodowanych wyjazdami personelu medycznego do pracy w krajach Unii Europejskiej, stoją na stanowisku, że należy utrzymać w najbliższym okresie limity obowiązujące w roku 2005/2006, a w każdym razie ich nie obniżać.
Odnośnie kształcenia kadr pielęgniarskich, kolejny raz apelujemy o podjęcie działań mających na celu przekazanie środków z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu do Ministerstwa Zdrowia, co wiąże się z zaprzestaniem naboru młodzieży na te kierunki w szkołach medycznych podległych kuratoriom oświaty. Uczelnie medyczne nie są w stanie zwiększać naboru na studia licencjackie ze względu na brak bazy i finansowania, a liczba obecnie kształconego na tych kierunkach personelu nie zaspokoi potrzeb służby zdrowia w skali poszczególnych województw i kraju.
Przewodniczący KRUM
Prof. dr hab. dr h.c. Maciej Latalski



Pożegnałam Wielkiego Papieża Polaka, Jana Pawła II

Takiego pogrzebu historia jeszcze nie widziała


- Bardzo chciałam być w Rzymie w tych smutnych chwilach, byłam i nie zapomnę tego nigdy - mówi prof. dr hab. Alicja Chybicka, która postanowiła osobiście pożegnać Ojca Świętego. - Do Rzymu jechałam nie wiedząc, gdzie się podzieję. Liczyłam się z noclegiem pod gołym niebem. Czarne scenariusze, którymi straszono przed wyjazdem nie potwierdziły się. Nie było wielokilometrowych zatorów na drogach, były też wolne miejsca noclegowe. Dzięki uprzejmości biskupa Stanisława Dziwisza oraz ojca Konrada Hejmo udało mi się znaleźć miejsce w domu Pielgrzyma "Corda Cordi".
- W Rzymie panowała niesamowita atmosfera, może dlatego, że większość pielgrzymów z całego świata stanowiła młodzież. Było też wiele rodzin często nawet z małymi dziećmi. Sporo osób postanowiło nocować w pobliżu placu Św. Piotra, aby być blisko w czasie uroczystości pogrzebowej Ojca Świętego. Na trawnikach i na rzymskim bruku obok siebie spali okryci śpiworami księża w sutannach, młodzież, siostry zakonne, kibice sportowi, harcerze i małe dzieci. Włosi byli dla Polaków bardzo życzliwi, odnosili się z dużą serdecznością.

- Dzień przed uroczystościami pogrzebowymi mogłam pożegnać Jana Pawła II w Bazylice Św. Piotra. Wyglądał tak spokojnie i dostojnie. To były dla mnie bardzo wzruszające chwile. Przecież kilkakrotnie ściskałam dłoń Papieża. Na pożegnanie z Ojcem Świętym w Bazylice Św. Piotra zabrałam serce zrobione przez dzieci, leczone w naszej Klinice. Dzieci napisały na nim - Kochany Ojcze święty, na zawsze zostaniesz w naszych sercach. Nie udało się go zostawić przy Papieżu. Zostało jednak w Rzymie w Kaplicy Domu Pielgrzyma pod ołtarzem zrobionym dla Jana Pawła II.

Kochany Ojcze święty, na zawsze zostaniesz w naszych sercach - serduszko z takim wyznaniem dzieci z Kliniki Hematologii zostało w Rzymie w Kaplicy Domu Pielgrzyma
- W dniu pogrzebu, 8. kwietnia, wczesnym rankiem nieprzebrane morze ludzi wypełniło plac przed Bazyliką Świętego Piotra. Miałam szczęście, od przyjaciół z Watykanu, otrzymałam wejściówkę na trybunę na 3 piętrze domu papieskiego. Ze wzruszeniem po raz kolejny przewędrowałam przez Spiżową Bramę, potem po schodach na 3 piętro w okolice apartamentów papieskich, by znaleźć się w miejscu, z którego widać było cały plac przed bazyliką. Rzym był Polski. Z góry plac Św. Piotra był biało-czerwony. Przez cały czas Pielgrzymi skandowali Santo subito Święty zaraz. Msza pogrzebowa, której towarzyszyło bicie dzwonów śmierci, była widowiskiem monumentalnym. Świeciło słońce i wiał silny wiatr, który sprawiał mistyczne odczucie, że Ojciec Święty jest wśród nas. To było niesamowite wrażenie. Bardzo smutno zrobiło się, gdy trumnę zaniesiono do podziemnej groty watykańskiej.
- Mam za sobą wyjątkowe przeżycie. Cieszę się, że mogłam osobiście pożegnać naszego Papieża, że mogłam oddać pokłon tak wspaniałemu człowiekowi. Jego osoba i nauki na zawsze będą mi towarzyszyły.

Wysłuchał: Adam Zadrzywilski
Zdjęcia z albumu Profesor A. Chybickiej