nowa rota przyrzeczenia lekarskiego



W związku z toczącą się od dłuższego czasu we wrocławskim środowisku akademickim dyskusją nad koniecznością zmiany roty przysięgi lekarskiej, nieodpowiadającej już obecnej rzeczywistości, zainicjowaną przez prof. dr. med. Seweryna Łukasika, Jego Magnificencja Rektor AM prof. dr hab. Leszek Paradowski zwrócił się do dziekana Wydziału Lekarskiego prof. dr. hab. Adama Szeląga o opracowanie tekstu nowego przyrzeczenia (w "Medium" pisano o tym w kwietniowym numerze). Zaproponował też skład zespołu, który zająłby się tym problemem - prof. Adama Szeląga jako przewodniczącego oraz członków: prof. Seweryna Łukasika, prof. Franciszka Iwańczaka, prof. Marię Podolak-Dawidziak, prof. Zbigniewa Knapika, prof. Wandę Wojtkiewicz-Rok, prof. Barbarę Świątek. Na posiedzenie tego zespołu dziekan prof. Adam Szeląg zaprosił też dr. Andrzeja Wojnara, przewodniczącego DRL. 21 maja 2004 r. Rada Wydziału Lekarskiego jednogłośnie zatwierdziła nową wersję Przyrzeczenia Lekarskiego.

Uchwała Rady Wydziału Lekarskiego AM we Wrocławiu
z dnia 21.05.2004 w sprawie tekstu PRZYRZECZENIA LEKARSKIEGO
składanego przez absolwentów
Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej we Wrocławiu


PRZYRZECZENIE LEKARSKIE


Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza
i z pełną świadomością przyrzekam:
  • obowiązki lekarza sumiennie wypełniać;
  • służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
  • przestrzegać praw pacjenta;
  • według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a pomoc nieść chorym bez żadnych różnic, okazując należny im szacunek;
  • nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
  • strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie zdrowie i życie ludzkie;
  • stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.

    PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!


    UCHWAŁA Nr 81 Senatu Akademii Medycznej we Wrocławiu
    z dnia 24 maja 2004 roku w sprawie
    modyfikacji programu użytkowego Centrum Klinicznego AM



    Senat Akademii Medycznej we Wrocławiu uchwala, co następuje:
    §1
    W związku z planowanym uruchomieniem na przełomie roku 2005 i 2006 budynków "B" "K" "J" "J1" "Ap" przyjmuje się następujący program użytkowy Centrum Klinicznego Akademii Medycznej we Wrocławiu przy ul. Borowskiej.

    Budynek "B"
    Parter

    • Klinika Urologii - 40 łóżek
    • Klinika Chirurgii 1 dnia - 24 łóżka

    I piętro
    • Klinika Chirurgii Serca - 40 łóżek
    • Klinika Kardiologii - 40 łóżek

    II piętro
    • Intensywnej Terapii - 10 łóżek w I etapie, 20 łóżek docelowo
    • iał Pooperacyjny Kardiochirurgii i Oddział Pooperacyjny Neurochirurgii (łącznie 16 łóżek)

    III piętro
    • Neurochirurgii - 40 łóżek
    • Klinika Neurologii - 40 łóżek

    IV piętro
    • Klinika Ortopedii - 40 łóżek
    • Klinika Reumatologii - 40 łóżek

    V piętro
    • Klinika Gastroenterologii - 40 łóżek
    • (likwidacja czytelni)


    Budynek "K"
    Parter

    1. Oddział Ratownictwa Medycznego
    2. Izba Przyjęć
    3. Centralna Apteka
    I piętro i II piętro
    • Klinika o profilu zachowawczym, powierzchnia do zagospodarowania po ustaleniach z Urzędem Marszałkowskim

    III piętro
    • Bank Tkanek


    Budynek "J"
    Przyziemie

    • Centralna Sterylizatornia
    • Stacja Przygotowania Łóżek

    Parter
    • Stacja Dializ - 8 łóżek
    • Rezonans Magnetyczny - 1 szt.
    • Tomograf Komputerowy - 2 szt.
    • PET - 1 szt.
    • Gabinety USG - 4 szt.
    • RTG (mammografia, neuroradiologia, urografia, koronografia, arteriografia, 2 RTG kostne, 2 RTG ogólne) - 9 szt.

    I piętro
    • Blok Operacyjny - 20 sal operacyjnych (2 × 10)
    • Sale Wybudzeniowe - 24 łóżka (2 × 12 łóżek)

    II piętro
  • Centrum Rehabilitacji

    Budynek "J1"
    Parter

    • Centrum Diagnostyki Endoskopowej
    • Gastroskopia - 3 gabinety
    • Kolonoskopia - 2 gabinety
    • Bronchoskopia - 1 gabinet
    • Urologia - Ginekologia - 1 gabinet
    • ECPW - 2 gabinety
    • Sala Wybudzeń - 8 łóżek

    I piętro
    • Diagnostyka Obrazowa Przychodni RTG:
      fluoroskopia - 1 gabinet
    • RTG-kostny - 1 gabinet
    • RTG-mammografia - 1 gabinet
    • USG - 2 gabinety
    • Laboratorium Biologii Molekularnej

    II piętro
    • Laboratorium Analityczne
    • Laboratorium Mikrobiologii


    Budynek "Ap"
    • Anatomia Patologiczna
    • Sale Wykładowe - 304 miejsca (2 × 152 miejsca)


    §2
    Senat stoi na stanowisku, że w pierwszej kolejności do Centrum Klinicznego Akademii Medycznej we Wrocławiu przy ul. Borowskiej powinny być przeniesione kliniki funkcjonujące na tzw. bazie obcej.

    §3
    Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

    Za Senat:
    Rektor Leszek Paradowski

    UCHWAŁA Nr 88 Senatu Akademii Medycznej we Wrocławiu
    z dnia 24 maja 2004 roku w sprawie
    modernizacji kampusu studenckiego


    Senat Akademii Medycznej we Wrocławiu uchwala, co następuje:
    §1
    Przyjmuje się plan modernizacji kampusu studenckiego Akademii Medycznej we Wrocławiu, w ramach którego zostanie przeprowadzony remont Domu Studenckiego "Bliźniak" oraz obiektów i zaplecza Studium Wychowania Fizycznego i Sportu.
    §2
    Modernizacja, o której mowa w §1, ma na celu podwyższenie standardu akademika (lepsze wyposażenie pokoi, nowe sanitariaty). Przewidziane jest także położenie nowej murawy na istniejącym boisku sportowym (obecnie nawierzchnia asfaltowa), ulepszonej nawierzchni na kortach tenisowych, a także utworzenie boisk do piłki siatkowej - plażowej (piasek).
    §3
    Orientacyjny koszt wszystkich prac wyniesie około 2,5 mln zł, z czego środki własne uczelni będą stanowić 1,5 mln zł. Pozostałe środki w wysokości 1 mln zł przewiduje się pozyskać od sponsorów (0,5 mln zł) i z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej (0,5 mln zł).
    §4
    Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

    Za Senat:
    Rektor Leszek Paradowski



    Rozmawiamy z profesor Maciejem Zablem

    Zespół Nauk Medycznych Komitetu Badań Naukowych ma nowego przewodniczącego



    Jak to się stało, że Pan Profesor został przewodniczącym Zespołu do Spraw Medycznych Komitetu Badań Naukowych?
    - Zacznę od tego - mówi profesor dr hab. Maciej Zabel - że członkowie KBN i członkowie zespołów przy nim tworzonych pochodzą z wyboru. Najpierw wszyscy posiadający stopień doktora, doktorzy habilitowani i profesorowie zgłaszają swoich kandydatów, maksymalnie trzech i wyrażają ewentualną zgodę na wybór do odpowiedniego zespołu. To jest pierwsza tura wyborów, w której w każdym z dwunastu zespołów jest wybieranych po 15 kandydatów. Dalej wszyscy biorący udział w pierwszej turze wybierają po pięciu członków w każdym zespole. Następnie spośród tej piątki jest wybierany przewodniczący. Tak się stało, że ja zostałem przewodniczącym Zespołu Nauk Medycznych. Miałem poparcie z naszej uczelni. Sporo głosów uzyskałem też z Poznania, skąd pochodzę i gdzie dalej pracuję w Katedrze i Zakładzie Histologii i Embriologii Akademii Medycznej. W Poznaniu też nadal mieszkam. Bez wątpienia duże znaczenie w moim przypadku miał fakt, że jestem autorem wielu książek, co sprawiło, że moje nazwisko jest znane także poza tymi dwoma ośrodkami. W drugiej turze otrzymałem największą liczbę głosów w naszym medycznym zespole. Wybór przewodniczącego zakończył się moim sukcesem. W tym ostatnim głosowaniu brało udział już tylko pięciu członków zespołu i ja otrzymałem 4 głosy.
    Kto w ostatecznej rozgrywce Pana Profesora poparł?
    - Miałem poparcie profesora Szamatowicza z Białegostoku, który w Polsce jest znany z tego, że wprowadził sztuczne zapłodnienie. Za mną był też profesor Marlicz, znany gastroenterolog, przez poprzednie dwie kadencje rektor Akademii Medycznej w Szczecinie. Trzecią osobą, która mnie poparła, był profesor Dworak z Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, były prorektor tej uczelni. Przewodniczącym chciał także zostać profesor Członkowski zajmujący się farmakologią na Akademii Medycznej w Warszawie, pełniący wiele funkcji, m.in. był przewodniczącym Komisji Rejestracji Leków. Oczywiście w wyborze na przewodniczącego głosował na siebie, zresztą tak jak ja.
    Przez najbliższe cztery lata będziecie Panowie ze sobą współpracować
    - W takim małym gronie współpraca musi być nienaganna, dlatego już wcześniej ustaliliśmy, że niezależnie od tego, kto z nas zostanie przewodniczącym, po wyborze zapominamy o naszych różnicach poglądów na temat przewodniczącego. Jest oczywiste, że profesor Członkowski w naszym zespole będzie jedną z wiodących osób.
    Przypomnijmy, jak wygląda struktura Komitetu Badań Naukowych
    - Na początku lat 90. była to jednostka samodzielna, której przewodniczący był w randze ministra. Od kilku lat istnieje Ministerstwo Nauki i Informatyzacji, któremu podlega i którego organem jest KBN. Nie zanosi się na to, by obecna ekipa rządząca chciała to zmienić. Mówi się jednak o likwidacji KBN i włączeniu go w struktury ministerstwa, tak by ta nazwa zniknęła. Zakłada to złożona w marcu w Sejmie nowa ustawa o finansowaniu nauki. W Polsce nazwa ta ma swoją renomę nie tyko wśród naukowców, dobrze się kojarzy. Przewodniczącym KBN jest minister nauki i informatyzacji, który do swojej dyspozycji ma 17 współpracowników pochodzących głównie z wyboru, którzy jako członkowie tworzą Komitet Badań Naukowych. W tej siedemnastce jest 12 przewodniczących poszczególnych zespołów, dwóch jego wiceministrów oraz trzech innych ministrów. Z reguły jest to minister zdrowia, edukacji oraz obrony narodowej. Właśnie to ciało opracowuje strategię finansowania nauki, decydując o tym, na jakie kierunki ile pieniędzy powinno zostać przekazanych.
    Część z nich dostaje zespół nauk medycznych.
    - Biorąc pod uwagę własne potrzeby oraz przyjętą strategię KBN, nasz zespół dba o rozdział tych pieniędzy na poszczególne uczelnie i zadania. Pamiętajmy, że finansowanie nauki jest wielotorowe. Środki KBN są kierowane na finansowanie zadań statutowych uczelni oraz innych jednostek, np. Polskiej Akademii Nauk. Finansowane są też badania własne uczelni i granty zamawiane. Wreszcie są granty indywidualne, którymi jesteśmy zawsze najbardziej zainteresowani, dlatego że możemy wnioskować o przyznanie pieniędzy na konkretne badanie, które sami zaprojektowaliśmy. Finansuje się też granty inwestycyjne budowlane a więc na powstanie nowej pracowni, poważne remonty klinik i katedr. Są też granty aparaturowe kierowane przede wszystkim na zakup bardzo drogiej aparatury naukowej. KBN dysponuje kilkoma miliardami złotych. Na nauki medyczne w ramach jednej uczelni można dostać do 12 milionów złotych. Nasz zespół może więc mieć do dyspozycji około 200 milionów. To pokaźna kwota.
    Każdy wniosek jest wnikliwie rozpatrywany.
    - Jest kilka stopni oceny wniosków. Dotyczy to zarówno grantów indywidualnych, jak i aparaturowych i inwestycyjnych. Najpierw zatwierdzają je uczelnie. Następnie w ramach KBN są powoływane zespoły, które sprawdzają wnioski pod względem merytorycznym. Sam zespół medyczny decyduje o finansowaniu tych wniosków, które zostały pozytywnie zaopiniowane na niższych szczeblach. Nie ma więc takiej możliwości, by zespół KBN dał komuś pieniądze bez wnikliwej analizy i oceny. Ta procedura nieco trwa, ale nie wydaje mi się, by była zbyt długa. Procedury w innych krajach są podobne. Od lat w naukach medycznych pomysły i potrzeby znacznie wykraczają poza możliwości ich sfinansowania, dlatego zauważa się niezadowolenie naszego środowiska naukowego. Bez wątpienia jako przewodniczący będę w niezręcznej sytuacji decydując o tym, kto ma dostać środki. Na pewno będę miał rozdarte serce rozpatrując wniosek z Wrocławia i Poznania. Całe szczęście, że ostatecznie decyduje cały 5-osobowy zespół.
    Ma Pan za sobą pierwsze obrady zespołu.
    - Było to spotkanie poświęcone sprawom ogólnym. Na kolejnym, czerwcowym zajmiemy się regulaminem pracy naszego zespołu, który powinien określać choćby sposób postępowania w sytuacjach, o których wcześniej wspomnieliśmy. Takich trudnych wyborów może być przecież więcej. Nie byłoby rozterek, gdyby KBN dysponował większymi środkami. Realnie oceniając możliwości finansowe naszego państwa, nie sądzę, by przez kilka kolejnych lat KBN dysponował większymi środkami. Na najbliższym posiedzeniu zajmiemy się również rozdziałem grantów indywidualnych. Wnioski są już ocenione. My, biorąc pod uwagę ich punktację oraz znając wysokość kwoty do podziału, będziemy mogli ocenić, które wnioski można sfinansować, a które nie. Na pewno wzorem poprzednich kadencji będziemy obniżać wnioskowane finansowanie poszczególnych wniosków, po to by większa ich liczba mogła takie finansowanie otrzymać.
    Na co może liczyć Nowa Akademia Medyczna?
    - Mimo że ma ona służyć głównie celom klinicznym i dydaktycznym, nie sposób pominąć jej naukowej roli. Sama inwestycja to budowa, która nie może liczyć na wsparcie KBN. Wyposażenie w aparaturę naukową natomiast takie dofinansowanie otrzyma. W KBN leży sporo wniosków jeszcze z poprzednich lat, które czekają na realizację. Z tego co wiem, zespół medyczny poprzedniej kadencji był w ścisłym kontakcie z władzami uczelni, co znacznie ułatwiło podjęcie ostatecznych ustaleń co do realizacji poszczególnych wniosków aparaturowych i inwestycyjnych. W ostatniej kadencji w zespole naukowym zasiadał profesor Małolepszy. Uważam, że w tym czasie finansowanie kierowane do wrocławskiej Akademii Medycznej było na przyzwoitym poziomie. Jeśli uda się nam utrzymać je na takim samym poziomie, co w mojej ocenie jest możliwe, to nie będzie źle.
    Oby tak się stało. Dziękuję za rozmowę.

    Rozmawiał Adam Zadrzywilski


    ARCYBISKUP METROPOLITA LUBELSKI
    Jego Magnificencja
    Prof. Dr hab. Leszek Paradowski
    Rektor Akademii Medycznej
    we Wrocławiu
    Magnificencjo, Czcigodny Panie Rektorze,
    Pragnę serdecznie zaprosić do udziału w II Kongresie Kultury Chrześcijańskiej na temat: "Europa wspólnych wartości: Chrześcijańskie inspiracje w budowaniu zjednoczonej Europy". Jest on organizowany w KUL w dniach 24-26 września 2004 r. pod honorowym patronatem ks. kard. Paula Pouparda, przewodniczącego Papieskiej Rady Kultury. Przesyłając program Kongresu, kieruję słowa serdecznych zaproszeń także do wszystkich zainteresowanych tematyką przedstawicieli Waszego środowiska akademickiego.
    Wyrażamy nadzieję, iż - podobnie jak zorganizowany cztery lata temu I Kongres Kultury Chrześcijańskiej - obecne obrady okażą się twórcze dla poszukiwania nowych form chrześcijańskiej obecności w kulturze jednoczącej się Europy. Nadzieję tę umacnia zapowiedziany udział wybitnych twórców kultury i intelektualistów zasłużonych dla kształtowania duchowego oblicza naszego kontynentu. Wspólnota refleksji oraz modlitewna pamięć o niedawno zmarłych wielkich przedstawicielach świata kultury i nauki stanowić będzie dla nas okazję do podjęcia pytań o budowę tej Europy ducha, która odgrywa tak ważne miejsce w nauczaniu Jana Pawła II.
    Gdyby na czas Kongresu potrzebne okazały się rezerwacje noclegów, można je rezerwować już obecnie, kierując pismo pocztą elektroniczną: sekretariat@kongres.lublin.pl bądź pod moim adresem (z dopiskiem "Sekretariat Kongresu"). Szczegółowe informacje o możliwościach zakwaterowania będzie można także znaleźć na stronach internetowych: www.kongres.lublin.pl.
    Wyrażając słowa głębokiej więzi w Duchu i Prawdzie, będę wdzięczny za łaskawe potwierdzenie udziału Waszego środowiska w Kongresie.
    + Józef Życiński
    Wielki Kanclerz KUL



    II KONGRES KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ EUROPA WSPÓLNYCH WARTOŚCI


    LUBLIN, 24-26 WRZEŚNIA 2004
    www.kongres.lublin.pl; sekretariat@kongres.lublin.pl

    Piątek, 24 IX, KUL, Aleje Racławickie 14,
    aula im. kard. Stefana Wyszyńskiego

    10:00 Mikołaj Górecki, Krzysztof Zanussi - Doktoraty honoris causa
    Wykład: K. Zanussi, Europa ducha w kulturze inspirowanej Ewangelią
    13:00 Obiad
    14:30 Abp Tadeusz Kondrusiewicz, Moskwa - Homo sovieticus wśród liberałów
    15:30 Dyskusje panelowe:
    Panel 1: Czy polityk może być uczciwy i za jaką cenę? Jerzy Buzek, Bronisław Geremek, Leon Kieres, Stefan Niesiołowski; prowadzi Zdzisław Krasnodębski.
    Panel 2: Kultura wyższa między skandalem a monologiem, Andrzej Wajda, Antoni Libera, Juliusz Braun, Krzysztof Zanussi; prowadzi Stanisław Rodziński.
    Panel 3: Wolność, praworządność, nihilizm; Tadeusz Sławek, Jerzy Sosnowski, Roman Kluska, Andrzej Zoll; prowadzi Andrzej Luter.
    18:00 Msza św. za śp. Zygmunta Kubiaka, Kościół akademicki KUL
    19:15 Kolacja
    20:30 Imprezy kulturalne

    Sobota, 25 IX
    9:00 Jerzy Kłoczowski, Duchowe dziedzictwo Rzeczpospolitej wielu narodów
    10:00 Tomasz Halik, Praga - Europa: rany przeszłości i wyzwania jutra
    Przerwa
    11.30 Dyskusje panelowe
    Panel 4: Duchowa jedność Europy: nadzieje i lęki, Róża Thun, David Sullivan P A, Jerzy Pomianowski, Władysław Stróżewski; prowadzi abp Henryk Muszyński.
    Panel 5: Wartości duchowe w kulturze postmoderny, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Marian Zawada OCD, Andrzej Szczeklik, Piotr Wojciechowski; prowadzi bp Mieczysław Cisło
    13:15 Obiad
    14:30 Chantal Delsol, Paryż - Godność człowieka a poprawność polityczna
    15:45 Panele:
    Panel 6: Polityka, kobiety i wartości, Hanna Suchocka, Irena Lipowicz, Elżbieta Sobótka, Janne H. Matlary, Norwegia; prowadzi Agnieszka Kijewska.
    Panel 7: Rola mediów: misja czy kasa? Adam Boniecki MIC, Krystyna Mokrosińska, Tomasz Lis, Jan Skórzyński; prowadzi Marcin Przeciszewski.
    Panel 8: Wschodnie płuco a budowa Europy ducha, Magda Vasaryova (Słowacja), Igor Andrianow, Michał Łesiów, Jürgen Hoffend TC; prowadzi Alina Petrowa-Wasilewicz.
    18:00 Msza święta za śp. ks. prof. Józefa Tischnera
    19:15 Raut
    20:30 Imprezy kulturalne

    Niedzieła, 26 IX
    9:00 Jan Nowak-Jeziorański, Jak być patriotą w zjednoczonej Europie?
    10:00 Karl Dedecius, Frankfurt - Dialog na terenie kultury; wymiana darów
    Przerwa
    11:15 Dyskusje panelowe
    Panel 9: Etos Akademii: Sokrates czy sukces? Jacek Jadacki, Jarosław Gowin, Jerzy Perzanowski, Jan Pomorski, Andrzej Szostek MIC; prowadzi Piotr Gutowski.
    Panel 10: Korzenie agresji: antysemityzm bez Żydów, Konstanty Gebert, Władysław Bartoszewski, Norman Davies, Michał Czajkowski, Jakub Weksler-Waszkineł; prowadzi Monika Adamczyk-Garbowska.
    13:00 Obiad
    14:00 Msza święta
    15:30 Podsumowanie i przesłanie Kongresu
    17:00 Spotkania artystyczne


    III Edycja Programu Stypendiów Pomostowych
    Trzeba się spieszyć


    31 lipca 2004 r. upływa termin składania podań do programu Fundacji Edukacyjnej Przedsiębiorczości. W roku akademickim 2004/2005 Fundacja planuje przyznać 1600 stypendiów w wysokości 360 zł, wypłacanych przez 10 miesięcy.
    W rekrutacji mogą uczestniczyć osoby, które zdały maturę w bieżącym roku szkolnym, a średnia ocen egzaminu dojrzałości wyniosła 4,0 lub więcej. Kandydat ubiegający się o dofinansowanie powinien pochodzić z rodziny byłego pracownika PPGR, a jego dochód nie może przekraczać 532 zł miesięcznie na osobę. Program jest przeznaczony dla studentów dziennych studiów magisterskich uczelni państwowej i mieszkających na wsi lub w mieście do 20 tys. mieszkańców.
    Dodatkowe informacje o pomocy stypendialnej można znaleźć na stronie internetowej www.fep.lodz.pl. Szczegółowych informacji udziela: Fundacja Edukacyjna Przedsiębiorczości
    Adres: 90-212 Łódź, ul. Sterlinga 27/29
    Tel.: 042 632 59 91, 63195 58
    Fax.: 042 630 27 81; e-mail: fep@pep.lodz.pl

    Instytucje, które biorą udział w Programie: Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności, Narodowy Bank Polski, Agencja Nieruchomości Rolnych, Bank Gospodarstwa Krajowego oraz koalicja lokalnych organizacji pozarządowych, rekomendowanych przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce i Fundację im. Stefana Batorego.
    Oprac. Miłosz Haber, Biuro Promocji AM



    Oskar Minkowski (1858-1931)



    Dzieje medycyny nowożytnej datuje się od czasów poznania anatomii człowieka zapoczątkowanej przez Leonardo da Vinci, a sprecyzowanej przez Vesaliusa. Zasadnicze jednak zmiany w filozofii medycyny, czyli w sposobie postrzegania zjawisk chorobowych, należy wiązać z racjonalizmem oświeceniowym i w dalszej konsekwencji z licznymi wynalazkami technicznymi mającymi bezpośredni wpływ na odkrycie praw przyrody. Druga połowa XIX i początek XX w. to już okres świadomych i celowych poszukiwań wynikających z jasno sprecyzowanych założeń teoretycznych. W dążeniu do nowych zdobyczy naukowych zaczęły uczestniczyć całe zespoły badawcze, a niejednokrotnie sukces był wynikiem współpracy uczonych na skalę międzynarodową. Pomijając dziesiątki nadzwyczajnych odkryć, należy wskazać na 1906 r., w którym to pojawiły się równocześnie trzy, niemal symboliczne pojęcia: "hormon", "alergia" i "genetyka", określające kierunki badań na następne stulecia. Opisano ponadto tzw. reakcję Wassermanna pozwalającą na wykrywanie przeciwciał we krwi. Badania z pogranicza immunologii doprowadziły do odkrycia i opisania grup krwi przez Karla Landsteinera i Ludwika Hirszfelda, co umożliwiło przetaczanie krwi, a w dalszej konsekwencji transplantacje. Na początku wieku opisano adrenalinę (N. Cybulski, W. Szymonowicz), określono rolę histaminy w organizmie człowieka (L. Popielski). Dopiero jednak odkrycie insuliny w 1921 r. miało konsekwencje terapeutyczne. Nieuleczalna dotąd choroba o nieznanym mechanizmie dziedziczenia diabetes mellitus (cukrzyca) mogła być leczona za pomocą terapii substytucyjnej.
    W 1921 r. w Toronto kanadyjskiemu fizjologowi Frederickowi Grantowi Bantingowi (1891-1941) i studentowi medycyny Charlesowi Hebertowi Bestowi (1899-1978) udało się otrzymać insulinę, którą zastosowali w praktyce klinicznej. Odkrycie to jednak nie byłoby możliwe bez wcześniejszych badań prowadzonych przez Oskara Minkowskiego.
    Oskar Minkowski urodził się 13 stycznia 1858 r. w Kownie na Litwie, studiował medycynę w Dorpacie (obecnie Tartu, Estonia) i Królewcu (Kaliningrad, Rosja), gdzie został uczniem słynnego Bernarda Naunyna. Pod jego kierunkiem rozpoczął badania nad przemianą materii. Pracę doktorską obronił w 1881 r. na Uniwersytecie w Królewcu (wówczas Königsberg). Sześć lat później wraz ze swoim mistrzem przeniósł się do Strasburga i tam też dokonał swojego największego odkrycia, jakim było wykazanie, że cukrzyca jest związana z trzustką, że w niej należy szukać przyczyny diabetes mellitus. Minkowski, dzięki zdolnościom chirurgicznym, eksperymentował na dużych zwierzętach, stosując zręcznie techniki operacyjne. O szczegółach odkrycia, którego dokonał Minkowski wiadomo z korespondencji, jaka zachowała się po Uczonym w zbiorach jego żony. Otóż, jak wynika z jednego z listów Minkowski, żeby udowodnić, że organizm ludzki nie może funkcjonować bez trzustki, prowadził eksperymenty naukowe na psach. W tekście listu odnotowano: "(...) Tego samego popołudnia, korzystając z pomocy Mehringa [Joseph Freiherr Mehring - współtwórca odkrycia cukrzycy] usunął trzustkę psu. Zwierzę przeżyło operację i stan jego zdrowia był zadowalający. Wkrótce po operacji, Mehring wyjechał pilnie na tydzień do swojego teścia. W tym czasie pies oddawał czysty mocz. Laborant (uczestniczący w eksperymencie) powiedział, że zachowanie zwierzęcia jest dziwne: pies, mimo że załatwił swoją potrzebę poza laboratorium, oddał mocz kolejny raz po powrocie. Ta obserwacja skłoniła mnie [Minkowskiego] do tego, żeby pobrać trochę moczu do kroplomierza." W pobranym moczu Minkowski stwierdził dużą zawartość cukru. Eksperyment wielokrotnie powtórzono w celu wykluczenia przypadkowości. Pierwsza publikacja Minowskiego na ten temat ukazała się już w 1889 r., dalsze wyniki już w obszernej pracy w 1893 r. Odkrycie Minkowskiego skierowało badania etiologii cukrzycy na właściwy trop. Od tego momentu zaczęto badania trzustki jako miejsca, z którego można uzyskać substancję leczniczą w przypadku cukrzycy. Potwierdzono to w badaniach prowadzonych na zwierzętach doświadczalnych, u których sztucznie wywołano cukrzycę. Umieszczenie pod ich skórą preparatu zawierającego pankreatynę prowadziło do ustąpienia objawów choroby. W przypadku zaniku (atrofii) części narządu po podwiązaniu przewodów wydzielniczych zachowane wyspy Langerhansa (odkrywca w 1869 r. komórek wysp w trzustce) nadal chroniły organizm przed chorobą. Po odkryciu przez Minkowskiego i Mehringa cukrzycy trzustkowopochodnej na całym świecie rozpoczęto poszukiwania środka przeciwcukrzycowego w samej trzustce. Jak wyżej wspomniano, w 1921 r. w Instytucie Fizjologii Uniwersytetu w Londyn (stan Ontario, Kanada) pod kierownictwem profesora Hojna Jamesa Richarda Macleoda, chirurg F. G. Banting i H. Best wyizolowali insulinę posługując się eksperymentem Minkowskiego.
    Dzięki swemu odkryciu Oskar Minkowski zdobył rozgłos w świecie nauki, co prawdopodobnie umożliwiło mu przeniesienie się w 1909 r. z dotychczas zajmowanego stanowiska profesora zwyczajnego i dyrektora Kliniki Medycznej w Gryfii do Wrocławia. We Wrocławiu Minkowski nadal zajmował się patologią trzustki, cukrzycą oraz żółtaczką hemolityczną. "Opisał niedokrwistość hemolityczną sferocytową, która w piśmiennictwie jest cytowana jako choroba Minkowskiego-Chauffarda-Gansslenna. Odkrył też, że przyczyną akromegalii jest przerost przysadki. W 1913 r. w klinice Minkowskiego po raz pierwszy w świecie podjęto próby leczenia cukrzycy podawaniem środków doustnych, np. leku o nazwie Synthalin." (inf. za: Historia Wydziałów Lekarskiego i Farmaceutycznego Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Akademii Medycznej we Wrocławiu w latach 1702-2002. pod red. W. Kozuschka. Wrocław 2002, s. 80).
    W budynku wrocławskiej kliniki przy ul. Pasteura 4 do dziś znajduje się sala wykładowa, w której Minkowski pokazał studentom podczas wykładu buteleczkę z insuliną otrzymaną z Toronto od Bantinga i Besta. Kliniką we Wrocławiu kierował do 1921 r. W lutym 1926 r. w Berlińskim Towarzystwie Medycznym Minkowski wygłosił odczyt na temat terapii insulinowej. Zmarł 8 marca 1931 r. w wieku 74 lat, w sanatorium Furstenberg (Meklemburgia), pozostając do końca pod opieką swoich uczniów - lekarzy.
    Współcześni Minkowskiemu uczeni uważali, że jego sukcesy naukowe nie dorównały osiągniętej sławie. Prof. Neunyn napisał o nim w swoim pamiętniku: "Wygórowana ambicja i karierowiczostwo były mu obce. Minkowski uzyskał swoją pozycję zbyt późno, późno stanął na nogi i dlatego jego geniusz nie dojrzał w pełni. Minąć musiało pięćdziesiąt lat, zanim osiągnął prawdziwy rozgłos". W tygodniku poświęconym niemieckiej medycynie z okazji 70 rocznicy urodzin profesora jego przyjaciel prof. Umbr napisał: "Wiele opinii na temat jego geniuszu, ciasnych, pełnych uprzedzeń oraz intryg, nie ułatwiły mu życia w ojczyźnie. Ale cały naukowy świat doceniał w nim odkrywcę i jego wielkość, które są nieprzemijające" (cyt. za: Viktor Jorgens, Kim był Oskar Minkowski, 04/2004 (102) Diabetyk 33). Od 1966 r. Europejskie Towarzystwo Diabetologiczne nagrodą imienia Minkowskiego odznacza lekarzy za ich wybitne osiągnięcia w dziedzinie badań nad cukrzycą.

    Wanda Wojtkiewicz-Rok


    fot. P. Golusik



    Błędne koło


    Rezonans jaki wywołał artykuł "Służba zdrowia - Nie widzę nadziei" (G.U. nr 5, luty 2004), wymaga pewnych dodatkowych wyjaśnień, przy jednoczesnym podtrzymaniu wszystkich zawartych w nim tez. Pozostawiając na boku uwagi dotyczące lekarza rodzinnego, główna myśl publikacji, że nie ma żadnej możliwości pełnego zakresu leczenia bez zapewnienia odpowiednich środków finansowych była, jest i ciągle będzie aktualna. Inne rozumowanie jest zwykłą naiwnością. Wynalezienie sposobu na zabezpieczenie opieki lekarskiej bez pieniędzy, szczególnie tej wysoko specjalistycznej, stanowi powrót do próby wynalezienia swoistego perpetuum mobile, tym razem medycznego. Rozumowanie takowe jest niemożliwe. Zdawało się, że tego nikomu nie trzeba tłumaczyć. A jednak próbę taką podjął Trybunał Konstytucyjny swoją wykładnią o powszechnym dostępie do świadczeń leczniczych, zresztą na podstawie obowiązującej Konstytucji, ale nie dał najważniejszej odpowiedzi, skąd wziąć pieniądze. Wyrok Trybunału spowodował lawinę różnych wypowiedzi i wręcz nierealnych spekulacji. Niektóre nazwiska bez przerwy pojawiają się w telewizji. Wiadomo, mówiliśmy, zwracaliśmy uwagę, ale nikt nas nie słuchał i słuchać dalej nie chce. Niektórzy już tak się w środkach masowego przekazu zadomowili, że trudno ich odróżnić od zawodowych prezenterów. Uwaga powyższa szczególnie dotyczy dr. M. Balickiego, byłego, o wyjątkowo krótkim stażu, ministra zdrowia oraz wybitnego kardiochirurga prof. Z. Religi. Pierwszy zyskał uznanie, wychwytując niektóre przekręty swego poprzednika i chwała mu za spostrzegawczość oraz postawę obywatelską. Wynikało to również stąd, że ludzie byli przyzwyczajeni, że honorową postawę można jeszcze znaleźć wśród zwykłych ludzi, ale nie na wysokich stanowiskach. Stąd to uznanie, a do tego ciepły, spokojny głos. Było i przeszło. Ile można jeszcze na tym samym koniu jechać? A że koń dawno już okulał, zdaje się tego nie zauważać, albo tylko udaje się? Pomimo całej sympatii do postawy p. Marka Balickiego trzeba powiedzieć, że nie wie jak rozwiązać problemy służby zdrowia nie mając pieniędzy.
    W następnych wypowiedziach brak konstruktywnej propozycji uzdrowienia służby zdrowia. Sama negacja nie prowadzi do uzdrowienia atmosfery. Na temat b. ministra usłyszałem zdanie od lekarza po specjalizacji, że "widzi on świat, ale przez szybę". Jednym słowem, nie czuje tego co widzi. Uważam to spostrzeżenie za trafne. Odnośnie do pana profesora Z. Religi, z całym szacunkiem dla jego medycznych kwalifikacji zawodowych, ale nie ekonomicznych, jego stanowisko jest zbliżone do dr. M. Balickiego, czyli naprawy przez negację wszystkiego. Cechą wspólną obu panów jest brak odpowiedzi, jak realizować lecznicze obowiązki wobec pacjenta nie mając pieniędzy.
    Panie Profesorze! medyczne perpetuum mobile nigdy nie zostanie wynalezione. Na wszystkie usługi medyczne są potrzebne pieniądze, duże pieniądze. Bez nich, co było, to dalej będzie. Wszystko, co obecnie dzieje się w medycynie, łącznie z wybitnymi jej reprezentantami, przypomina błędne koło. Kiedyś wszelkie anormalne zjawiska uzasadniono "wschodem". Wschód się skończył, a anomalie są jeszcze większe. Jak je tłumaczyć? Pozostaje S. Witkiewicz, zwany Witkacym. W jednym ze swoich dzieł opisuje zbiorową schizofrenię, która ogarnęła wszystkich ludzi w Polsce (przyszła także ze wschodu), ale można było ustrzec jej się zażywając pigułki Muti Biga. W wyniku dalszego i długotrwałego ich spożycia także następowała schizofrenia. Klasyczne błędne koło (przypomnę, iż wizja sprawdziła się 17 IX 1939 r. i w tym dniu Witkacy popełnia samobójstwo).
    Normalne wypowiedzi, iż leczenie wymaga pieniędzy, już nie wystarczają, trzeba krzyczeć, mocno krzyczeć! Bez pieniędzy nie można stworzyć modelu usług medycznych. Takową próbę podjął prof. dr hab. L. Paradowski na tematycznej, znakomicie zorganizowanej, konferencji 23 lutego 2004 r. na najbardziej newralgiczne tematy nurtujące służbę zdrowia (jednocześnie autor bardzo dobrego referatu "Medycyna kliniczna w polskim systemie ochrony zdrowia").
    W spotkaniu jako referenci wzięli udział: prof. dr hab. Marek Mazurkiewicz (sędzia Trybunału Konstytucyjnego), prof. dr hab. Jan Rymarczyk (Akademia Ekonomiczna), mgr inż. Marek Moszczyński (wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego), mgr Andrzej Wolny (dyrektor Dolnośląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia).
    Przysłuchiwali się także niektórzy posłowie i senatorzy z Dolnego Śląska. Każdy referat był interesujący i solidnie przygotowany. Podobnie było z wypowiedziami parlamentarzystów oraz innych dyskutantów (ci ostatni ze zrozumiałych względów byli ograniczeni czasem wypowiedzi). Ze wszystkich wypowiedzi przemawiała troska o stan naszej służby zdrowia. Osobiście, ze szczególną uwagą wysłuchałem prof. M. Mazurkiewicza z Uniwersytetu Wrocławskiego (autora referatu "Konstytucyjne gwarancje do ochrony zdrowia/art. 68 Konstytucji RP") długoletniego posła, przewodniczącego komisji opracowującej Konstytucję, aktualnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Profesor po stwierdzeniu, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie służby zdrowia nie mógł być inny, poświęcił wiele uwagi jego uzasadnieniu. Bardzo pięknie mówił o równości konstytucyjnej obywateli. Na próżno czekałem na odpowiedź, jak można leczyć i wyjść z długów nie mając pieniędzy (nota bene prof. M. Mazurkiewicz jest specjalistą prawa finansowego). Wręcz z rozbawieniem wysłuchałem wypowiedzi profesora, że w USA, pomimo olbrzymiej kwoty, jak na nasze warunki wręcz astronomicznej, przypadającej w ramach PKB (blisko 14%), ponad 60 mln. obywateli nie posiada żadnego ubezpieczenia, a ponad 80 mln tylko w połowie. Skoro tak olbrzymi budżet Stanów Zjednoczonych nie może udźwignąć ciężaru wszystkich świadczeń medycznych dla ogółu obywateli, w jaki sposób ma to zrobić nasz miniaturowy (PKB 5,5% na obywatela)?
    Pomysł rektora L. Paradowskiego zorganizowania tego spotkania można uznać za wręcz rewelacyjny. Podobne spotkanie należy zorganizować dla wszystkich decydentów od służby zdrowia; może w końcu dotarłoby do nich, że nie da się zorganizować modelu opieki lekarskiej nie mając pieniędzy. Takowe spotkanie może przyczyni się do tego, iż zaprzestaną oni robienia ludziom "wody z mózgu", a w dalszej kolejności uspokoi napiętą atmosferę wokół służby zdrowia. Przede wszystkim powinno uzmysłowić (przekonać) decydentom, że bez pieniędzy nie można zorganizować modelu opieki lekarskiej według tez przyjętych przez Trybunał Konstytucyjny. Jedna ustawa - niewypał, druga to samo, trzecia podobnie i następna wraca do pierwszej i tak dalej. Wszystkie działania w służbie zdrowia przypominają wspomniane błędne koło, którego początek zaginął, a końca nie widać.
    W zakończeniu pewne spostrzeżenie z własnego podwórka. Co robić? Najlepiej pozostawić wszystko, tak jak dotychczas z wyjątkiem jednego: masowego leczenia, bo tego nie da się robić bez pieniędzy. W tym kontekście ciągle jest aktualne pytanie o wielkość klinik. Przemyślenia rektora S. Iwankiewicza o limicie 30 łóżek w obecnej rzeczywistości są najbardziej realne. W tych granicach może, bo nie jest to pewne, znajdą się środki. "Nadwyżki usługodawców" natomiast mogą być realizowane w lecznictwie prywatnym. Pewną próbą wyjścia z błędnego koła może być odpłatne świadczenie usług leczniczych przez kliniki, całkowite lub częściowe. W tym celu należy opracować określone procedury prawne. Przykładem może być kontraktowanie usług leczniczych i profilaktycznych za pośrednictwem firm ubezpieczających (na przykład Amplico z Wojskowym Szpitalem Klinicznym). Pewne doświadczenie mają już lekarze dentyści, chociaż obecny stan jest jeszcze w powijakach zarówno w odniesieniu do potrzeb, jak i możliwości. Innych możliwości nie widzę, a w cuda nie wierzę.
    W każdym razie w obecnym stanie naszych finansów nic nie wskazuje, że w najbliższej przyszłości w służbie zdrowia będzie lepiej, a wprost przeciwnie.

    Radca Prawny
    T. Poborski



    Wielki sukces Chóru Kameralnego Akademii Medycznej



    Nadszedł w końcu dzień, na który tak długo czekaliśmy i do którego tak intensywnie przygotowywaliśmy się. W południe 22 maja 2004 r. przybyliśmy do Domu Kultury w Legnicy. Po pomieszczeniach krzątali się organizatorzy, uczestnicy konkursu, dziennikarze. Sala Rycerska (sala koncertowa) była już prawie przygotowana, trwały próby i ustawianie radiowych mikrofonów. Nasz chór przeszedł do jednej z sal. Gdy do niej wszedłem, zobaczyłem znajome mi, przyjazne i serdeczne twarze. Mimo że po niektórych było widać zdenerwowanie, panowała spokojna i przyjemna atmosfera. Na próbie akustycznej i podczas rozśpiewania było podobnie - koncentracja i profesjonalizm.
    Zachowanie członków KChAM-u zmieniło się kilka godzin później w momencie założenia sukienek i smokingów. To znak, że już niebawem zaśpiewamy. W takiej chwili każdy czuje napięcie. Soprany i alty kończyły makijaż, tenory i basy dopinały muszki, a ci, którzy byli już gotowi, chodzili nerwowo, ssąc pastylki na gardło lub popijając ciepłą wodę. Kilka minut przed wejściem na scenę Agnieszka Franków-Żelazny "wzięła nas pod swoje skrzydła" i pomogła skupić się i wyciszyć. Każdy chórzysta zamknął oczy i słuchał słów dyrygentki, wyobrażając sobie, jak krok po kroku będzie wyglądał nasz występ (wizualizacja stała się zwyczajem w naszym chórze).
    Tak zagrzani do boju ruszyliśmy w stronę Sali Rycerskiej. W momencie przekroczenia jej progu zauważyłem wpadające przez okna do przestronnego, białego pomieszczenia majowe promienie słońca, rozświetlające otoczenie. Przypadek sprawił, że właśnie podczas naszego występu wiązki światła skierowały swój bieg w stronę sceny. Rozproszywszy się, stworzyły wrażenie delikatnej osłony, którą - wydawać by się mogło - zniszczy nawet najlżejszy oddech. Nasze akordy, czystość dźwięków, dynamika i muzykalność wkomponowały się w panującą aurę, potęgując wrażenie. Publiczność słuchała i przeżywała muzykę, którą tworzyliśmy.

    Prezentacja konkursowa
    Po zakończeniu koncertu do Agnieszki Franków-Żelazny podchodziły obce osoby i mówiły o swoich odczuciach, dziękowały. Opowiadając to chwilę później chórzystom, dyrygentka stwierdziła, że po tym, co usłyszała, nie potrzebuje już żadnej nagrody i może jechać do domu.
    A jednak warto było czekać do następnego dnia na ogłoszenie wyników, poprzedzone koncertem galowym z udziałem naszego zespołu. Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy na werdykt międzynarodowego jury, stojąc vis-a-vis publiczności. Kiedy zabrzmiały słowa: "Grand Prix - Nagrodę Główną - Złotą Lutnię im. Jerzego Libana otrzymuje Chór Kameralny Akademii Medycznej, a Nagrodę dla Najlepszego Dyrygenta - Agnieszka Franków-Żelazny trzydziestu kilku chórzystów rzuciło się na zapłakaną ze wzruszenia dyrygentkę, chcąc ją uściskać. Trudno opisać radość i satysfakcję, jakie wtedy odczuwaliśmy. Otrzymaliśmy przecież najwyższą nagrodę na najbardziej prestiżowym konkursie chórów w Polsce, a owa Złota Lutnia już następnego dnia ozdobiła salę Senatu Akademii Medycznej.

    Prezydent Legnicy wręcza Złotą Lutnię
    Agnieszce Franków-Żelazny

    Radość po ogłoszeniu wyników
    W tak dobrym nastroju trzy dni później zaśpiewaliśmy na dyplomie naszej dyrygentki w Sali Teatralnej Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Trochę obawialiśmy się tego występu, ponieważ po konkursie w Legnicy wielu chórzystów rozchorowało się i skład był osłabiony. Mimo to efekt końcowy nie odbiegał od efektu sobotniego występu - no może z wyjątkiem efektów świetlnych.
    Dzięki zdobytej nagrodzie nasz sezon artystyczny przedłuży się w tym roku, bowiem KChAM został zaproszony jako gość specjalny na lipcowy konkurs do Suwałk. Zorganizowano nam przy tej okazji koncert w Mariampolu na Litwie, zatem kolejna wyprawa przed nami.

    Tak prezentowaliśmy się na zakończenie konkursu
    12 czerwca zostaliśmy zaproszeni do udziału w niezwykłej imprezie - Zjeździe Absolwentów Wydziału Lekarskiego z 1954 r. Mieliśmy wielką przyjemność odśpiewać hymn akademicki Gaudeamus, a po nim kilka utworów urozmaicających uroczystość. Zgromadzona w Collegium Anatomicum publiczność przyjęła nas niezwykle ciepło i z wielkim entuzjazmem.
    Na koniec pragnę dodać, że oprócz bardzo dobrego przygotowania od strony muzycznej ważne jest także wkładanie swoich uczuć w śpiew i szczery przekaz tych emocji tak, aby pociągnąć za sobą dziesiątki osób, słuchających chóru.
    Tak właśnie było podczas naszej prezentacji konkursowej w Legnicy. Niezbędny do tego jest nie tylko odpowiedni warsztat pracy, ale także chęci, zapał i wrażliwość ukryta w każdym z nas. Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie sami ją odnaleźć. Dobrze jest uczyć się od innych, bo osoby, które napotykamy na swojej drodze, są bodźcem do wyzwolenia sił, jakie w nas drzemią.

    Maciej Kusiński




    Na wakacyjnych szlakach historii medycyny we Lwowie



    Nawiązując do artykułu "Wielokulturowy Lwów w zachowanych zabytkach i żywej pamięci" (Gazeta Uczelniana/2002, VIII nr 10/70, 14-15), a także do niesłabnącego zainteresowania Lwowem i jego medycyną, pragnę zaproponować zwiedzenie choć jednego spośród istniejących obecnie we Lwowie muzeów o tematyce medycznej.
    Dla starszych z nas będzie to okazja do przywołania wspomnień, a dla młodszych lekcja historii o wielokulturowym, wielonarodowym, wieloreligijnym Lwowie, którego polskiej rzeczywistości, w tym również z zakresu medycyny, wymazać się nie da.
    Muzeum Historii Medycyny mieści się w lokalu Ukraińskiego Towarzystwa Lekarskiego przy ulicy Karmeluka 3 (dawniej ulica Kłuszyńska), otwarte w godzinach 11-18 w dni powszednie. Zawiera materiały dotyczące tradycji nauczania medycyny, które obecnie kontynuuje Lwowski Uniwersytet Medyczny. Posiada bogaty zasób instrumentów i sprzętu lekarskiego z różnych epok.
    Muzeum Anatomiczne Uniwersytetu Medycznego, przy ulicy Piekarskiej 69 (zachowana przedwojenna nazwa ulicy), założone jeszcze w 1791 r., zorganizował i znacznie powiększył profesor H. Kadey. Muzeum jest szeroko znane w Europie, gdyż zgromadzono tu wiele, nieraz unikatowych, preparatów, sporządzonych przez uczniów prof. Kadey'ego do 1939 r. oraz jego następców po 1944 r. Jest otwarte w godzinach 9-16. Mieści się przy Katedrze Anatomii Prawidłowej Uniwersytetu Medycznego przy ul. Piekarskiej 69. Można je zwiedzać, ale po uprzednim uzgodnieniu z administracją.
    Równie interesujące jest Muzeum Chorób Człowieka, które mieści się przy Katedrze Anatomii Patologicznej i posiada ponad dwa tysiące preparatów. Muzeum znajduje się przy ul. Piekarskiej 52. Można je zwiedzać po uprzednim zgłoszeniu. Zgłoszenia najlepiej załatwić w dniu poprzedzającym planowane zwiedzanie tych muzeów.
    Natomiast dostępna i czynna codziennie w godzinach 9-19, a w soboty i niedziele od godziny 10 do 17, jest Apteka Muzeum. Mieści się w narożniku Rynku w budynku nr 1 przy ulicy Stauropigijskiej nr 1 albo przy ulicy Drukarskiej nr 2, odchodzącej w stronę kościoła Dominikanów. Narożny zabytkowy dom był związany z apteką Karola i Antoniego Sklepińskich, a w latach 1923-1939 należała ona do Michała Terleckiego. W aptece, która nadal pełni funkcje usługowe, otwarto w 1966 r. również muzeum, które jest stale poszerzane. Dziś liczy ono ponad 8 tysięcy różnych akcesoriów aptecznych.
    Wewnątrz historia medycyny i farmacji splata się ze współczesnością. Obok starych mebli, butli, moździerzy, tygli, starych kas nie brak współczesnych reklam leków.

    Wejście do Apteki Muzeum


    Wnętrze Apteki Muzeum
    Tuż przy wejściu należy zwrócić uwagę na sporej wielkości odlane z brązu figury Asklepiosa i Hygiei, mitologicznych postaci związanych z medycyną, które prezentacji nie wymagają.

    Figury Asklepiosa i Hygiei
    Warto też rzucić okiem na doskonale zachowane stare malowidła - freski wyobrażające symbol czterech żywiołów: powietrza (Aer), ognia (Ignis), wody (Aqua) i ziemi (Terra). Trudno obejść się bez dygresji jońskiej filozofii przyrody, stanowiącej kamień milowy w duchowym rozwoju ludzkości i szukającej prapierwiastków rzeczywistości. Nie tylko tu, ale w wielu miejscach Lwowa nie brak inkrypcji łacińskich, wszak właśnie łacina umożliwiła dotarcie zachodniej cywilizacji na Wschód, w czym też niepoślednią rolę odegrała medycyna.
    W kilkunastu pomieszczeniach można oglądać dawne apteczne naczynia i opakowania w dębowych szafach.

    Apteczne naczynia i butelki
    Zwracają uwagę dawne opakowania i recepty. W zrekonstruowanej pracowni aptekarskiej znajduje się kolekcja roślin leczniczych, a w odnowionej XVII-wiecznej oficynie alchemiczne laboratorium. Można też zobaczyć rzeźbione popiersia sławnych lekarzy.
    W bibliotece znajdują się, wystawione do wglądu, starodruki. Możemy tu nie tylko prześledzić drogi postępu farmacji i medycyny, ale też napotkać tak wiele śladów z polskiej, medycznej przeszłości Lwowa.

    Popiersie rzymskiego lekarza Galena
    Warto też nadmienić, że Lwów słusznie można nazwać też "Miastem Muzeów" jest ich łącznie z medycznymi 34, w których można natrafić na niejeden wątek medyczny. Jeśli czas pozwoli, to w Rynku warto zajrzeć do Muzeum Historycznego, które obecnie jest jednym z najbogatszych na Ukrainie. Szczególnie zaś warto choć rzucić okiem na dziedziniec kamienicy królewskiej w Rynku pod numerem 6 (dawne Muzeum Narodowe im. króla Jana III). W uroczej kawiarence można podziwiać architekturę żywo przypominającą arkady wawelskie. Wstęp na dziedziniec jest płatny (sam wstęp do kawiarenki rok temu kosztował 50 kopiejek).
    Podczas gdy w zwiedzaniu wspomnianych obiektów jako lekarze możemy obejść się bez przewodników, w przypadku pobytu dłuższego niż jeden dzień, przy nieznajomości miasta konieczne wydaje się skorzystanie z przewodnika, czy dołączenie do jakiejś grupy.


    Z kart historii


    (Opracowano na podstawie dokumentów TMW i Muzeum Narodowego we Wrocławiu,
    przez A. Zawiszę w 1984 r.)
    9 czerwca br. minęło 65 lat od niechlubnego bojkotu studentów narodowości polskiej, studiujących na Uniwersytecie wrocławskim. Tego właśnie dnia w 1939 r. Narodowo-Socjalistyczny Związek Studentów Niemieckich (Nationalsozialistischer Studentenbund) wywiesił w Instytucie Anatomicznym, obecnym budynku Katedry Anatomii Prawidłowej (Collegium Anatomicum) Akademii Medycznej przy ul. Chałubińskiego 6a, apel wzywający studentów Niemców do towarzyskiego bojkotu akademików Polaków.
    Następnego dnia po antypolskim wiecu w Auli Leopoldina zabroniono Polakom wstępu do budynków uczelni. Padły wówczas słowa: "Z dniem dzisiejszym zabrania się Polakom wstępu do uniwersytetu. Jesteśmy przekonani, że od dnia dzisiejszego już nigdy więcej polska stopa nie przekroczy progów tej niemieckiej uczelni." Odczytano nazwiska 17 studentów Polaków, zabraniając im dalszego studiowania. Z ust jednego z nich, Jana Gałązki, padły wówczas prorocze słowa: "Jesteśmy głęboko przekonani, że przyjdzie i taki czas, kiedy będziemy mieli okazję do dokończenia naszych studiów na tej, ale już wtedy polskiej uczelni."
    20 czerwca oficjalnym zarządzeniem władz usunięto z grupy 7 polskich studentów medycyny, a byli nimi: Leon Chodera, Józef Czech, Franciszek Grzesik, Marian Horst, Paweł Kasperek, Gerard Tomechna i Adolf Warzok.

    prof. dr hab. n. med. Zbigniew Rajchel



    Fundusze strukturalne dla służby zdrowia
    ZPORR - ZINTEGROWANY PROGRAM OPERACYJNY ROZWOJU REGIONALNEGO DLA DOLNEGO ŚLĄSKA



    Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego (ZPORR) jest jednym z sześciu programów operacyjnych, które posłużą do realizacji Narodowego Planu Rozwoju (NPR) /Podstaw Wsparcia Wspólnoty na lata 2004-2006 (NPR/CSF). Program ten rozwija cele NPR, określając priorytety, kierunki i wysokość środków przeznaczonych na realizację polityki regionalnej państwa, które będą uruchamiane z udziałem funduszy strukturalnych w pierwszym okresie członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
    1 czerwca 2004 r. ogłoszono pierwszy konkurs na projekty dofinansowane w 75% z funduszy ZPORR w latach 2004 - 2006. Ostateczny termin przyjmowania wniosków aplikacyjnych przewidziano na 23 lipca 2004 r., które do godz. 15.00 należy złożyć w Departamencie Ochrony Zdrowia Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Podstawą prawną konkursu jest dokument przyjęty przez Komitet Monitorujący ZPORR i Zespół Przygotowawczy Komitetu Integracji Europejskiej w drugiej połowie kwietnia 2004 roku. Do rozdysponowania w ramach pierwszego konkursu jest 140 mln EUR, z czego 2% przeznaczono na dofinansowanie projektów na Dolnym Śląsku.
    Z punktu widzenia Akademii Medycznej i publicznych jednostek służby zdrowia na Dolnym Śląsku najistotniejszymi okazują się trzy zasadnicze priorytety:
    Priorytet 1: Rozbudowa i modernizacja infrastruktury służącej wzmacnianiu konkurencyjności regionów:
  • Działanie 1.3: Regionalna infrastruktura społeczna (1,3 mln EUR), a w tym dwa poddziałania skierowane na regionalną infrastrukturą edukacyjną (1.3.1.) oraz regionalną infrastrukturę ochrony zdrowia (1.3.2.)
  • Działanie 1.5: Infrastruktura społeczeństwa informacyjnego (8,5 mln EUR),
    Priorytet 2: Wzmocnienie zasobów ludzkich w regionach:
  • Działanie 2.4: Reorientacja zawodowa osób zagrożonych procesami restrukturyzacyjnymi,
    Priorytet 3: Rozwój lokalny:
  • Działanie 3.5: Lokalna infrastruktura społeczna, a w tym dwa poddziałania dotyczące lokalnej infrastruktury edukacyjnej i sportowej (3.5.1.) oraz infrastruktury ochrony zdrowia (3.5.2.).
    Treść składanych wniosków w ramach ZPORR musi być zgodna z trzema dokumentami nadrzędnymi: Narodowym Planem Zdrowia, Strategią Rozwoju Dolnego Śląska i priorytetami zawartymi w Wojewódzkim Planie Zdrowotnym.
    Zasadniczym celem działań w tym zakresie jest m.in. poprawa jakości świadczonych usług medycznych świadczonych przez jednostki opieki zdrowotnej na Dolnym Śląsku, poprzez przebudowę (nie budowę), modernizację obiektów, adaptację budynków na potrzeby opieki zdrowotnej, zakup różnego rodzaju sprzętu i urządzeń skierowanych do opieki medycznej i jej zarządzania. W ramach niektórych w/w działań realizowane będą projekty polegające na zakupie sprzętu do diagnostyki i terapii, w szczególności: chorób układu krążenia oraz chorób nowotworowych. W tym wypadku akceptowane będą projekty, których celem będzie podniesienie jakości ochrony zdrowia nie zaś zwiększanie tego sektora.
    Wiele wyczerpujących informacji na temat ZPORR, wymaganych dokumentów, instrukcji i sposobu wypełniania wniosku, charakterystyki poszczególnych działań i linki do bardzo interesujących portali krajowych i zagranicznych znajduje się na następujących stronach internetowych: www.zporr.dolnyslask.pl; www.zporr.gov.pl; www.dwup.pl; www.bpz.gov.pl; www.konkurencyjnosc.gov.pl
    Wszelkich informacji na temat ZPORR dla Dolnego Śląska udziela WYDZIAŁ FUNDUSZY EUROPEJSKICH I POLITYKI REGIONALNEJ Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego: Wybrzeże Słowackiego 12-14, 50-411 Wrocław,
    tel. (0-71) 37 49 335, fax: (0-71) 37 49 003,
    e-mail:wfe@umwd.pl, http://www.umwd.pl/wfe i/lub pracownicy Departamentu Polityki Zdrowotnej w osobach pani Milan i pana Sobieszka (tel. 374 94 20, e-mail: karina.milan@umwd.pl )

    Grażyna Szajerka
    Zespół ds. Współpracy z Zagranicą



    Kalendarium



    21 majabudowę NAM wizytowała Sejmowa Podkomisja Finansów Publicznych. W skład komisji, której przewodniczył pan poseł Mieczysław Jedoń, wchodzili posłowie, wiceminister zdrowia - pani dr Wacława Wojtala, przedstawiciele Ministerswa Finansów, Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, Najwyższej Izby Kontroli i innych instytucji centralnych. W wizycie na budowie wziął udział pan Stanisław Łopatowski - wojewoda dolnośląski oraz pan Sławomir Najninger - wiceprezydent Wrocławia. W czasie wizyty była omawiana możliwość pozyskania dodatkowych środków na budowę jeszcze w tym roku oraz problem przebudowy ulicy Borowskiej, którą zaplanowano w roku 2005. (fot. P. Golusik)
    24 maja obradował Senat AM. Senat zatwierdził sprawozdanie finansowe uczelni za 2003 rok oraz przyjął plan rzeczowo-finansowy na rok 2004. Ponadto Senat przyjął informację na temat wykorzystania dotacji budżetowej na działalność dydaktyczną, realizacji grantów KBN, wykorzystania dotacji na działalność statutową i badania własne oraz na temat doskonalenia systemów jakości w uczelni.
    Senat wysłuchał informacji na temat pogarszającej się sytuacji finansowej szpitali klinicznych w 2004 roku oraz o działalności Fundacji Akademii Medycznej w latach 1999-2003. Senat przyjął uchwały: w sprawie zasad przyjęć na studia w roku akademickim 2005/2006, ustalił wysokość rocznego pensum dydaktycznego w roku akademickim 2004/2005; w sprawie utworzenia Zespołu ds. Ochrony Informacji Niejawnych; w sprawie nazw jednostek uczelni w języku angielskim oraz ustalił zasady korzystania z miejsc hotelowych w obiektach uczelni.
    25 maja marszałek województwa dolnośląskiego pan Henryk Gołębiewski i rektor naszej uczelni podpisali akt notarialny, na mocy którego obiekt przy ulicy Bartla został przekazany Akademii Medycznej.
    25 maja w sali Senatu naszej uczelni spotkali się prorektorzy ds. nauki wyższych uczelni Wrocławia i Opola.
    1 czerwca kolegium rektorskie złożyło gratulacje ks. prof. dr. hab. Józefowi Paterowi w związku z wyborem na funkcję rektora Papieskiego Fakultetu Teologicznego.
    9 czerwca pod przewodnictwem prorektora ds. nauki odbyło się pierwsze posiedzenie Rady Naukowej Ośrodka Badań Molekularnych.
    9 czerwca obradowała Rada Społeczna SPSK nr 1.
    12 czerwca absolwenci Wydziału Lekarskiego z 1954 roku świętowali w Collegium Anatomicum 50-lecie uzyskania dyplomów lekarza medycyny. Jak dotąd jubileuszowe zjazdy koleżeńskie organizują tylko absolwenci studiów lekarskich. Zachęcamy do podjęcia tej inicjatywy wśród absolwentów innych wydziałów.
    14 czerwca na budowie NAM gościł ks. bp Edward Janiak, wikariusz generalny Archidiecezji Wrocławskiej. Gościa interesowały głównie obiekty dydaktyczne przy ulicy Borowskiej.
    16 czerwca obradowała w Warszawie Konferencja Rektorów Uczelni Medycznych. Konferencja przyjęła uchwałę w sprawie ujednolicenia zasad przyjęć na studia w roku akademickim 2005/2006. Senaty uczelni medycznych po raz trzeci będą musiały dokonać korekt w swoich wcześniejszych uchwałach.
    17 czerwca w Auli Leopoldyńskiej rozpoczął się czterodniowy Europejski Kongres Mykologów zorganizowany przez Katedrę i Klinikę Dermatologii i Wenerologii.
    17 czerwca w Hotelu Plaza rozpoczęły się obchody 25-lecia Wydziału Zdrowia Publicznego (poprzednio Wydziału Pielęgniarstwa). Z tej okazji liczna grupa pracowników uczelni została wyróżniona odznaczeniami państwowymi oraz uczelnianymi. Wcześniej Wydział otrzymał akredytację ministerialnej komisji akredytacyjnej akceptację nauczania na kierunku pielęgniarstwo na 4 lata.
    18 czerwca w NAM przy ulicy Borowskiej otwarto ogólnie dostępną aptekę, która będzie też miejscem szkolenia studentów Wydziału Farmacji. Obecnie przy ulicy Borowskiej działają 22 specjalistyczne poradnie wyposażone w najwyższej klasy aparaturę diagnostyczną i terapeutyczną.
    19 czerwca w Teatrze Polskim odbyła się uroczystość 50-lecia Dolnośląskiego Centrum Onkologii.
    21 czerwca odbyło się ostatnie przed wakacjami posiedzenie Senatu AM. Senat podjął uchwały w sprawie powołania na Wydziale Zdrowia Publicznego Katedry Fizjoterapii oraz powołał na stanowisko kierownika tej katedry pana prof. dr. hab. Andrzeja Pozowskiego; na Wydziale Lekarskim utworzył Katedrę Medycyny Ratunkowej, do której przeniósł Zakład Medycyny Ratunkowej i Katastrof z Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii; zatwierdził uchwałę Rady Wydziału Farmacji o utworzeniu na Oddziale Analityki Medycznej Zakładu Biomedycznych Analiz Środowiskowych. Senat dokonał szczegółowej analizy kosztów godzin zleconych i nadliczbowych na wszystkich wydziałach - rekordzistą jest w tym przypadku Wydział Zdrowia Publicznego, który generuje ponad 50% tych kosztów.
    Senat stwierdził, że wobec niespełnienia przez WZP wymagań kadrowych utworzenie studiów magisterskich na kierunku fizjoterapia w tym roku kalendarzowym jest niemożliwe. Po informacji prorektora ds. klinicznych Senat zaakceptował stanowisko, że łączenie w chwili obecnej ASK i SPSK nr 1 jest niemożliwe. Ponadto Senat znowelizował poprzednią swoją uchwałę w sprawie przyjęć na studia w roku akademickim w roku 2005/2006, wysłuchał informacji dyrektora administracyjnego uczelni o zabezpieczeniu jej obiektów w okresie wakacji. Senat podjął uchwałę porządkującą nazwę kierunku studiów licencjackich na WZP "zdrowie publiczne ze specjalnością ratownik medyczny".



    Informacje



    Podczas Konferencji Wydziału Zdrowia Publicznego odznaczenia państwowe oraz uczelniane otrzymali:
    Medal Academia Medica Wratislaviensis

    1. dr med. Ewa Bohdanowicz
    2. prof. dr hab. Jan Pellar
    Złotą Odznakę Akademii Medycznej

    1. prof. dr hab. Ryszard Andrzejak
    2. Jadwiga Furs
    3. mgr Janina Grabowska
    4. prof. dr hab. Krzysztof Grabowski
    5. prof. dr hab. Wiesław Gaweł
    6. prof. dr hab. Zygmunt Grzebieniak
    7. dr med. Bogusław Jankowski
    8. mgr inż. Andrzej Kochan
    9. prof. dr hab. Tomasz Konopka
    10. prof. dr hab. Maria Kraus-Filarska
    11. mgr Ewa Kuriata
    12. prof. dr hab. Danuta Kwiatkowska
    13. prof. dr hab. Maria Podolak-Dawidziak
    14. prof. dr hab. Piotr Szyber
    15. mgr Elżbieta Urban
    16. mgr inż. Adam Wontor
    Srebrną Odznakę Akademii Medycznej

    1. Jadwiga Bittner
    2. Jolanta Matusz
    Medal Komisji Edukacji Narodowej

    1. prof. dr hab. Ryszard Andrzejak
    2. dr hab. Jerzy Błaszczuk
    3. dr Janusz Dembowski
    4. prof. dr hab. Irena Frydecka
    5. prof. dr hab. Michał Jeleń
    6. prof. dr hab. Tomasz Konopka
    7. prof. dr hab. Wiesław Prusek
    8. prof. dr hab. Maria Podolak-Dawidziak
    9. dr Grażyna Szybejko-Machaj
    10. prof. dr hab. Marek Ziętek
    Złoty Krzyż Zasługi

    1. dr Adela Bartczuk
    2. dr med. Michał Bartoszkiewicz
    3. dr Krystyna Małecka
    4. dr n. przyr. Leszek Noga
    5. dr Iwona Taranowicz
    Srebrny Krzyż Zasługi

    1. dr med. Igor Chęciński
    2. dr Grzegorz Dobaczewski
    3. mgr Ewa Kuriata
    4. dr Eleonora Mess
    5. dr med. Jadwiga Remion
    6. dr Ewa Salomon
    7. dr med. Artur Salomon
    Brązowy Krzyż Zasługi

    1. Halina Borek
    2. Anna Dadał
    3. Teresa Dutkiewicz-Milanowska



    Uroczysta inauguracja roku akademickiego 2004/2005 rozpocznie się o godz. 10.00, 30 września 2004 r. w Auli Leopodyńskiej.




    Ważne i ciekawe
    : jak wynika z katalogu usług świadczonych przez Niepubliczny Zakład Stomatologiczny za niespełna 400 zł w Katedrze i Zakładzie Protetyki przy ulicy Krakowskiej można założyć aparat przeciw... chrapaniu. Klientów nie powinno zabraknąć!


    Będzie więcej pieniędzy


    Uwaga, studenci!
    Senat RP zatwierdził nowe zasady przyznawania pomocy materialnej, stypendiów socjalnych i naukowych


    O dodatkowe fundusze na studia mogą ubiegać się żacy uczący się w trybie zaocznym i wieczorowym. Ci, którzy już korzystają z pożyczek finansowych, będą mieli prawo przeznaczyć pieniądze na opłacenie stancji, a nie - jak dotąd - na akademik. Wysokość kredytu studenckiego wzrośnie z 460 do 600 zł. Od nowego roku akademickiego do pożyczki będą mieć prawo studenci i doktoranci wszystkich kierunków i trybów studiów. Zmiany w ustawie zaczną obowiązywać od 1 października br. w uczelniach państwowych i prywatnych.



    Fundacja Alzheimerowska


    W styczniu 2003 r. z inicjatywy JM Rektora Akademii Medycznej prof. dr. hab. Leszka Paradowskiego powołana została Fundacja Alzheimerowska we Wrocławiu.
    Jednym z celów Fundacji jest wspomaganie działań zmierzających do uruchomienia Ośrodka Alzheimerowskiego w Ścinawie, który będzie sprawował kompleksową opiekę lekarską, psychologiczną i rehabilitacyjną chorych z rozpoznaniem choroby Alzheimera oraz pozyskiwanie krajowych i zagranicznych sponsorów na rozwój i utrzymanie ośrodka.
    Wymaga to znacznych nakładów finansowych, dlatego w imieniu Fundatorów i Zarządu zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie naszego przedsięwzięcia. Podejmujemy działania w imieniu rosnącej rzeszy chorych, w przekonaniu, że uruchomienie Ośrodka Alzheimerowskiego w Ścinawie zapewni kompleksową opiekę pacjentów.
    Licząc na zrozumienie i hojność sponsorów podajemy nowy numer konta Fundacji: PKO BP S.A. I O/Wrocław
    45 1020 5226 0000 6802 0019 1130
    Z wyrazami szacunku
    Przewodniczący Zarządu Fundacji
    mgr inż. Jan Konarski

    REGON: 932935172
    NIP: 8982025708
    50-367 Wrocław
    ul. Pasteura 10
    tel. (071) 784-15-85,
    fax. (071) 784-15-71,
    e-mail: fundalzh@ak.am.wroc.pl