Na budowie Nowej Akademii Medycznej

Coraz bliżej końca


Z dużym zaniepokojeniem patrzyliśmy na budowę Nowej Akademii Medycznej. Z powodu konieczności wprowadzenia nowych procedur przetargowych od stycznia do sierpnia tego roku praktycznie budowa była zatrzymana. W tym czasie przygotowywano przetarg na dokończenie obiektów, które mają być uruchomione w pierwszym etapie tej inwestycji, tj. budynek klinik zabiegowych, budynek zaplecza, budynek anatomii patologicznej, budynek główny wejściowy i administracji oraz budynek bloku operacyjnego. Przetarg, który ze względu na swoją wielkość był ogłoszony również w biuletynie Unii Europejskiej, został rozstrzygnięty 24 sierpnia. Dwa dni później została podpisana umowa, na podstawie której jest realizowana budowa przy Borowskiej. Kontrakt opiewa na 90 mln złotych, a termin jego realizacji wyznaczono na koniec października przyszłego roku. Przetarg wygrało konsorcjum, w skład którego wchodzi firma Wrobis SA, czyli dotychczasowy wykonawca oraz grupa 3J z siedzibą w Warszawie, która specjalizuje się w realizacji sal operacyjnych.


Na budowie Nowej Akademii Medycznej prace koncentrują się wewnątrz budynków

- Z powodu przewlekłości procedur przetargowych, realizacja rozpoczęła się dość późno - mówi dyrektor Zarządu Inwestycji mgr inż. Andrzej Kochan. - Obawiam się, że w związku z tym mogą wystąpić kłopoty z wykorzystaniem całej kwoty przyznanej na ten rok. Na roboty budowlano-montażowe przeznaczyliśmy 65 mln złotych. To dużo jak na 4 miesiące efektywnej pracy.
Na szczęście nie ma niebezpieczeństwa, że zima uniemożliwi kontynuowanie prac. Wszystkie obiekty, w których realizujemy roboty są podłączone do miejskiej sieci ciepłowniczej. W 1997 roku zakładano, że wszystkie obiekty NAM będą ogrzewane z własnej kotłowni olejowo-gazowej. Jednak wobec zmian na rynku paliwowym, w uzgodnieniu z Rektorem, wykonano przyłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej. Planujemy, że jeszcze w tym roku do użytkowania zostanie oddany budynek administracji oraz budynek anatomii patologicznej.


W budynku "B" prace budowlane koncentrują się na wykonaniu wykładzin posadzkowych...

Dyrektor Kochan obecnie dużo uwagi poświęca urealnieniu kosztów całej inwestycji. - Jesteśmy - mówi - w trakcie wstępnych uzgodnień zmiany zbiorczego zestawienia kosztów. Kwota, na której do tej pory bazowaliśmy została określona na 394 mln zł przy założeniu 1-procentowego VAT-u. Po weryfikacji tego zestawienia stwierdziliśmy, że była ona zaniżona. Nowe zbiorcze zestawienie kosztów tej inwestycji w poziomie cen z 2004 roku opiewa na kwotę netto 775,294 mln zł. Przeszacowanie owych 394 mln zł na ceny aktualne to 520 mln zł, czyli faktyczny wzrost nakładów inwestycyjnych, wyniesie około 255 mln zł.

... układaniu glazury na ścianach oraz ...

Niestety w zestawieniach sprzed lat nie uwzględniono wielu elementów, choćby odrolnienia ziemi, na której wybudowano NAM. Teraz co roku płacimy 250 tys. tzw. ekwiwalentu zbożowego. Nic nie dało wystąpienie do Urzędu Marszałkowskiego o zwolnienie z tej opłaty.


... montażu instalacji technicznych

Również na rynku sprzętu medycznego zaszły ogromne zmiany. W czasie zestawiania kosztów były zupełnie inne technologie. Teraz nie spełniają one nawet podstawowych wymogów. Po prostu sprzęt medyczny technologicznie "poszedł do przodu" i jednocześnie zdrożał. Mam nadzieję, że przy pomocy Rektora zostanie przyjęte nowe zestawienie kosztów i zostanie ono zaakceptowane przez dysponenta środków finansowych, a w następnych latach na naszą inwestycję będą kierowane kwoty adekwatne do rzeczywistych kosztów budowy. Jeśli tak będzie, to myślę, że już w 2008 roku budowa zostanie zakończona.
Inwestycję przy Borowskiej czeka jeszcze przetarg na przyległy do bloku operacyjnego budynek K, w którym ma się znajdować centralna apteka, oddział ratownictwa medycznego, mały oddział hemodynamiki i klinika chirurgii urazowej. Zanim jednak przetarg zostanie ogłoszony, potrzebny jest program funkcjonalny tego budynku.


Instalacja wentylacyjna budynku anatomii patologicznej przeszła pomyślne próby

- Czekamy na ustalenia użytkownika obiektu - mówi dyrektor Kochan. - Budynek K jest bardzo ważny, ponieważ bez niego nie będzie można uruchomić Centrum Klinicznego. Ostatni przetarg będzie dotyczył dokończenia budynku A, w którym znajdą się kliniki zachowawcze z zapleczem oraz zespołu budynków kuchni i stołówki. W tym przypadku przed ogłoszeniem przetargu również oczekujemy na ostateczną modyfikację programu użytkowego.

Adam Zadrzywilski



W salach operacyjnych jest zaawansowany montaż specjalnych blach, które pokryją ściany



Nowe uchwały KRASP podjęte we Wrocławiu na posiedzeniu Prezydium, na Zgromadzeniu Plenarnym KRASP w dniach 13 i 14 listopada 2005 r.


Z przyczyn technicznych teksty uchwał czasowo pominięto. Przepraszamy.















XI Polsko-Niemiecko-Czeskie Sympozjum "Modern Aspects of Nephrology and Hypertension"


W dniach 6-8 października br. po raz trzeci gościli we Wrocławiu wybitni znawcy chorób nerek i nadciśnienia, z trzech sąsiadujących krajów: Polski, Niemiec i Czech, na spotkaniu organizowanym przez Katedrę Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej AM we współpracy z Katedrą Nefrologii Pediatrycznej.



Problemy chorób nerek stały się dla współczesnej medycyny jednym z najtrudniejszych wyzwań. Z końcem ubiegłego wieku, w 2000 r., dzięki leczeniu zastępującemu czynność nerek: dializom i przeszczepom nerki żyło na świecie 1,5 miliona osób. W 2010 roku liczba ta wzrośnie do 2,5 miliona. Zapewnienie milionom chorych na schyłkową niewydolność nerek nie tylko przeżycia, a przede wszystkim jego satysfakcjonującej jakości, jest bez wątpienia jednym z największych osiągnięć medycyny. Ten sukces ma jednak wysoką cenę w postaci konieczności ponoszenia olbrzymich wydatków na leczenie nerkozastępcze, które w wymiarze światowym sięgną w 2010 r. jednego biliona USD.
Zatrzymanie narastającej "epidemii" schyłkowej niewydolności nerek, znalezienie bardziej efektywnych metod diagnostyki i terapii kłębuszkowych zapaleń nerek, skuteczne hamowanie rozwoju nerkowych powikłań cukrzycy, uzyskanie uleczalności torbielowatości nerek, poszukiwanie dróg tolerancji immunologicznej - zapewniającej wieloletnie przeżycie przeszczepu nerki bez potrzeby leczenia immunosupresyjnego, wszystkie te niezwykle doniosłe problemy współczesnej nefrologii były przedmiotem wykładów podczas konferencji. Wygłosili je, między innymi, wybitni niemieccy specjaliści, profesorowie: Peter Gross (Drezno), Hannelore Hampl (Berlin), Ralph Kettritz (Berlin), Horst Nizze (Rostock) i Günter Stein (Jena). Wśród wykładowców z Czech znaleźli profesorowie: Sylvia Dusilova-Sulkova (Prezes Czeskiego Towarzystwa Nefrologicznego), Miroslava Horackova i Ondrej Viklicky. Nie zabrakło oczywiście szerokiej reprezentacji polskich ekspertów. Byli wśród nich: doktor honoris causa AM we Wrocławiu, prof. Franciszek Kokot, a także profesorowie: Michał Myśliwiec (Białystok, Prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego), Magdalena Durlik (Warszawa), Andrzej Więcek (Katowice), Stanisław Czekalski (Poznań), Władysław Sułowicz (Kraków), Alicja Dębska-Ślizień (Gdańsk), Zofia Wańkowicz (Warszawa) oraz przedstawiciele gospodarzy: Danuta Zwolińska i Marian Klinger.
Z satysfakcją trzeba odnotować żywy udział młodzieży w obradach prowadzonych w języku angielskim. Nawiązaniu roboczej współpracy między młodymi badaczami i klinicystami z Polski, Niemiec i Czech służyło Forum Młodych Badaczy, podczas którego dyskutowali oni wyniki własnych prac oryginalnych.



Organizacji Sympozjum wsparcia udzieliła - podobnie jak w poprzednich latach - Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Terminarz konferencji zaplanowano już na kolejne trzy lata. W 2006 r. gospodarzem będzie Liberec (Czechy), w 2007 r. Drezno (Niemcy), a 2008 r. uczestnicy znowu zawitają do Wrocławia.

Komitet Organizacyjny Sympozjum



Międzynarodowa Konferencja Naukowo-Szkoleniowa "Holistyczne spojrzenie na pacjenta w wieku starszym" (Holistic View on Elderly Patient) Wrocław, 8 października 2005


8 października 2005 roku w pięknych wnętrzach Pensjonatu Akademickiego im. Jana Pawła II we Wrocławiu odbyła się całodniowa Międzynarodowa Konferencja Naukowo-Szkoleniowa poświęcona problemom holistycznego leczenia pacjentów w wieku starszym. Organizatorami byli: prof. dr hab. Urszula Kaczmarek wraz z zespołem Katedry i Zakładu Stomatologii Zachowawczej i Dziecięcej, dr hab. n. med. Halina Panek z zespołem Katedry Protetyki Stomatologicznej AM we Wrocławiu oraz Oddział Dolnośląski Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego i Dolnośląska Izba Lekarska.

Prof. H. J. Staehle z kliniki uniwersyteckiej w Heidelbergu
Patronat honorowy objęli: prof. dr hab. Marek Ziętek - Prorektor ds. Nauki AM we Wrocławiu i Prezydent PTS, prof. dr hab. Tomasz Konopka - Dziekan Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego AM we Wrocławiu i dr n. med. Andrzej Wojnar - Przewodniczący Dolnośląskiej Izby Lekarskiej. Gośćmi honorowymi byli: prof. Abel Rahim Mohammad, prof. Hans Jörg Staehle, prof. dr hab. Anna Majewska, prof. dr hab. Bogumił Płonka i prof. dr hab. Stanisław Potoczek. Na Konferencję przybyli kierownicy katedr i zakładów Akademii Medycznych w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu, którzy przewodniczyli kolejnym sesjom, oraz liczni uczestnicy, głównie z Dolnego Śląska.
Po ceremonii otwarcia Konferencji i wystąpieniach gości honorowych część naukową rozpoczął referat programowy "Gerostomatologia - przeszłość, teraźniejszość, przyszłość", w którym autorki, prof. dr hab. Urszula Kaczmarek i dr n. med. Beata Pregiel, przedstawiły procesy starzenia się tkanek jamy ustnej oraz najczęściej pojawiające się choroby jamy ustnej u osób starszych. Wykład prof. dr. Abdela Rahima Mahommada z Clinical Geriatric Dentistry Oral Medicine, dyrektora Geriatric Dentistry Program w College of Dentistry Ohio State University (USA) dotyczył postępowania diagnostycznego i leczniczego w najczęstszych schorzeniach jamy ustnej u pacjentów w zaawansowanym wieku. Szczególną uwagę prelegent poświęcił coraz częściej występującemu problemowi kserostomii, czyli suchości jamy ustnej. Drugi z zaproszonych gości zagranicznych prof. Hans Jörg Steahle z Uniwersytetu w Heidelbergu (Niemcy) (Universitätsklinikum Heidelberg, Klinik für Mund-, Zahn- und Kieferkrankheiten), omówił metody bezpośredniej odbudowy zębów z zastosowaniem materiałów kompozytowych u pacjentów w wieku podeszłym.

Prof. Abel Rahim Mohammad z Kliniki Uniwersytetu w Ohio
Konferencja liczyła pięć sesji (16 referatów) oraz sesję plakatową (12 prezentacji), które zawierały wiele ciekawych wystąpień dotyczących problemów gerostomatologii oraz tematy wolne. Autorzy przedstawili takie zagadnienia, jak: patofizjologię bezzębnej jamy ustnej, przygotowanie podłoża do leczenia protetycznego, wskaźniki anatomicznie ważne w ocenie klinicznej pacjentów bezzębnych, problemy związane z leczeniem zachowawczym uzębienia resztkowego, specyfikę tego leczenia, nowe technologie i nowe leki stosowane u osób starszych, np. ozonoterapia, wybielanie zębów, leczenie implantologiczne u osób starszych.
Obradom towarzyszyły ekspozycje i wystąpienia firm stomatologicznych i farmaceutycznych sponsorujących Konferencję: MIP - Pharma Polska Sp. z. o.o, PIERRE FABRE - Medicaments, KaVo - Polska, Herbapol Wrocław S.A. i PF Solutions - firma, która jako pierwsza wprowadziła zestaw leków dla osób cierpiących na kserostomię.
Szeroka dyskusja nad poruszaną w pracach problematyką udowodniła trafność wyboru tematu konferencji. Uczestnicy mieli także możliwość uzupełnienia swojej biblioteki o aktualne numery wydawanego we Wrocławiu kwartalnika "Dental and Medical Problems" oraz książki z zakresu stomatologii. Wolny czas poświęcili nie tylko na nawiązanie kontaktów i wymianę poglądów, ale także na zwiedzanie pięknych miejsc Wrocławia, czemu sprzyjała szczególnie ciepła aura.

Komitet Naukowy i Organizacyjny
prof. dr hab. Urszula Kaczmarek
dr hab. n. med. Halina Panek
dr n. med. Danuta Nowakowska


Dyskusje podczas konferencji


Sprawozdanie z Jubileuszowej Konferencji Naukowej Oddziału Dolnośląskiego Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego poświęconej XXV-leciu Oddziału Chirurgii Dermatologicznej Kliniki Dermatologii Wenerologii i Alergologii AM we Wrocławiu


19.10.2005 r. odbyła się w Klinice Dermatologii Alergologii i Wenerologii Akademii Medycznej we Wrocławiu Jubileuszowa Konferencja Naukowa poświęcona XXV-leciu powstania oddziału chirurgii dermatologicznej tej Kliniki.
Otwarcia konferencji dokonali: Kierownik Kliniki - prof. dr hab. Eugeniusz Baran, Przewodniczący Sekcji Dermatochirurgii Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego - prof. dr hab. Adam Włodarkiewicz, Prorektor ds. Nauki Akademii Medycznej - prof. dr hab. Marek Ziętek, Dyrektor Szpitala Klinicznego Nr 1 - mgr Andrzej Zdeb. Profesor Baran odczytał także list Przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego prof. dr. hab. Wiesława Glińskiego skierowany do uczestników konferencji.
Podczas konferencji prezentowało swoje produkty 13 wystawców sprzętu medycznego, leków, oraz opatrunków.
Gośćmi posiedzenia byli profesorowie klinik Akademii Medycznej we Wrocławiu oraz byli ordynatorzy Oddziału: dr n. med. Eliza Walkiewicz, dr n. med. Tadeusz Myczkowski i dr Henryk Knakiewicz.
Zaprezentowano następujące doniesienia naukowe: prof. dr hab. Adam Włodarkiewicz omówił nowe koncepcje rekonstrukcyjne w dermatologii onkologicznej, dr n. med. Ewa Wyględowska-Kania nakreśliła historię chirurgii dermatologicznej w Polsce, dr n. med. Anna Czarnecka omówiła współczesne poglądy na etiopatogenezę i leczenie trądzika różowatego, a w tym możliwość leczenia chirurgicznego. Dr n. med. Andrzej Bieniek omówił schorzenia dermatologiczne podlegające leczeniu zabiegowemu.
Oddział Chirurgii Plastycznej Kliniki Dermatologicznej we Wrocławiu został otwarty w czerwcu 1980 roku. Powstał on dzięki inicjatywie poprzedniego kierownika tej Kliniki, prof. dr hab. Feliksa Wąsika, dostrzegającego wzrost zapotrzebowania na leczenia zabiegowe w dermatologii. Impulsem do jego powstania był obserwowany wówczas na Zachodzie szybki rozwój tej dziedziny, co znajdowało wyraz w rozwoju specjalistycznego piśmiennictwa naukowego, szerszej prezentacji naukowej dermatochirurgii oraz powstawaniu podobnych wydzielonych oddziałów. Obecnie patronat nad Oddziałem przejęty został przez prof. dr. hab. Eugeniusza Barana. Mimo kłopotów finansowych, można myśleć z nadzieją o rozwoju jego działalności usługowej, dydaktycznej oraz naukowej.

dr Danuta Okulewicz-Gojlik




IV Konferencja Naukowo-Szkoleniowa Oddziału Dolnośląskiego PTS

Kompleksowe leczenie stomatologiczne - nowe metody diagnostyki i terapii


W dniach 4 i 5 listopada br. pod patronatem honorowym Prezydenta Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego prof. Marka Ziętka w Hali Sportowej AWF na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu odbyła się IV Konferencja Naukowo-Szkoleniowa Oddziału Dolnośląskiego PTS pt. "Kompleksowe leczenie stomatologiczne - nowe metody diagnostyki i terapii". Jej współorganizatorami była Katedra Protetyki Stomatologicznej i Katedra Periodontologii AM we Wrocławiu. Przewodniczącymi Komitetu Naukowego Konferencji byli: dr hab. Halina Panek i prof. dr hab. Tomasz Konopka, którzy zadbali o poziom merytoryczny wystąpień zaprezentowanych na obradach. Komitetowi Organizacyjnemu Konferencji przewodniczyła dr Anna Sobolewska, która w sprawach dotyczących organizacji ściśle współpracowała z Grażyną Grabowską Prezes Firmy Targi w Krakowie S.A. oraz komisarzem Targów DENTAMED - Beatą Simon.
Na uroczystym rozpoczęciu Konferencji powitała gości i uczestników Prezes Grażyna Grabowska, życząc wszystkim udanego, owocnego szkolenia.
Konferencję otworzył prof. Marek Ziętek, Prorektor ds. Nauki AM we Wrocławiu. W swoim wystąpieniu wyraził zadowolenie z rozwoju we Wrocławiu corocznej zintegrowanej formy szkolenia oraz stwierdził, że Targi Stomatologiczne DENTAMED stały się już tradycją i wpisały się do ogólnopolskiego kalendarza imprez w środowisku stomatologicznym.
Kolejno głos zabrał Dziekan Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego, prof. dr hab. Tomasz Konopka, który w swej wypowiedzi nawiązał do słów Prezydenta PTS oraz życzył uczestnikom wspaniałego pobytu we Wrocławiu - skorzystania z możliwości rozwijania wiedzy na Konferencji i poznania najnowszych technologii materiałów stomatologicznych u wystawców DENTAMED-u oraz odnowienia i nawiązania kontaktów towarzyskich.
Następnie do uczestników Konferencji zwróciła się Prezes Oddziału Dolnośląskiego dr Danuta Nowakowska, życząc pomyślnych obrad i wyniesienia istotnych korzyści szkoleniowych do zastosowania w swojej codziennej pracy, potem zabrała głos dr Anna Sobolewska, omawiając szczegóły spraw organizacyjnych, ważnych dla uczestników Konferencji oraz dołączając się do życzeń owocnych obrad wyrażonych przez przedmówców oraz podziękowała Przewodniczącym i Członkom Komitetu Naukowego oraz Organizacyjnego za trud włożony w przygotowanie IV Konferencji OD PTS, a także Prezes Grażynie Grabowskiej i komisarzowi Targów Beacie Simon za wspaniałą współpracę pomimo odległości dzielącej Wrocław i Kraków...
W I sesji pierwszego dnia Konferencji przedstawiono 5 wystąpień naukowo-szkoleniowych. Jako pierwsza wystąpiła prof. Maria Borysewicz-Lewicka z AM w Poznaniu, przedstawiając najnowsze poglądy na temat leczenia stomatologicznego dzieci. Kolejne wystąpienia dotyczyły również tematyki pedodontycznej: prof. Urszula Kaczmarek przybliżyła uczestnikom Konferencji zagadnienia dotyczące pourazowych uszkodzeń tkanek przyzębia zębów stałych oraz całkiem nowe zagadnienie autotransplantacji zębów przednich w przednim rejonie łuku zębowego.
Dr Beata Pregiel poruszyła problem uszkodzenia zębów: czy mają charakter pourazowy czy przypadkowy, jak rozpoznać na fotelu dentystycznym, że mamy do czynienia z osobą, która stała się ofiarą przemocy fizycznej. Często lekarz dentysta może być pierwszą osobą w walce z tą formą patologii społecznej. Dr Alicja Wrzyszcz-Kowalczyk przedstawiła formy interaktywnej pracy oświatowej w przedszkolach integracyjnych. Pierwszej sesji przewodniczyli prof. Urszula Kaczmarek i prof. Tomasz Konopka.
II sesja obejmowała tematykę z zakresu chirurgii stomatologicznej oraz chorób przyzębia i błony śluzowej. Sesję prowadzili: prof. Tomasz Konopka, dr hab. Włodzimierz Więckiewicz i dr n. med. Adam Zawada. Dwa pierwsze wykłady dotyczyły zagadnień z zakresu implantoprotetyki. Doc. W. Więckiewicz przedstawił temat: uzupełnianie protetyczne pojedynczych braków zębowych w szczęce z zastosowaniem wszczepów śródkostnych systemu TBR i Alfa-Bio, dr Zawada natomiast przykłady leczenia implantologicznego z jednoczesnym zastosowaniem biomateriałów. Kolejne dwa wystąpienia dotyczyły leczenia chirurgicznego procesów chorobowych tkanek przyzębia. Oba referaty przedstawiła dr Marzena Dominiak. Omówiła recesje dziąsłowe jako problem estetyczny w stomatologii oraz ubytki tkanek przyzębia w przestrzeniach międzykorzeniowych - diagnostykę i zasady postępowania terapeutycznego. Swoje wystąpienie dr M. Dominiak zobrazowała dodatkowo filmem, ilustrującym krok po kroku metodę leczenia. Ostatnim referatem była prezentacja dr. Zbigniewa Kozłowskiego na temat wybranych zespołów chorobowych z symptomatologią na błonie śluzowej jamy ustnej, w której podał zarówno diagnostykę różnicową, jak i leczenie tych jednostek chorobowych stanowiących czasem zagadkę diagnostyczną dla lekarzy wielu specjalności.
W drugim dniu Konferencji, w sobotę, na sesję III, prowadzoną przez dr. hab. Jana Wnukiewicza, złożyły się 4 wystąpienia. Pierwszy wykład wygłoszony przez dr n. tech. Beatę Zboromirską-Wnukiewicz dotyczył kluczowego zagadnienia w implantologii czyli biotolerancji. Prelegentka skupiła się na potencjałach elektrokinetycznych wokół materiałów wszczepiennych i ich zachowaniu się w kontaktach kość-płyny ustrojowe w kontekście biotolerancji. Doc. Wnukiewicz w swoim wystąpieniu zadał pytanie: "Urazy zębów i co dalej?". Prezentacja objęła problemy związane z urazami zębów u dzieci, dorastającej młodzieży i ludzi w podeszłym wieku z uzębieniem resztkowym.
Kolejne dwa wystąpienia były związane z tematyką ortodoncji: dr Janina Szeląg przedstawiła pacjentów z rozszczepem wargi, wyrostka zębodołowego i podniebienia i ich leczenie od narodzin do pełnoletniości. W wystąpieniu podkreśliła konieczność opieki interdyscyplinarnej nad ww. pacjentami oraz opieki ze strony doświadczonego zespołu specjalistów według ściśle zdefiniowanych zasad postępowania. W kolejnym wystąpieniu lek. stom. Katarzyna Golusik zainteresowała słuchaczy bardzo ważnym zagadnieniem, tj. zaburzeniami zębowo-zgryzowymi odnośnie do funkcji stawów skroniowo-żuchwowych.
Ostatnia IV sesja Konferencji obejmowała zagadnienia protetyki stomatologicznej i była prowadzona przez dr hab. Halinę Panek i prof. Bogumiła Płonkę. Omówiono w niej cztery różne zagadnienia. Dr Grzegorz Chmiel przedstawił tematykę związaną z odbudową uszkodzonych zębów z użyciem wkładów koronowo-korzeniowych indywidualnych i standardowych, dr Barbara Bruziewicz-Mikłaszewska przybliżyła słuchaczom zapotrzebowanie na leczenie z zastosowaniem małoinwazyjnych rekonstrukcji protetycznych u młodocianych na podstawie badań epidemiologicznych oraz demonstracji przypadków własnych.
Dr Ryszard Małysa przedstawił opis dwóch przypadków klinicznych estetycznego uzupełniania pojedynczych zębów za pomocą implantów Camlog. Na zakończenie dr Marek Pużyński zaprezentował zastosowanie komputerowych technik badawczych do usystematyzowania diagnostyki stomatologicznej u dzieci.
Konferencję zakończyły dr Anna Sobolewska i dr Danuta Nowakowska, dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do jej zorganizowania i zapraszając wszystkie Koleżanki i Kolegów na kolejną, jubileuszową V Konferencję OD PTS w trakcie 5. DENTAMED-u, który odbędzie się 17 i 18 listopada 2006 roku.
Wiele wystąpień wywołało ożywioną dyskusję uczestników Konferencji, ale najciekawsze rozmowy toczyły się na zapleczu już całkiem prywatnie. W czasie obrad Koledzy pokrzepiali się stale serwowanymi napojami i ciasteczkami, i rozmawiali - spożywając lunch - nie tylko na tematy zawodowe, ale również towarzyskie.
IV Konferencja Naukowo-Szkoleniowa OD PTS towarzysząca 4. Dolnośląskim Targom Stomatologicznym DENTAMED zgromadziła rekordową liczbę ponad 330 uczestników. Każdy z uczestników Konferencji otrzymał 9 punktów edukacyjnych w ramach kształcenia ustawicznego, przyznanych przez Komisję Szkolenia DIL.
Wszystkie Koleżanki i Koledzy mogli również skorzystać z oferty targowej przedstawionej na DENTAMEDZIE przez 120 firm stomatologicznych z Polski i zagranicy. W czasie targów odbywały się też szkolenia firm z zakresu najnowszych materiałów i technologii wprowadzanych do leczenia stomatologicznego. OD PTS miał własne stoisko targowe, na którym prezentował swoją działalność i można było tam kupić wydawnictwa kolportowane i wydawane przez PTS m.in. znany kwartalnik "Dental and Medical Problems" pod redakcją prof. Tomasza Konopki. Do naszego stoiska przyłączyli się Koledzy Studenci z PTSS, propagując własną działalność.

Zapraszamy w przyszłym roku.

Opracowała: dr Anna Sobolewska
i dr Danuta Nowakowska





Międzynarodowa konferencja "Aging couple in Europe - from epidemiology to prevention and treatment"




Średnia długość życia w ostatnim półwieczu znacznie wydłużyła się: w połowie XIX stulecia wynosiła 42 lata, w 1911 r. ponad 50 lat, dziś natomiast wynosi już ponad 75 lat u mężczyzn i 80 lat u kobiet. Zwiększa się tym samym na świecie liczba osób w tzw. wieku podeszłym. 36% spośród 380 milionów mieszkańców Europy ma ponad 50 lat i wydaje się, że liczba osób w tym wieku wzrośnie do 50% w ciągu następnych 25 lat. Średni wiek w Europie to aktualnie 37,7 lat, ale w 2028 roku przeciętny obywatel Europy będzie miał 52,3 lata. Te demograficzne zmiany będą miały znaczący wpływ na całe społeczeństwa i w przyszłości mogą generować istotne problemy ekonomiczno-społeczne. W naturalny sposób problemy związane ze starzeniem się są istotnym wyzwaniem także dla współczesnej medycyny.
W dniach 11-13 listopada 2005 r. odbyła się we Wrocławiu konferencja "Aging couple in Europe - from epidemiology to prevention and treatment" pod auspicjami Europejskiego Towarzystwa Menopauzy i Andropauzy (EMAS). Została objęta honorowym patronatem JM Rektora Akademii Medycznej prof. Ryszarda Andrzejaka. W programie obrad przewidziano pięć sesji naukowych, w których wzięło udział 26 wykładowców pochodzących z Polski, Wielkiej Brytanii, Danii, Holandii, Hiszpanii, Włoch, Litwy, Szwecji, Francji, Niemiec i Węgier.
W pierwszym dniu Konferencji obrady rozpoczęły się sesją pt. "Molecular determinants of aging process" pod przewodnictwem prof. Wolfganga Wuttke, prof. Andrzeja Myśliwskiego i prof. Josepha Thijssena. Poruszono zagadnienia dotyczące podłoża genetycznego i molekularnego procesu starzenia oraz omówiono udział zaburzeń hormonalnych i dysfunkcji układu immunologicznego w nasilaniu dolegliwości okresu menopauzy i andropauzy. Pierwszym wystąpieniem tej sesji był wykład prof. Richarda Faraghera z Uniwersytetu w Brighton na temat genetyki starzenia i zespołów związanych z przyśpieszonym starzeniem się. Podejrzewa się, że za długość życia człowieka może odpowiadać nawet 7% całego genomu. Do tej pory nie znaleziono jednak określonych genów o udowodnionym wpływie na ten proces. Jednym z alternatywnych sposobów oceny podłoża genetycznego procesu starzenia, pierwszy raz zaproponowanym przez George'a Martina, są badania nad dziedzicznymi zaburzeniami genetycznymi charakteryzującymi się występowaniem pewnych cech naśladujących proces starzenia. Do takich zaburzeń należą zespoły "progeroidowe" związane najczęściej z nieprawidłowościami w zakresie pojedynczego genu, co w znacznym stopniu ułatwia badania nad wpływem określonego allelu na starzenie się.
Drugi wykład wygłosiła prof. Regina Ebert z Uniwersytetu w Wuertzburgu na temat komórek mezenchymalnych i procesu starzenia się. Zdolności regeneracyjne tkanek mezenchymalnych zmniejszają się z wiekiem. Dodatkowo reaktywne rodniki tlenowe przyczyniają się do zwiększenia uszkodzeń komórek. W badaniach in vitro na ludzkich komórkach mezenchymalnych wykazano, że wzmocnienie systemów antyoksydacyjnych może odgrywać znaczącą rolę w opóźnianiu starzenia się komórek. Jednym z takich systemów, badanych w przedstawionej pracy, były enzymy antyoksydacyjne zależne od selenu, jak peroksydaza glutationowa i tioreduktaza.
Kolejny wykład został wygłoszony przez prof. Macieja Kurpisza z Instytutu Genetyki w Poznaniu na temat powiązań procesu starzenia ze stresem oksydacyjnym. W wielu pracach wykazano, że zmiany zachodzące w tkankach i narządach podczas procesu starzenia są związane z generowaniem wolnych rodników tlenowych. Mogą one uszkadzać różne makromolekuły, w tym lipidy, białka i DNA. Dodatkowo produkty peroksydacji lipidów mogą powodować kowalentne modyfikacje białek. Stres oksydacyjny przyczynia się do wystąpienia chorób neurodegeneracyjnych, m.in. choroby Parkinsona i choroby Alzheimera.
W wykładzie prof. Vincente Andresa z Instytutu Biomedycyny w Walencji przedstawiono współczesne poglądy na temat długości telomerów jako markera chorób układu sercowo-naczyniowego. W licznych pracach udowodniono znaczne skrócenie długości telomerów w komórkach naczyń krwionośnych poddanych działaniu stresu hemodynamicznego. Stwierdzono także, że takie choroby jak miażdżyca naczyń wieńcowych, przedwczesny zawał mięśnia sercowego, nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemia i cukrzyca są związane z występowaniem krótszych telomerów w leukocytach krwi obwodowej. Dysfunkcja mięśnia sercowego jest również związana ze zmniejszoną długością telomerów w tkance mięśnia sercowego. Większą długość telomerów oraz większą aktywność telomerazy wykazano u kobiet, co może być związane z wpływem estrogenów.
Prof. Joseph Thijsen z Uniwersytetu w Utrechcie przedstawił najnowsze poglądy na temat możliwości prewencji raka piersi u kobiet po menopauzie.
Prof. Janet Lord z Medycznego Uniwersytetu w Birmingham omówiła związek między starzeniem się i stresem a układem immunologicznym. Na podstawie badań u starszych osób ze złamaniem szyjki kości udowej wykazała, że stres ten jest związany ze zwiększoną wartością współczynnika kortyzol/DHEA-S, co z kolei prowadzi do immunosupresji i zwiększonego narażenia na zakażenia. Trwają badania oceniające, czy suplementacja DHEA-S u osób ze złamaniem szyjki kości udowej może poprawić funkcję neutrofilów i zmniejszyć częstość występowania towarzyszących zakażeń.
Prof. Andrzej Milewicz przedstawił koncepcje dotyczące powiązań między procesem starzenia a układem endokrynnym. Postuluje się, że jedną z ważnych przyczyn starzenia się jest zmniejszenie stężenia "hormonów młodości", jak melatonina, hormon wzrostu, DHEA i DHEA-S, estradiol i testosteron. Występowanie takich zmian w zakresie układu wewnętrznego wydzielania jak menopauza, andropauza, zmniejszenie masy kostnej, obniżenie stężenia hormonu wzrostu, zwiększona częstość cukrzycy typu 2 oraz zaburzenia funkcji tarczycy wzrasta wraz z wiekiem. Leczenie substytucyjne może zmniejszyć tempo tych zmian, jak również łagodzić dolegliwości związane ze starzeniem się.
Prof. Romuald Dębski z Kliniki Ginekologii w Warszawie przedstawił farmakoekonomiczne aspekty okresu menopauzy u kobiet.
Sesja zakończyła się forum dyskusyjnym "Do we need to create European Scientific Association on aging problems or European Study Group?".
Pierwszy dzień obrad uwieńczyła uroczysta ceremonia otwarcia Konferencji w Auli Leopoldyńskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Przemówienia wygłosili JM Rektor Akademii Medycznej prof. Ryszard Andrzejak, prof. Andrzej Milewicz oraz dr Christian Wimmer - zastępca dyrektora generalnego ds. badań naukowych w Unii Europejskiej. Podczas uroczystego otwarcia wręczono Medal Akademii Medycznej dr. Christianowi Wimmerowi.

Kolejny dzień obrad był podzielony na cztery sesje. Pierwsza z nich dotyczyła roli diety, aktywności fizycznej i życia seksualnego w procesie starzenia się. Sesji przewodniczył prof. Santiago Palacios z Instytutu Zdrowia Kobiet w Madrycie oraz prof. Goran Samsioe z Uniwersytetu w Lund w Szwecji.
Prof. Jolanta Myśliwska z Medycznego Uniwersytetu w Gdańsku przedstawiła niezwykle istotny wpływ umiarkowanego wysiłku fizycznego na proces starzenia, przez zmniejszenie masy ciała i obniżenie stężenia krążących markerów zapalenia (IL-6, TNF-?, TNF-?P1, TNF-?P2, CRP). Już po kilku miesiącach umiarkowanego wysiłku aerobowego dochodzi do zwiększenia produkcji i biodostępności tlenku azotu, a tym samym zależnej od śródbłonka wazodylatacji. Wysiłek fizyczny wpływa również na czynność układu immunologicznego, zwiększając wytwarzanie antyoksydantów, odwracając związaną ze starzeniem się zmniejszoną aktywność proliferacyjną limfocytów i zwiększając produkcję cytokin, m.in. IL-2 i IFN-?.
Ważne znaczenie dla procesu starzenia się ma również skład diety, co omówiła prof. Alicja Żechałko-Czajkowska z Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Zgodnie z najnowszymi zaleceniami idealna, dostosowana do wieku dieta powinna składać się z pokarmów pochodzenia roślinnego, jak owoce, warzywa, zboża, ośmiu szklanek wody oraz witamin (w tym tych o potencjale antyoksydacyjnym, jak witamina A, C i E) oraz minerałów. Powinna się również charakteryzować zmniejszoną zawartością nasyconych kwasów tłuszczowych. Należy pamiętać, że wraz z wiekiem rośnie zapotrzebowanie na białka, zmniejsza się natomiast zapotrzebowanie na energię.
Prof. Valdis Pirags z Uniwersytetu w Rydze przedstawił listę najczęstszych chorób związanych z wiekiem oraz najczęstszych dolegliwości związanych z procesem starzenia. Omówił możliwości badań przesiewowych i prewencji omawianych stanów, co mogłoby w przyszłości zmniejszyć koszty związane z leczeniem starszych osób.
Prof. Santiago Palacios omówił znaczenie satysfakcjonującej aktywności seksualnej starzejących się osób.
Prof. Goran Samsioe ze Szpitala Uniwersyteckiego w Lund przedstawił badanie WHILA przeprowadzone z udziałem 7000 kobiet w wieku 50-60 lat, w którym wykazano dużą częstość występowania takich patologii, jak nadciśnienie tętnicze, nietolerancja glukozy, otyłość i hipercholesterolemia. Połowa badanych kobiet miała jeden lub kilka klasycznych czynników ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego.
Kolejna sesja pod przewodnictwem prof. Andrzeja Milewicza i prof. Johna Stevensona dotyczyła medycznych aspektów procesu starzenia.
Prof. Andrea Genazzani z Uniwersytetu w Pizie przedstawił medyczne i fizjologiczne aspekty starzenia się kobiet.
Prof. John Stevenson z Royal Brompton Hospital w Londynie omówił zagadnienia dotyczące zmian w naczyniach krwionośnych zachodzących wraz z wiekiem oraz związanych z nimi stanów chorobowych. Podkreślił znaczenie prewencji chorób naczyniowych w starzejącej się populacji pod postacią m. in. modyfikacji stylu życia, stosowania leków hipolipemizujących i obniżających ciśnienie tętnicze krwi, a także zwiększających wrażliwość na insulinę. Po sesji odbyło się forum dyskusyjne.
Drugiej części sesji dotyczącej medycznych aspektów starzenia się przewodniczył prof. Ryszard Andrzejak i prof. Andrea Genazzani.
Prof. Pascal Sommer z Instytutu Biologii i Chemii Białek w Lyonie przedstawił zagadnienie starzenia się tkanki łącznej, które polega głównie na utracie sprężystości. Zmiany w obrębie tkanki łącznej są związane z wystąpieniem u ludzi miażdżycy, tętniaków, nadciśnienia tętniczego, zmarszczek skóry, rozedmy płuc, zmian degeneracyjnych krążków międzykręgowych, więzadeł i ścięgien.
Prof. Roman Lorenc z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zaprezentował wykład dotyczący zmian w zakresie układu kostnego związanych z wiekiem, takich jak zwiększenie tempa obrotu kostnego i zwiększenie stężenia PTH we krwi. Stwierdzono także zmniejszenie produkcji kalcytoniny u osób starszych. Dodatkowym czynnikiem przyczyniającym się do zmniejszenia masy kostnej jest zbyt mała w stosunku do potrzeb podaż wapnia, jak również zmniejszona absorpcja wapnia związana ze zmniejszonym spożyciem witaminy D, zmniejszoną ekspozycją na światło słoneczne, obniżoną produkcją nerkową 1,25-dihydroksywitaminy D oraz jelitową opornością na tę postać witaminy D.
Prof. Jan Kornafel z Kliniki Onkologii we Wrocławiu przedstawił problematykę leczenia raka u starszych pacjentów. Wykazał, że wiek metrykalny nie może stanowić jedynego kryterium decydującego o zastosowaniu określonej terapii u pacjenta, w tym terapii eksperymentalnej. Zaawansowany wiek pacjenta nie powinien wpływać na podejmowanie decyzji terapeutycznych. Należy brać pod uwagę wiek biologiczny chorego, jego stan ogólny i choroby współistniejące.
Dr Monika Puzianowska-Kuźnicka z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie omówiła badanie dotyczące stulatków, mające na celu identyfikację czynników środowiskowych, społecznych, psychologicznych i genetycznych związanych z długością życia.
Kolejna sesja pod kierownictwem prof. Svena Skouby'ego i prof. Andrzeja Milewicza dotyczyła kontrowersji wokół leczenia starzejących się kobiet i mężczyzn.
Prof. Marek Mędraś z Kliniki Endokrynologii, Diabetologii i Leczenia Izotopami we Wrocławiu przedstawił aktualne poglądy na temat suplementacji androgenami u mężczyzn z zespołem LOH (late-onset hypogonadism). Zespół charakteryzuje się wystąpieniem obniżonego stężenia testosteronu z towarzyszącymi zaburzeniami psychologicznymi. Ocenia się, że zespół ten występuje u 20% mężczyzn powyżej 60. roku życia. Jeśli weźmie się pod uwagę stężenie biodostępnego testosteronu we krwi, LOH można stwierdzić u 70% mężczyzn z tej grupy wiekowej. Zaprezentował aktualne zalecenia, opracowane przez International Society for the Study of the Aging Male, dotyczące androgenowej terapii zastępczej.
Prof. Sven Skouby z Uniwersytetu w Kopenhadze omówił kontrowersje wokół leczenia starzejących się kobiet, w tym kwestie dotyczące hormonalnej terapii zastępczej i suplementacji DHEA i DHEA-S.
Prof. Janos Garai z Uniwersytetu w Pecs oraz Wolfgang Wuttke z Uniwersytetu w Wuerzburgu przedstawili zagadnienia dotyczące spożycia fitoestrogenów w prewencji osteoporozy oraz leczeniu objawów wypadowych u kobiet po menopauzie.
Podsumowaniem Konferencji było stworzenie europejskiej inicjatywnej grupy badawczej, która ma podjąć się opracowania aplikacji o uzyskanie grantu badawczego z Unii Europejskiej dotyczącego zdrowego starzenia w ramach VII Ramowego Programu Unii Europejskiej.

Justyna Kuliczkowska-Płaksej



II Konferencja Studencka Uniwersytetu Bałtyckiego


W dniach od 19 do 23 października w Schronisku PTTK "Samotnia" w Karkonoszach odbyła się II Konferencja Studencka realizowana w ramach działalności The Baltic University Programme. Organizatorem spotkania pod hasłem "From Sustainable Development to Sustainable Life (and back)" była Katedra i Zakład Higieny Akademii Medycznej we Wrocławiu.


Fot. Sylwia Schab
Dr Arnold Bernaciak z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu wprowadza słuchaczy w zasady zrównoważonego rozwoju

The Baltic University Programme powstał w 1991 r. z inicjatywy rządu szwedzkiego i jest koordynowany przez Uniwersytet w Uppsali. Obecnie sieć Uniwersytetu Bałtyckiego liczy ponad 180 szkół wyższych ze wszystkich krajów zlewiska Morza Bałtyckiego. Hasłem przewodnim programu jest edukacja w zakresie szeroko pojmowanego zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska naturalnego. Program edukacyjny obejmuje obecnie 21 kursów, które są realizowane na uczelniach partnerskich. Ich ukończenie wiąże się z otrzymaniem odpowiedniej liczby punktów ECTS oraz międzynarodowego certyfikatu.
Akademia Medyczna we Wrocławiu należy do sieci Uniwersytetu Bałtyckiego od 2001 roku, jako jedyna szkoła wyższa we Wrocławiu i jedyna uczelnia medyczna w Polsce. Od tego czasu przeprowadzono dwie edycje kursu "The Baltic Sea Environment". Kolejna edycja, pod kierunkiem niżej podpisanego, jest planowana w semestrze letnim bieżącego roku akademickiego.
W trosce o wysoki i jednolity poziom prowadzonych kursów, corocznie są organizowane konferencje szkoleniowe dla nauczycieli ze wszystkich krajów uczestniczących w programie. Ponadto, raz w roku wybrani absolwenci kursów na poszczególnych uczelniach są zapraszani na Międzynarodową Konferencję Studencką, odbywającą się w Borkach koło Łodzi. Bogata jest także wakacyjna oferta The Baltic University Programme: rejsy jachtami pełnomorskimi po portach Morza Bałtyckiego, żegluga po jeziorach mazurskich oraz zajęcia w stacji morskiej na Helu.
Wszystkie wymienione wydarzenia, z uwagi na ich międzynarodowy charakter oraz ogromną liczbę uczelni uczestniczących w programie, są dostępne jednak jedynie dla ograniczonej grupy studentów. Kontakt pozostałych z Uniwersytetem Bałtyckim polega na uczestnictwie w kursie ukończonym na macierzystej uczelni. W związku z tym, podczas odbywającego się w kwietniu 2004 roku we Wrocławiu spotkania Studenckich Kół Naukowych: SKN Gospodarki Przestrzennej przy Akademii Ekonomicznej w Poznaniu i SKN Higieny i Epidemiologii przy Katedrze i Zakładzie Higieny Akademii Medycznej we Wrocławiu, ich opiekunowie, dr Arnold Bernaciak oraz niżej podpisany, wysunęli propozycję organizacji cyklicznych konferencji dla polskich studentów uczestniczących w kursach Uniwersytetu Bałtyckiego. Miałyby one tworzyć płaszczyznę do wymiany poglądów między studentami tak z pozoru odległych od siebie kierunków, jak nauki społeczne, techniczne, ekonomiczne, medyczne, przyrodnicze czy rolnicze.
Idea ta została wprowadzona w życie wiosną bieżącego roku. Pierwsza konferencja studencka, w trakcie której realizowano program kursu "A Sustainable Baltic Region", odbyła się w marcu w stacji ekologicznej Wielkopolskiego Parku Krajobrazowego w Jeziorach koło Poznania. Szczegółowe sprawozdanie z tej imprezy znalazło się w kwietniowym numerze "Gazety Uczelnianej".
Kontynuacją spotkania w Jeziorach była II Konferencja Studencka w "Samotni". Wzięło w niej udział 26 studentów z różnych uczelni realizujących program Uniwersytetu Bałtyckiego: Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, Akademii Medycznej we Wrocławiu, Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu oraz Politechniki Warszawskiej. Założeniem konferencji było uzmysłowienie jej uczestnikom, że zrównoważony rozwój nie jest pojęciem abstrakcyjnym, lecz powinien dotyczyć praktycznie każdej dziedziny życia. Powyższemu celowi posłużył bogaty program konferencji, w którym znalazły się zarówno tradycyjne wykłady, jak i dyskusje panelowe, "burze mózgów", gry strategiczne i praca z Internetem.
Aktywną rolę w tworzeniu i realizacji programu konferencji odegrały także studentki Wydziału Lekarskiego naszej uczelni, należące do Studenckiego Koła Naukowego Higieny i Epidemiologii przy Katedrze i Zakładzie Higieny. Zofia Bronowicz i Monika Pfanhauser z IV roku Wydziału Lekarskiego wraz z Jagodą Bronowicz - absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, poprowadziły wykład i dyskusję na temat granic sukcesu w sporcie, w której konkluzji studenci stwierdzili, że choć współczesny sport zawodowy w dużej mierze jest współzawodnictwem koncernów farmaceutycznych, to i tak przetrwa w swoim obecnym kształcie, gdyż anulowanie wszystkich rekordów i zaostrzenie kontroli antydopingowej wiązałoby się ze zbyt dużymi stratami finansowymi różnych środowisk.


Fot. Tomasz Brańka
Dyskusje były burzliwe...

Joanna Michałowska, studentka III roku Wydziału Lekarskiego, przedstawiła uczestnikom konferencji krótki wykład na temat wybranych kierunków rozwoju medycyny i biologii medycznej, takich jak klonowanie czy manipulacje genetyczne, których zastosowanie jest w odczuciu niektórych środowisk kontrowersyjne. Po wykładzie uczestnicy podzielili się na dwie grupy: zwolenników i przeciwników dalszego postępu nauki w tych kierunkach i rozgorzała burzliwa dyskusja.
Klamrą, spinającą "medyczną" część konferencji, był wykład zaproszonego gościa - doktora Grzegorza Świątoniowskiego z 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który podzielił się z zebranymi dylematami, z jakimi styka się w swojej codziennej praktyce lekarza chemioterapeuty. We wprowadzeniu do tematu wykładowca uzmysłowił słuchaczom, że każdy rozwój, nawet zrównoważony, prowadzi ostatecznie do śmierci. Po prelekcji studenci uczelni pozamedycznych zasypali gościa pytaniami, dotyczącymi nie tylko chemioterapii i opieki paliatywnej nad pacjentami onkologicznymi, ale także czynników ryzyka, profilaktyki i wczesnej diagnostyki nowotworów. Po raz kolejny okazało się więc, że działań z zakresu promocji zdrowia nigdy za wiele.
Ponieważ zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju, wysiłek intelektualny powinien być zrównoważony aktywnością fizyczną, w programie konferencji znalazł się również czas na zajęcia terenowe i piesze wycieczki, którym sprzyjała wyjątkowo piękna pogoda. Dzięki temu studenci z różnych stron Polski mogli przekonać się na własne oczy, jak piękne są Karkonosze jesienią.


Fot. Tomasz Brańka
Piękna pogoda umożliwiała piesze wycieczki

Na koniec pragnę podkreślić, że konferencja w "Samotni" nie doszłaby do skutku, gdyby nie ogromna życzliwość i pomoc finansowa ze strony JM Rektora Akademii Medycznej we Wrocławiu, prof. dr. hab. Ryszarda Andrzejaka, któremu w tym miejscu chciałbym jeszcze raz złożyć najserdeczniejsze podziękowania.

dr n. med. Szymon Brużewicz
Katedra i Zakład Higieny

P.S. Wszystkich zainteresowanych działalnością The Baltic University Programme na naszej Uczelni proszę o kontakt pod numerem telefonu 784 15 07 oraz adresem e-mail: szybru@hyg.am.wroc.pl

(certyfikat uczestnictwa w Konferencji "From Sustainable Development to Sustainable Life (and back)" dla JM Rektora prof. Dr hab. Ryszarda Andrzejaka - z przycyzn technicznych zdjęcie dyplomu niedostęne)


Spełniły się marzenia stomatologów



Już Rektor prof. Leszek Paradowski oraz Dziekan Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego prof. Marek Ziętek postanowili, że po powołaniu Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego, co stało się w 2000 r., trzeba doprowadzić do integracji stomatologii w jednym budynku. Stało się to możliwe po przejęciu przez Akademię Medyczną budynku przy ul. Krakowskiej 26. Po jego częściowym remoncie ulokowano tam Katedrę Protetyki Stomatologicznej. Potem przeniesiono tam Katedry Chirurgii Stomatologicznej oraz Periodontologii. Dzieło dokonało się przed rozpoczęciem tego roku akademickiego. Z ulicy Kuźniczej na Krakowską przeniosła się Katedra Stomatologii Zachowawczej i Dziecięcej.
- Tym samym to, o czym marzyliśmy stało się faktem - mówi dziekan Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego prof. Tomasz Konopka - stomatologia znalazła się w jednym miejscu, co bez wątpienia ułatwi nam integrację na poziomie naukowym, dydaktycznym i interpersonalnym. Chcemy ten fakt wykorzystać, wprowadzając interdyscyplinarne programy naukowe. Chcemy też, co wydaje się oczywiste, wreszcie się poznać. Do tej pory byliśmy w pewnym rozrzuceniu po mieście, co nie było korzystne dla naszej pracy naukowej i dydaktycznej. Teraz powinno się to zmienić, zamierzamy skorzystać z tego, że trzon stomatologii jest w jednym miejscu. Chcemy wprowadzić takie zajęcia, jak: profilaktyka stomatologiczna, implantoprotetyka, gerostomatologia czy stomatologia zintegrowana. To są właśnie przykłady zajęć interdyscyplinarnych, które będą prowadzić specjaliści z różnych zakładów.



Stomatologia znalazła się w jednym miejscu - w budynku przy Krakowskiej 26. Na dokończenie remontu czeka ostatnie piętro tego budynku


Z dwóch sal klinicznych tylko jedna odpowiada poziomowi uczelni ościennych. Druga to złomowisko staroci

W budynku przy Krakowskiej nadal niewyremontowane jest czwarte piętro. Dlatego dwa duże zakłady - Katedra Ortopedii Szczękowej i Ortodoncji oraz Zakład Stomatologii Dziecięcej ciągle są pozbawione swego lokum. Przez to trudno jest spełnić standardy dydaktyczne.
- Dzisiaj na 44 fotelach, podczas gdy docelowo na ulicy Krakowskiej przewidywanych ponad 70, trzeba skompresować całą dydaktykę - mówi prof. Konopka - to oczywiście odbija się na standardzie dydaktycznym. W związku z tym ćwiczenia musimy prowadzić codziennie od godziny 8 do 21. Każdy z foteli na Krakowskiej jest wykorzystywany maksymalnie. Odbija się to na wyniku finansowym Akademickiej Polikliniki Stomatologicznej. W tej sytuacji pilną rzeczą jest doprowadzenie do tego, by w przyszłym roku została oddana do użytku czwarta kondygnacja naszego budynku. Już teraz trzeba myśleć o wyposażeniu nie tylko tego piętra. Brakuje nam około 30 unitów o standardzie europejskim, czyli takich, które zapewniają pracę na cztery ręce przy leżącym pacjencie.

Do pelni szczęścia na stomatologii brakuje prawie 30 nowych unitów, sale czekają
Aby stomatologia akademicka we Wrocławiu funkcjonowała właściwie, w bardzo krótkim czasie trzeba wydać kilka milionów złotych. Stworzy to perspektywę spokojnego myślenia o akredytacji tego wydziału oraz prowadzenia studiów anglojęzycznych.
- Wszystkie dotychczasowe działania - mówi prof. Konopka - które były podjęte, czyli powołanie Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego czy integracja stomatologii w jednym miejscu, są bardzo korzystne. Jednak przez kilka dekad zaniedbań, nieinwestowania w stomatologię akademicką we Wrocławiu jesteśmy w bardzo trudnym położeniu. Cieszymy się z tego, co już mamy, ale niestety stomatologia ciągle będzie wołała o więcej. Obecnie nie jesteśmy w stanie sprostać standardom europejskim, które są nam narzucone. Co roku przyjeżdżają do Polski komisje europejskie, które sprawdzają jakość naszego kształcenia. Dzisiaj jest tak, że nasz dyplom jest uznawany w całej Europie. Praktycznie każda liczba kształconych u nas stomatologów znajdzie zatrudnienie w Skandynawii czy Wielkiej Brytanii. Teraz komisje europejskie chcą wiedzieć, jaki jest nasz standard edukacyjny. Chodzi nie tylko o problem dostosowania programów dydaktycznych do dyrektyw unijnych, bo na papierze można wszystko prosto i szybko doprowadzić do stanu zgodnego z ich wymogami, największym problemem natomiast jest właśnie wyposażenie. Tutaj wąskim gardłem w naszym procesie dydaktycznym jest zaplecze techniczne. W zajęciach przedklinicznych brakuje symulatorów fantomowych. W tej chwili każda dyscyplina stomatologiczna wymaga wprowadzenia przez kurs fantomowy. Z ubolewaniem muszę powiedzieć, że u nas, jeżeli chodzi o zajęcia przedkliniczne, wyposażenie odpowiada latom siedemdziesiątym XX wieku. Nie mamy żadnego fantomu z prawdziwego zdarzenia. Drugie bardzo istotne wąskie gardło to ograniczony dostęp do nowoczesnych unitów stomatologicznych, przy których każdy student musi mieć swoje miejsce pracy. Jest rzeczą niewyobrażalną, żeby na V roku w czasie zajęć klinicznych student nie miał dostępu do fotela stomatologicznego. Obliczyliśmy, że do wyposażenia naszej bazy dydaktycznej, tak żeby można było spokojnie myśleć o akredytacji, potrzebujemy około 10-12 mln złotych...
Inne uczelnie wykorzystały swój lobbing i uzyskały dotacje ministerialne. Dużą dotację uzyskał Poznań, w którym od podstaw wybudowano imponującą stomatologię. Bardzo dużą dotację skierowano do Krakowa, który też wybudował nowoczesną stomatologię. To samo było w Łodzi, której pomagała Fundacja Polsko-Niemiecka. W Katowicach do celowanych dotacji ministerialnych dołożyły się kopalnie. Dziś nasz ośrodek jest otoczony bardzo zasobnymi ośrodkami stomatologii. Czy to się zmieni?

Mimo trudnych warunków kształcenia, nie musimy się wstydzić za absolwentów naszej stomatologii

- W zeszłym roku - mówi prof. Konopka - stawaliśmy do konkursu na dotacje ze środków unijnych. Przygotowaliśmy projekt pomocy dotyczący dokończenia remontu i doposażenia naszej stomatologii. W konkursie byliśmy na drugim miejscu. Niestety przegraliśmy z ośrodkiem alzheimerowskim w Ścinawie. W 2007 roku będzie kolejna szansa, by sięgnąć po środki unijne. Oczywiście zrobimy to. Powiem jednak szczerze, są to terminy dość odległe. Mając w perspektywie najbliższe akredytacje (KAUM, PAKA) naszego wydziału, musimy w niego zainwestować przynajmniej 3,5 mln zł w pierwszym półroczu 2006 roku. Liczę tutaj bardzo na władze rektorskie, że pochylą się nad tym problemem i dostrzegą nasze mocno artykułowane potrzeby.
Teraz sen z powiek profesora Konopki spędzają unity stomatologiczne. Na stomatologii zachowawczej u pani prof. Kaczmarek są dwie sale w ogóle niewyposażone. Po prostu są puste, nie ma w nich żadnego fotela. Aż żal. W kolejnych dwóch salach klinicznych tylko jedna odpowiada poziomowi uczelni ościennych. Druga natomiast to złomowisko staroci. Nie ma się czym chwalić. Muzeum.
- Skala zaniedbań na naszej stomatologii - mówi prof. Konopka - jest bardzo duża. Teraz musimy nadganiać stracony czas i zrobić wszystko, żeby we Wrocławiu zachować stomatologię akademicką, której nie trzeba będzie się wstydzić. Stoi przecież za nami ogromna tradycja. Przecież jesteśmy, pod względem długości trwania, drugą stomatologią w Polsce. Historia nasza sięga 1873 roku, kiedy to profesor Julius Bruck założył prywatny instytut dentystyczny. W 1890 roku znany niemiecki stomatolog profesor Carl Partsch włączył Instytut Stomatologii do Uniwersytetu Wrocławskiego. Od tego czasu przewinęło się przez Wrocław wielu wybitnych stomatologów polskich i niemieckich. Tak też było w okresie powojennym. Wiele znakomitych nazwisk jest związanych z wrocławską stomatologią akademicką (m.in. profesorowie Tadeusz Owiński, Noemi Wigdorowicz-Makowerowa, Adam Masztalerz). Mamy ogromne tradycje. W przyszłym roku będziemy obchodzić 60-lecie akademickiej stomatologii w powojennym Wrocławiu. A i dzisiaj Wrocław jest miejscem rezydowania Prezydenta Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego w osobie profesora Marka Ziętka. Nie wyobrażam sobie, żeby takie miasto jak Wrocław mogło sobie pozwolić, by nie było tutaj akademickiej stomatologii. Sądzę, że jest to interes nie tylko naszej uczelni, ale władz miasta, sejmiku samorządowego oraz innych organów państwowych, które powinny nasz problem zobaczyć i pomóc w jego rozwiązaniu. Potrzebna jest nam, jak to jeszcze określił Pan Dziekan, a obecnie Pan Rektor Ziętek, ucieczka do przodu. W tym kierunku musimy podążać, aby się uratować. Trwanie w tym, co było, z całą pewnością skończyłoby się wymazaniem wrocławskiej stomatologii z mapy europejskich ośrodków stomatologii akademickich.
Ostatnie lata dają nadzieję, że tak nie będzie. Mimo trudnych warunków kształcenia, nie musimy się wstydzić za absolwentów naszej stomatologii. Radzą sobie doskonale, nie tylko w kraju. Na przestrzeni ostatnich trzech lat udało się zwiększyć wydajność w punktach naukowych przypadających na jednego pracownika naukowego wydziału z 2,94 do prawie 6. To dobry wynik, mając na uwadze bardzo złe warunki i właściwie brak własnej bazy naukowej. W ostatniej sesji egzaminacyjnej Wrocław, po Katowicach, osiągnął drugi wynik spośród 10 uczelni medycznych w Lekarsko-Dentystycznym Egzaminie Podyplomowym. Nasz periodyk "Dental and Medical Problems", jako jedyny w kraju, daje możliwość publikacji prac w języku angielskim i obecnie na tle około trzydziestu czasopism o tematyce stomatologicznej na liście Index Copernicus zajmuje trzecie miejsce.
Wierzę - mówi prof. Konopka - że znajdziemy w sobie żar i siłę, by to, co rozpoczął profesor Ziętek nadal kontynuować. Mamy całą grupę doskonałych nauczycieli akademickich, bardzo kreatywny zespół, który pozwala mi z nadzieją patrzeć w przyszłość. Robimy wszystko, żeby stomatologia akademicka przetwała w naszym pięknym mieście. Zdajemy sobie sprawę z tego, że punkty naukowe są dzisiaj przeliczane na pieniądze, że każda praca naukowa zamienia się w żywą gotówkę, a nasz wydział tak bardzo potrzebuje pieniędzy.

Tekst i zdjęcia:
Adam Zadrzywilski






UCHWAŁA Nr 173
Senatu Akademii Medycznej we Wrocławiu
z dnia 8 listopada 2005 r.



Senat Akademii Medycznej we Wrocławiu uchwala, co następuje:
Podzielając pogląd Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego wyrażony w uchwale nr 112 z 26 października 2005 roku Senat Akademii Medycznej we Wrocławiu udziela poparcia stanowisku Komisji Badań na Rzecz Rozwoju Nauki przy Ministrze Nauki i Informatyzacji z dnia 20 października 2005 r. dotyczącego nowych zasad oceny parametrycznej jednostek naukowych, wprowadzonych Rozporządzeniem Ministra Nauki i Informatyzacji z dnia 4 sierpnia 2005 r. w sprawie kryteriów i trybu przyznawania i rozliczania środków finansowych na naukę (Dz. U. Nr 161 poz. 1359).
Zdaniem Senatu obecna forma rozporządzenia nie spełnia podstawowych standardów, wobec czego stanowczo domagamy się natychmiastowej jego nowelizacji polegającej na przesunięciu terminu wykonania oceny parametrycznej jednostek naukowych do dnia 30 czerwca 2006 r. oraz wprowadzenia finansowania tych jednostek w oparciu o wyniki poprzedniej oceny.
Senat stoi na stanowisku, że w okresie zawieszenia dokonania oceny parametrycznej jednostek naukowych należy dokonać wnikliwej analizy trafności rozwiązań zawartych w przedmiotowym rozporządzeniu i poddać ją szerokiej konsultacji ze środowiskiem naukowym.

Za Senat:
REKTOR
Ryszard Andrzejak



Z prac Senatu


8 listopada 2005 r. odbyło się drugie posiedzenie Senatu obecnej kadencji.
JM Rektor prof. dr hab. Ryszard Andrzejak wręczył prof. dr. hab. Romanowi Rutowskiemu nominację na stanowisko profesora zwyczajnego i dr. hab. Wojciechowi Kustrzyckiemu nominację na stanowisko profesora nadzwyczajnego.
Senat powołał Komisje: Badań Naukowych, Rozwoju Kadry Naukowo-Dydaktycznej, Dydaktyki i Wychowania, Statutową, Finansowo-Budżetową, Remontów Kapitalnych i Inwestycji, Wydawniczą, Odznaczeń
Senat powołał: Komisję Dyscyplinarną dla Nauczycieli Akademickich, Komisję Dyscyplinarną dla Doktorantów, Odwoławczą Komisję Dyscyplinarną dla Doktorantów, Komisję Dyscyplinarną dla Studentów, Odwoławczą Komisję Dyscyplinarną dla Studentów.
Senat dokonał wyboru siedmiu nowych członków do Rady Fundacji Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Senat wyraził zgodę na zatrudnienie prof. dr. hab. Mariana Sygita na stanowisku profesora nadzwyczajnego w Zakładzie Pediatrii Społecznej w ramach umowy o pracę.
Senat opowiedział się za przeniesieniem Kliniki Chirurgii Plastycznej Katedry Chirurgii Urazowej z Wydziału Lekarskiego Kształcenia Podyplomowego i jej włączeniem w strukturę Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego.
Senat powołał przy Wydziale Lekarsko-Stomatologicznym Studium Szkolenia Podyplomowego (Faculty of Dentistry, Department of Postgraduate Training).
Senat dokonał zmiany nazwy Katedry Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego na: Katedra i Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych.
Senat wyraził zgodę na połączenie w Klinice Ginekologii i Położnictwa SPSK Nr 1 dotychczasowego Oddziału Położniczego z Oddziałem Noworodków, w efekcie którego powstał Oddział Położniczo-Noworodkowy.
Senat wyraził zgodę na zmianę nazwy Oddziału Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego w Klinice Kardiologii SPSK Nr 1 na Oddział Intensywnej Terapii Kardiologicznej.
Senat wyraził zgodę na przyjęcie przez ASK darowizny od Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w postaci sprzętu o wartości ponad 140 tys. zł.
Senat zapoznał się ze stanem zaawansowania budowy Nowej Akademii Medycznej i programem do realizacji w roku akademickim 2005-2006.
Senat wysłuchał sprawozdania z rekrutacji na studia na rok akademicki 2005-2006 oraz sprawozdania ze współpracy naukowej uczelni z podmiotami gospodarczymi.
Senat zapoznał się z bilansem otwarcia Wydziału Farmaceutycznego i Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego.
Senat podjął uchwałę, w której podzielił stanowisko Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego w kwestii wprowadzania nowych zasad służących parametrycznej ocenie jednostek naukowych.
Senat przyznał zastępcy Dyrektora Generalnego Badań Naukowych w Unii Europejskiej dr. Christianowi Wimmerowi Medal Academia Medica Wratislaviensis Polonia.


Pro memoria

Prof. dr hab. med. Mieczysław Bernat (1926-2005)




Prof. dr hab. med. Mieczysław Bernat urodził się 2 stycznia 1926 r. w miejscowości Św. Józef na Kresach Wschodnich. Ukończył Wydział Lekarski Akademii Medycznej we Wrocławiu w 1954 r. W latach 1951-54 był asystentem Zakładu Anatomii Opisowej AM
we Wrocławiu. W okresie
1957-59 odbywał służbę w Wojsku Polskim, zakończoną w randze majora.
Po ukończeniu służby wojskowej od 1959 roku pracował w III Klinice Chirurgicznej AM (przemianowanej później na Klinikę Chirurgii Przewodu Pokarmowego), przechodząc kolejne etapy naukowe: asystent, adiunkt, docent, profesor nadzwyczajny, profesor zwyczajny. Kliniką kierował w latach 1990-97. Całe swoje życie zawodowe i naukowe związał z chirurgią i kliniką, w której pracował.
Mieczysław Bernat, będąc uczniem profesora Zdzisława Jeziory - jednego z trzech wielkich wrocławskich chirurgów obok profesorów Wiktora Brossa i Kazimierza Czyżewskiego, był współtwórcą i kontynuatorem wrocławskiej szkoły chirurgii przełyku. Był wspaniałym chirurgiem, gdy operował lub asystował, zawsze zachowywał spokój i zdecydowanie; widać było rękę i doświadczenie mistrza.
Prace naukowe Mieczysława Bernata dotyczą bakteriologii klinicznej, ostrego i przewlekłego zapalenia kości, ale przede wszystkim schorzeń przełyku. Wiele prac poświęcił chirurgii wytwórczej całego przełyku, a w szczególności opracowaniom oryginalnego sposobu wytwarzania przełyku z jelita czczego, taktyki i strategii wytwarzania zastępczych przełyków z okrężnicy oraz wykonywania zespoleń przeszczepu jelitowego z gardłem. Jest również współautorem metody odtwarzania mechanizmu zaporowego wpustu oraz przetoki jelitowej do długoterminowego odżywiania. Opublikował 170 prac. Był promotorem 5 doktorów medycyny i opiekunem 3 habilitantów.
Przez cały okres emerytury nie stracił kontaktu z kliniką, gdzie miał swój gabinet, przychodził prawie codziennie, stymulował nas do pracy naukowej, podsuwając ciekawe tematy do realizacji i służąc radą. Był dla nas wielkim autorytetem pod względem zawodowym, naukowym i moralnym, a dla wielu przyjacielem.
Odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1983), Złotym Krzyżem Zasługi (1975), Medalem 40-lecia PRL (1984), Medalem "Za wzorową pracę w Służbie Zdrowia" (1973). Wyróżniony - Nagrodą Ministra Zdrowia I° (1969) i Nagrodą PAN I0 (1983). Był członkiem Towarzystwa Chirurgów Polskich (członek honorowy), Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii oraz Unii Polskich Towarzystw Chirurgicznych.
Zakończył życie 15 listopada 2005 roku, żegnany 18 listopada przez liczne grono kolegów, chirurgów dolnośląskich, przyjaciół, uczniów i pacjentów. Profesor Mieczysław Bernat pozostanie w naszej pamięci jako skromny, jednocześnie bardzo pogodny i życzliwy człowiek.

dr hab. med. Krzysztof Grabowski prof. nadzw. AM
Kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii
Przewodu Pokarmowego i Chirurgii Ogólnej
* * *
Z głębokim żalem żegnamy dziś chirurga, naukowca i nauczyciela wielu pokoleń lekarzy, prof. dr. hab. Mieczysława Bernata. O jego życiu, działalności i osiągnięciach mówił już prof. Krzysztof Grabowski. Śmierć profesora Mieczysława Bernata napełniła nas, jego przyjaciół, żalem i smutkiem. Miecio był wspaniałym przyjacielem i kolegą, który w wyjątkowy sposób łączył godność osobistą i zasady moralne z rzadko dzisiaj spotykaną serdecznością i dobrocią.
Miecio kochał rodzinę. Ciężka praca zawodowa chirurga nie przeszkadzała mu być wspaniałym synem (znałem osobiście jego rodziców), mężem, ojcem i dziadkiem. Pamiętam, jak strasznie przeżywał przedwczesną śmierć swojej żony Rysi, z którą to śmiercią nigdy się nie pogodził. Do ostatnich dni swego życia żył sprawami szeroko pojętej rodziny, włączał się w ich problemy, w których uczestniczył i tam, gdzie mógł, pomagał.
Moja przyjaźń z Mieciem trwała nieprzerwanie od 1949 roku. Razem studiowaliśmy medycynę, razem zdawaliśmy egzaminy, razem jeszcze w czasie studiów pracowaliśmy w Zakładzie Anatomii Opisowej, a całe życie lekarskie poświęciliśmy chirurgii. Była to przyjaźń na dobre i na złe przez przeszło 55 lat. Z Mieciem współpracowaliśmy naukowo i w Towarzystwie Chirurgów Polskich, gdzie przez wiele lat był sekretarzem Dolnośląskiego Oddziału TChP. Towarzystwo uhonorowało go najwyższą godnością - członkostwem honorowym.
Drogi Mieciu! Będzie nam ciężko pogodzić się z tym, że nie ma już Ciebie wśród żywych. Żegnam Cię, mój przyjacielu, w imieniu naszych kolegów, naszych rodzin, w imieniu dolnośląskich chirurgów. W pamięci naszej pozostaniesz wiecznie żywy.
Miecio był głęboko wierzącym katolikiem - nie przemówi już do nas, ale na pewno z zaświatów integruje się z przesłaniem poety:
"Pamiętaj, żeś proch
I ciebie weźmie po kryjomu
Tyś w drodze, ja w domu"

Bogdan Łazarkiewicz



St George's Hospital - spotkanie z brytyjską służbą zdrowia


W dniach od 21.07.2005 do 20.08.2005 roku, jako studentka czwartego roku Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej im. Piastów Śląskich, miałam przyjemność odbywania praktyki na Oddziale Urologicznym St George's Hospital w Londynie, który obecnie jest jednym z najstarszych w tym mieście.
Został założony w 1733 roku i przez 2,5 wieku zajmował budynek obecnego Lanesborough Hotel przy Hyde Park Corner. Była to doskonała lokalizacja ze względu na bliskość świeżego powietrza i zieleni Hyde Parku, który znajdował się wtedy na obrzeżach Londynu.
W XVIII i XIX wieku St George's był wiodącym szpitalem, jeśli chodzi o naukę. Wielu jego lekarzy, jak np. Thomas Young i Edward Jenner, wsławiło się w historii nauki i medycyny ze względu na swoje osiągnięcia. Z upływem czasu placówka potrzebowała więcej łóżek, personelu i przestrzeni. W drodze eliminacji w 1950 roku wybrano lokalizację na Tootingu.
Pierwsze budynki szkoły medycznej otwarto w 1976 roku, a w 1980 pierwszy budynek z oddziałami - Lanesborough Wing. Stopniowo powstawały nowe skrzydła: Jenner Wing (1984) i St James Wing (1988). W 2003 roku ukończono budowę Atkinson Morley Wing. Tak przedstawia się historia...
Jeśli chodzi o teraźniejszość, to liczba pacjentów leczonych rocznie w St George's jest imponująca: 50 000 operacji, po których chorzy muszą zostać na noc lub dłużej i 24 000 zabiegów na Oddziałach Chirurgii Jednego Dnia. W zeszłym roku do przychodni zgłosiło się 103 000 pacjentów. Warto wspomnieć, że w tym szpitalu jest przeprowadzane również 3/4 kompleksowych operacji na raka w całym południowo-zachodnim Londynie (tj. około 1000 na rok). Personel cały czas stara się polepszyć jeszcze te statystyki, o czym miałam okazję się przekonać podczas pobytu.
Lekarzem, który się mną zaopiekował był Michael Bailey - konsultant urolog i dyrektor medyczny szpitala. Oddział, na którym odbywałam praktykę, nosił nazwę Vernon Ward (od nazwiska znanego chirurga). Na urologii były 22 łóżka (w planach zmniejszenie liczby o 3) i pięciu konsultantów: Bailey, Anson, Watkin, Anderson i Lee, oprócz tego 2 stażystów i 4 rezydentów. Od około 10 lat każdy urolog musi się podspecjalizować, np. w rakach pęcherza, kamicy i chorobach nerek, schorzeniach kobiecych układu moczowego itd.
W St George's Hospital każdy konsultant ma swoje listy operacyjne, które dzielą się na poranne (od 9 do 13) i popołudniowe (od 14 do 17). Powszechną praktyką jest realizacja przez urologów zabiegów według programu z dwóch list danego dnia (od 9 do 17) z przerwą na lunch. Tym sposobem każdy konsultant ma swój dzień operacyjny.
Blok składa się z 7 sal. Dwie z nich są do dyspozycji oddziału urologicznego. Pozostałe zajmuje chirurgia plastyczna, ogólna i kardiochirurgia. Na urologii wykonuje się wszystkie operacje otwarte i większość endoskopowych - TURB, TURP. Oprócz głównego oddziału jest jeszcze Oddział Chirurgii Jednego Dnia. Tam wykonuje się cystoskopie (np. za pomocą giętkiego instrumentu u mężczyzn) i nieobciążające zabiegi urologiczne. Pacjenci tej jednostki, która znajduje się w osobnym budynku, są w dobrej kondycji i nie wymagają hospitalizacji.
W porównaniu z polskimi standardami są tylko niewielkie różnice w procedurze operacyjnej. Po pierwsze, nawet do dużych zabiegów jest rozpisany tylko jeden konsultant i rezydent. Po drugie, w powszechnym użyciu znajdują się metalowe klipsy znacznie przyspieszające i ułatwiające zabieg. Ich wadą jest niestety wysoki koszt. Stosuje się dwuwarstwowy szew powłok z kosmetycznym szwem skórnym. Zazwyczaj wykonuje go rezydent, a konsultant wcześniej odchodzi od stołu operacyjnego.
Mnie w pamięci zapadły dwa zabiegi - ureteroplastyka z wolnym przeszczepem z błony śluzowej policzka i cystektomia z lewostronną nefrektomią. Pierwszy wymieniony zabieg ze względu na nieczęste jego wykonywanie, a drugi ze względu na zaproszenie mnie po raz pierwszy do asysty i na fakt znajomości pacjentki (przeprowadzałam z nią wywiad w klinice). Było to dla mnie duże wyróżnienie, gdyż angielscy studenci nie uczestniczą czynnie w operacjach. Ich udział ogranicza się do obserwacji.
W zakresie świadczonych usług urologicznych w St George's Hospital mieści się także przychodnia. Tutaj również jest podział na godziny ranne i popołudniowe. Ja towarzyszyłam lekarzom zazwyczaj po południu. Pacjenci są przyjmowani co 15 minut. W ciekawszych przypadkach proszono mnie o zebranie wywiadu z pacjentem, a następnie przedstawiałam całą historię lekarzowi, który tłumaczył mi ewentualne niejasności i sposób leczenia. Dużym ułatwieniem jest centralna baza danych. W każdym gabinecie, na oddziale oraz sali operacyjnej jest komputer. Wszystkie badania podstawowe i dodatkowe znajdują się w sieci szpitalnej i wobec tego bardzo łatwo jest znaleźć wyniki, które nas interesują, nie przedzierając się przez sterty dokumentów.
Do codzienności w praktyce szpitalnej należą konferencje kliniczne i spotkania edukacyjne. Raz w tygodniu (w poniedziałki) odbywają się konsylia z udziałem urologów i radiologów. Miejsce obrad to sala konferencyjna wyposażona w rzutniki cyfrowe i komputery. Jak już wspomniałam, w szpitalu działa system komputerowy, więc podczas konferencji zdjęcia są błyskawicznie dostępne dla uczestników. Następnie każdy przypadek jest szczegółowo omawiany.
W Anglii to radiolog wykonuje badania ultrasonograficzne, przezskórne nefrostomie i nakłuwa nerkę do zabiegu PCNL. Urolog jest w związku z tym w większym stopniu od niego zależny niż w Polsce.
W każdą środę około godziny 12:30 odbywają się tzw. spotkania MDT - Wielodyscyplinarnego Zespołu Onkologii Urologicznej. W konsylium uczestniczą: urolodzy, onkolodzy, radioterapeuci, radiolodzy, patolog, specjalista medycyny paliatywnej i pielęgniarki urologiczne. Konferencja jest prowadzona przez szefa oddziału urologicznego. Omawia się drogę postępowania leczniczego wobec nowo przyjętych pacjentów z rozpoznaniem procesu nowotworowego w drogach moczowych lub męskich narządach płciowych. Myślę, że takie spotkania wnoszą wiele dobrego, jeśli chodzi o leczenie.
Raz w miesiącu podczas takiego konsylium nawiązywane jest wideołącze z identyczną konferencją w innym szpitalu (podczas mojego pobytu z Queen Mary's Hospital). Omawia się wówczas najbardziej problematyczne przypadki z obu oddziałów.
Ta miesięczna wizyta na urologii pozwoliła mi na wyrobienie sobie opinii o brytyjskiej służbie zdrowia. Poznałam tamtejszy system pracy, opieki nad pacjentem i drogę do specjalizacji. Przede wszystkim jednak zaowocowała udoskonaleniem mojego języka angielskiego (głównie medycznego) oraz zawarciem ciekawych znajomości.
Za umożliwienie mi odbycia tej praktyki dziękuję dyrektorowi medycznemu Szpitala Św. Jerzego w Londynie - panu Michaelowi Bailey, a rodzicom za okazane mi wsparcie finansowe.

Karolina Kopeć
IV rok, Wydział Lekarski
AM im. Piastów Śląskich we Wrocławiu
STN Klinika i Katedra Urologii,
opiekun koła: dr Janusz Dembowski



ZAGRANICZNE PRAKTYKI WAKACYJNE
w roku akademickim 2005/2006
w ramach Programu LEONARDO DA VINCI
organizowane przez Zespół ds. Współpracy z Zagranicą AM



DLA STUDENTÓW IV ROKU WYDZIAŁU LEKARSKIEGO
Trzymiesięczne praktyki wakacyjne w okresie od 1 lipca do 30 września 2006 r. dla 22 studentów IV roku WL AM we Wrocławiu w szpitalach:
* w Niemczech (Greifswald - 4 miejsca, Drezno - 4 miejsca),
* na Węgrzech (Debreczyn - 5 miejsc),
* we Francji (Lille - 2 miejsca),
* we Włoszech (Perugia - 4 miejsca, Cagliari - 3 miejsca).
Finansowanie studenta w czasie pobytu za granicą:
* stypendium z programu Leonardo da Vinci na koszty utrzymania za granicą,
* jednorazowy zwrot kosztów podróży w obie strony z programu Leonardo da Vinci,
* zwrot kosztów ubezpieczenia na okres trwania praktyk z programu Leonardo da Vinci.
ZASADY KWALIFIKACJI:
Podstawą kwalifikacji studenta jest suma punktów uzyskanych za średnią ocen, za znajomość języka obcego i innych udokumentowanych osiągnięć studenta wg zasad punktacji obowiązującej w naszej Uczelni przy rekrutacji studentów na studia zagraniczne w ramach Programu Socrates/Erasmus zgodnie z Zarządzeniem JM Rektora AM we Wrocławiu nr 73/XIII z dnia 18.12.2003 r. W przypadku uzyskania tej samej ilości punktów o kolejności na liście kandydatów decyduje średnia ocen.
Szczegóły dotyczące zasad kwalifikacji na stronie: www.zagr.am.wroc.pl : Socrates/Erasmus : zasady rekrutacji studentów : paragrafy 3, 4, 5.
WYMAGANE DOKUMENTY:
1. Zaświadczenie o średniej ocen z egzaminów z 7 semestrów potwierdzone przez Dziekanat WL.
2. Ocena ze znajomości wymaganego języka obcego (egzamin w trakcie rekrutacji). W przypadku praktyki w Niemczech - j. niemiecki, we Włoszech - j. włoski/angielski (preferowane osoby ze znajomością j. włoskiego), na Węgrzech - j. angielski, Francja - j. Francuski.
3. Podanie wraz deklaracją wyboru miasta ośrodka zagranicznego skierowane do Prodziekana d.s Studenckich Wydziału Lekarskiego.
4. Inne dokumenty związane z aktywną postawą studenta.
Szczegółowych informacji udziela mgr Sława Ksenycz w Zespole ds. Współpracy z Zagranicą lub pod nr tel. 7841143 bądź pod adesem poczty elektronicznej: erasmus@zagr.am.wroc.pl
Termin składania kompletu dokumentów upływa dnia 15 marca 2006 r.

Grażyna Szajerka


Coś, co chórzyści lubią najbardziej


Ostatnimi czasy w chórze Akademii Medycznej działo się bardzo wiele. Od maja 2005 r. z prędkością sprintera pokonywaliśmy jedno muzyczne wydarzenie za drugim, wzbogacając własne doświadczenie, a zarazem przyjemnie spędzając czas. Maj to już praktycznie koniec sezonu artystycznego, ale my mieliśmy pełne ręce roboty. Dużo czasu poświęciliśmy, by wszystko było gotowe przed Kolejną Wielką Przygodą. Po Grecji, Anglii i Hiszpanii przyszedł najwyższy czas na zmianę kierunku. Wschód wyglądał bardzo obiecująco (przynajmniej gdzieniegdzie). Celem stała się MOSKWA.
Początek zapowiadał się wprost rewelacyjnie - 27 godzin w autokarze, ale też wiąże się nie tylko z ogólną organizacją, co ze zorganizowaniem siebie samych. Co przezorniejsi przychodzą zawsze wcześniej na miejsce odjazdu, by zaklepać sobie lepsze pozycje strategiczne. A nocą podłoga autokaru i inne płaskie powierzchnie są usiane mozaiką różnokolorowych, drzemiących "kokonów". Sen zakłóca jedynie straż graniczna, która skrupulatnie sprawdza, ktoś zacz, skąd i dokąd zmierzasz i czy aby przypadkiem źle ci z oczu nie patrzy. Ale jak już się uporało z urokami kontroli granicznej, przychodzi pora na podziwianie krajobrazów. Przecudną na to porą jest godzina 4 rano (gdy każda obieralna pozycja została już wypróbowana i stwierdzono ponad wszelką wątpliwość, że w żadnej nie jest zbyt wygodnie, by przetrwać do 9). Na niebie wschodzi słońce, a tu jak okiem sięgnąć... pustka. Nie... tutaj kawałek lasku widać i znowu, aż po horyzont wielka zielona równina, przecięta samotną szosą, po której mknęliśmy.
Gdy już dotarliśmy na miejsce naszego zakwaterowania, które okazało się kompleksem prawie-turystycznym, usytuowanym w środku olbrzymiej połaci leśnej, wszyscy mogli odsapnąć po dość męczącej podróży (odpoczywanie niekoniecznie definiuje się jako leżenie do góry brzuchem). Oczywiście krótkie zebranko organizacyjne, kolacyjka (może ktoś byłby ciekawy, czym nas raczyli sąsiedzi ze wschodu, ale jakoś nie wbiły mi się w pamięć serwowane potrawy, bo z reguły smakuje mi wszystko) i można już wyjść na miasto? O nie! Nasz punkt zrzutu znajdował się niestety około 40 km od centrum czegokolwiek. W odwodzie pozostawał nam zatem regeneracyjny, podszyty leśnym aromatem, sen. Kolejne dwa dni jak na złość padało. Zwiedzanie w takiej pogodzie nie należy do przyjemnych, ale nie zniechęciło to żądnych nowych odkryć, śpiewających osobników. Odwiedziliśmy Kreml, po placu maszerowaliśmy krokiem defiladowym, zjeździliśmy Moskwę metrem wzdłuż i wszerz, podziwiając urządzone z wielkim przepychem stacje, zwiedziliśmy Galerię Trietiakowską, Mauzoleum Lenina, a cerkwi to już nie zliczę. Ale nie tylko zwiedzanie było naszą misją. Przede wszystkim pojechaliśmy na konkurs pod jakże pięknym tytułem "Moskwa miastem pokoju". Podzielony był na kilka części, w których brały udział nie tylko chóry, ale także zespoły taneczne i teatralne z wielu krajów. Wielka sala, w której odbywały się koncerty inaugurujące oraz kończące, wprost porażała swoim ogromem. Osobiście z rozdziawioną buzią oglądałam się dookoła, podziwiając wykonanie ("Ale wystrugali!" - sala była wykonana w całości z jasnego drewna). Występy w takich obiektach szczególnie mocno działają na skoki adrenaliny i nie tylko. Brakowało mi jedynie wrzawy i pisków przy ogłaszaniu wyników, które przypadło nam wysłuchać za kulisami, a z których nie zrozumiałam ani słowa (jak większość zresztą). Dopiero gdy nasza dyrygentka zeszła ze sceny do wszystkich czekających, z uśmiechem od ucha do ucha, wszystko było jasne. Poprzeczka - która raczej nie sprawia nam trudności - jest ciągle wysoko, tam gdzie być powinna.
Na szczęście w ostatnie dni naszego pobytu na tej obcej ziemi, nie brakowało ciepłych promieni słońca, co pozwoliło nam jeszcze raz obejrzeć Moskwę w innych, weselszych barwach. Pożegnanie wspominamy szczególnie wesoło, gdyż gospodarze z naszego miejsca zakwaterowania (tworzący nauczycielski zespół śpiewaczy) zgotowali nam wspaniały występ. Wspólnie mogliśmy wykonać tradycyjne piosenki rosyjskie, które dodatkowo wyeksponowano tańcem..., a potem impreza na maksa, wspólne śpiewy i pląsy przy akordeonie. Te momenty wspominam szczególnie swojsko i ciepło, myśląc o tym, co razem udało nam się już przeżyć.
W końcu przyszła pora na "żegnaj". Z łezką w oku (i to wcale niemałą) musieliśmy znów wsiąść do autokaru, aby ruszyć w drogę powrotną do Polski. Kolejny album zapełnił się zdjęciami i wspomnieniami.
Innym, choć niemniej interesującym, wydarzeniem kulturalnym, które głęboko zapadło mi w pamięć ostatnimi czasy, stało się uczestniczenie w inscenizacji opery "Orfeusz i Eurydyka". Po raz kolejny wyruszyliśmy do Kołobrzegu na zaproszenie zaprzyjaźnionego z nami dyrygenta, pana Jana Maślankiewicza-Pogany (poprzednio, a było to zaraz po powrocie z Moskwy, zaśpiewaliśmy skomponowaną przez tego samego dyrygenta, z okazji 650-lecia miasta, "Kantatę Kołobrzeską"). Tym razem mieliśmy uczestniczyć w przedsięwzięciu, którego głównym pomysłodawcą był właśnie pan Jan - półsceniczna wersja wspomnianej opery. Początkowo przedstawienie było zaplanowane na 15 lipca, z wielkim rozczarowaniem przyjęliśmy odwołanie koncertu z powodu burzy, lecz widzowie nas nie zawiedli, nikt nawet nie pomyślał o oddaniu biletów na takie widowisko, dlatego też przesunięto je na następny dzień. Pojawiła się więc okazja, by troszkę dłużej poleżeć nad morzem.
Po całodziennym przebywaniu na plaży prawie wszyscy zmieniliśmy się w czerwonoskórych, ale co już od dawna wiadomo, nie straszny nam wicher i niepogoda, a tym bardziej upalne słońce. Tak więc spaleni żarem z nieba stawiliśmy się na wieczorny koncert. Po krótkim rozśpiewaniu i przećwiczeniu bardziej newralgicznych momentów, przyodzialiśmy się w togi i owiązali złotymi sznurami. Co niektórzy z lekkim zdenerwowaniem czekali na pierwsze skinienie pani inspicjent, mikroporty włączono i zapadła cisza.
Kobieta ubrana w słomkowy kapelusz i okulary przeciwsłoneczne weszła na scenę, rozglądając się dookoła, jakby podziwiając zabytki. Zrobiła zdjęcie, usiadła na ławce, wyciągnęła przewodnik, a może jakąś książkę i zaczęła w myśli czytać... popłynęły pierwsze dźwięki uwertury, na scenę wybiegła pierwsza postać, przerażona kobieta, która pierwsza usłyszała nadchodzące trzęsienie ziemi, wołała i krzyczała. Potem wybiegła kolejna, na pewno jej przyjaciółka, przestraszone biegały, budząc śpiących ludzi, którzy tłumnie teraz wybiegali na plac. Rozglądali się na różne strony, niektórzy padali zabijani przez trzęsienie ziemi, nagle... uwertura się skończyła, klatka stop... wszyscy zamarli, znieruchomieli. Kobieta, która usiadła na ławce czytała tę historię... "Wielu ludzi zginęło w tym trzęsieniu ziemi, jedną z ofiar była także Eurydyka, ukochana Orfeusza. Prosił więc bogów, aby zwrócili mu jego miłość, wielki bóg Zeus powiedział, że odzyska swoją ukochaną, jeśli wyprowadzając ją z krainy śmierci nie odwróci się, by na nią spojrzeć, lecz Orfeusz łamie daną obietnicę i Eurydyka pada nieżywa".
Kobieta czytająca opowieść zatrzymała się, wtedy wraz z muzyką scena znów ożyła, w zwolnionym tempie wszystkie postacie na scenie zaczęły się poruszać. Kolejne części muzyczne obrazowały całą historię przeczytaną przez turystkę siedzącą na ławce, kilka osób podeszło do grobu, na którym łkał Orfeusz, kobieta i dwóch mężczyzn, potem para trzymająca się w obięciach i samotny przechodzień ze smutnym spojrzeniem. Orfeusz wołał swoją Eurydykę, spoczął w zamyśleniu na przydrożnym kamieniu, zbliżali się do niego ludzie ze smutnymi oczami, bardzo powoli. I nagle wszyscy jak jeden mąż odwrócili się do tyłu, wznosząc głowy ku niebu, z balkonu śpiewał Amor w złotej szacie, ze skrzydłami białymi jak śnieg. Wszyscy w zachwycie słuchali, jak obwieszcza Orfeuszowi wolę bogów. Ten z nową nadzieję powstaje, by ruszyć w swoją drogę i śpiewał, prosił, aby lud go przepuścił, ale ten w geście sprzeciwu, jakby ostrzegając, wznosił ręce śpiewając "Nie, nie, nie...". Orfeusz zbliżał się do wrót, w których na straży stało czterech kolosów, połyskujących w czerwonym świetle pochodni. Jakby z nikąd pojawił się duch w czarnej szacie, niosąc opaskę, którą przewiązał oczy Orfeuszowi i wprowadził go przez wrota, które zaraz się za nim zamknęły. Światło stało się teraz błękitne, to niebo. Tańczyły anioły w błękitnych strojach. Pojawiła się promieniejąca Eurydyka i zaśpiewała swą pieśń "Questa silio ...". Po długiej drodze Orfeusz dotarł w końcu do ukochanej, przegonił anioły, które ją otaczały, kochankowie połączyli się we wspólnym śpiewie. Ale Eurydykę coś zaniepokoiło, nie była przekonana co do uczuć swojego kochanka, który dziwnie się zachowywał, wątpiła w uczucie. Wypuściła jego dłoń i oddalała się od niego, a ten, by przekonać ją o swej miłości, złamał daną bogom obietnicę, zerwał opaskę i spojrzał na ukochaną, która w tym momencie padła nieżywa. Zjawił się duch i zabrał harfę Orfeusza, ludzka zasłona otoczyła ciało martwej Eurydyki, a gdy się w końcu rozstąpiła, tak bardzo wolno, ciała już tam nie było, jakby rozpłynęło się w powietrzu. Orfeusz był zrozpaczony, chciał odebrać sobie życie. I znów jakby zatrzymano film, klatka stop, kobieta czytała tę historię: "Orfeusz po ponownej stracie ukochanej pragnie się zabić, śpiewa smutną pieśń, czym zjednuje sobie przychylność i łaskę bogów, którzy posyłają Amora, by oddał mu jego ukochaną". Brzmi muzyka i scena znów ożyła. Orfeusz zapłakał, padł znów na grób i chwycił za miecz, lud urzeczony pieśnią Orfeusza prosił wraz z nim "Torna o Bella..." czyli: wróć o piękna. Znów pojawił się Amor, prowadził Eurydykę, wskazał jej miejsce, gdzie znajduje się Orfeusz, wszyscy razem śpiewali, i żyli już razem... wszystko zamarło, kobieta, która przez cały czas siedziała i opowiadała nam tę historię zamknęła książkę, poprawiła włosy, nałożyła czerwoną pomadkę, westchnęła: "o tak, wielka jest siła miłości", potem wstała i znów oglądając pozostałości ruin, zeszła ze sceny... a chór śpiewał o wielkiej i niezwyciężonej sile miłości "Triomfi amore"...
To właśnie widział każdy widz. Słyszał i podziwiał piękną historię miłości. Tak naprawdę nikt nie zdawał sobie sprawy z nerwowej atmosfery panującej za kulisami. Nikt nie wiedział, jak bardzo denerwowała się osoba, która jako pierwsza miała wybiec na scenę. Taki mały dreszczyk emocji, skoncentrowanie i pierwszy krok. A widzowie oczywiście dopisali, niesamowitą radość sprawia patrzenie na zaciekawione twarze, więc chyba lepiej zrobię, jeśli nie zdradzę, że w oryginale historia tej miłości kończy się smutno. Na koncie mamy kolejną przygodę, nowe przyjaźnie, niezapomniane chwile, a ile jeszcze przed nami, przecież mamy dopiero 5 lat.


Kalendarium


W dniach 24-26 października odbyła się wizyta KAUM na Wydziale Lekarskim. Rektor AM przyjął Komisję 24 października o godzinie 9.00 oraz 26 października - została wówczas dokonana wstępna ocena Wydziału Lekarskiego.
28 października Rektor uczestniczył w uroczystości immatrykulacji studentów I roku Wydziału Lekarskiego, która odbyła się w Katedrze Anatomii Prawidłowej.
28 października w Domu Jana Pawła II odbyła się Konferencja Okrągłego Stołu "Człowiek mały i duży w obliczu śmierci - o roli opieki paliatywnej" - pod patronatem JM Rektora AM.
4 listopada - JM Rektor otrzymał z rąk Prymasa Polski Kardynała Józefa Glempa nagrodę "Białego Kruka".
8 listopada - odbyło się drugie posiedzenie Senatu AM.
11-13 listopada - odbył się Ogólnopolski Zjazd Delegatów FMSA - Poland.
13-15 listopada - we Wrocławiu trwały obrady KRASP-u.
21 października 2005 r. JM Rektor prof. dr hab. Ryszard Andrzejak uczestniczył w przeprowadzonej w Katedrze i Zakładzie Anatomii Prawidłowej uroczystości immatrykulacji studentów I roku Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego.